Dlaczego Żadna Dziewczyna Mnie Nie Chce i Im Się Nie Podobam, Mimo Że Jestem Zadbany: 3 Błędy W Rozmowie i Zachowaniu

by Paweł Grzywocz on 15 June 2020

“Atrakcyjna kobieta chce mężczyzny, który czuje się bardziej atrakcyjny od niej. Zadaj sobie pytanie, co ona z tego ma? Co Ty masz do zaoferowania jako rozmówca przy zapoznaniu?”

żadna dziewczyna mnie nie chce i na mnie nie lecą

Myślisz sobie “żadna dziewczyna mnie nie chce” i nie potrafisz zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, to tutaj otrzymasz odpowiedź. To bardzo częste zjawisko i tak pozostanie dopóki nie zlokalizujesz i nie usuniesz przyczyny tego, dlaczego żadna Cię nie chce.

W tym artykule otrzymasz odpowiedzi na takie pytania jak:

  • Co zmienić, gdy żadna mnie nie chce i nie mogę znaleźć przyczyny?
  • Jak poczucie własnej wartości wpływa na sposób, w jaki się wypowiadamy?
  • Dlaczego nie podobam się dziewczynom i na mnie nie lecą, mimo że jestem zadbany?
  • Jak zmienić negatywne przekonania, które sabotują naszą pewność siebie?
  • Dlaczego żadna dziewczyna mnie nie chce i im się nie podobam?
  • W jaki sposób prowadzić rozmowę z dziewczyną i być liderem, żeby chciała Cię poznać?
  • Żadna dziewczyna mnie nie chce – najczęstsza przyczyna, czyli to, jak się komunikujesz z kobietami

    Najważniejsze nie jest to, co mówisz, tylko jak mówisz. Polecam też artykuł: “Jak okazać dziewczynie zainteresowanie przy podejściu”. Przywitaj się i spytaj, jak ona ma na imię.

    Polecam pytać o imię od razu po rozpoczęciu rozmowy, ponieważ bez tego dziewczyna myśli, że może jesteś jakimś męczącym, miłym, nieśmiałkiem, który nadmiernie się czai
    i udaje, że czegoś od niej potrzebuje, np. pomocy albo porady, a tak naprawdę to chce ją poznać i to jest dużo słabsze, proszące się o zaszufladkowanie jako tylko kolega.

    Lepsze jest zakomunikowanie w lekki sposób, że chcesz ją poznać, przywitać się
    i spytać, jak ma na imię.

    Stres i strach w większości bierze się z braku odpowiedniego przygotowania

    Następnie również warto się odróżnić tematami innymi niż wszyscy poprzednicy. Polecam emocjonujące tematy typu wymarzone podróże, gotowanie, sport, hobby, rozmowa, jak z dobrą znajomą a nie takie sztywne w stylu “gdzie pracujesz” albo “udziel mi porady stylistycznej“.

    I tu też nie o same tematy chodzi, tylko o to, żebyś wypowiadał się z pozycji mężczyzny o wysokim poczuciu własnej wartości, autorytetu, kogoś obytego towarzysko, pewnego siebie, świadomego, który rozumie relacje i otaczający nas świat a nie przestraszonego, sztywnego, niepewnego siebie, a to zajmuje wiele czasu, nauki.

    Żadna mnie nie chce. Dziewczyny mnie nie lubią. Odróżnij się od poprzedników!

    żadna mnie nie chce bo nie czuję się wartościowyKobe Bryant mawiał, że nie stresuje się, gdy oddaje decydujący rzut, ponieważ przygotowywał się do tego tysiące razy.

    Przede wszystkim polecam zacząć od ukończenia tego kursu “Pewność siebie z kobietami w 90 dni” i nie powtarzania kółko tych samych błędów, jak np. rozmawianie
    z dziewczynami na tzw. partyzanta, na pałę bez żadnego przygotowania.

    Bez wewnętrznego pozmieniania swoich negatywnych przekonań związanych z niskim poczuciem wartości, z których to wynikają niemęskie, nieatrakcyjne cechy, jak szukanie aprobaty i akceptacji, strach, niepewność, brak prowadzenia, przynudzanie itd.

    Jest to krok po kroku pokazane i wyjaśnione w programie budowania poczucia wartości np. ten PSW90, a efekt końcowy wysokiego poczucia wartości i łatwość prowadzenia rozmowy w “100 rozmowach audio”.

    Czyli żadna dziewczyna mnie nie chce i na mnie nie lecą, bo mam niskie poczucie wartości i one to wyczuwają?

    Tak, gdy masz nadal nie zbudowane poczucie wartości, to trzeba wszystkie negatywne, poniżające przekonania wykorzenić i zastąpić innymi, dzięki zmianie myślenia i dzięki zmianie nawyków życiowych, mentalnych, doświadczeniu itd.

    Jest to tzw. koło zmiany przekonań, czyli myśli -> przekonania -> uczucia -> działanie
    i tak w kółko.

  • Gdy coś myślisz o sobie, to będziesz szukał potwierdzenia tego.
  • Gdy myślisz, że jesteś do niczego, to będziesz szukał tego potwierdzenia.
  • żadna mnie nie chce - zmień przekonania na swój temat

  • Gdy myślisz, że jesteś wartościowym mężczyzną pod warunkiem, że zbudujesz poczucie wartości poparte solidnymi fundamentami, zasadami życiowymi, nawykami, spójnością wewnętrzną, odpowiedzialnością, świadomością, asertywnością, to będziesz znajdywał tego potwierdzenie i komunikował się z pozycji wysokiej wartości.
  • Już nawet nie wspominam, że budowanie poczucia wartości w oparciu o pracę jest bardzo kruche, bo inni faceci też mają pracę albo sylwetkę sportową, więc jakoś bardzo wybitnie się wtedy nie odróżniasz od innych.

    Ale i tak lepsze takie poczucie wartości, oparte o cokolwiek, ale o coś, co Ci się chociaż wydaje wartościowe niż zaniżone poczucie wartości, niska świadomość swojej wartości
    i podcinanie sobie skrzydeł.

  • Równie nieskuteczne lub nawet bardziej szkodliwe jest działanie na ślepo, zawyżanie swojego poczucia wartości, przeszacowywanie swoich możliwości, bycie ślepym na swoje niedoskonałości i desperackie zachowania. Większość ludzi jednak zaniża swoje możliwości niż zawyża,
  • Atrakcyjna kobieta chce mężczyzny, który czuje się bardziej atrakcyjny od niej.

    Pamiętaj także, aby jako ta osoba z wysokim poczuciem wartości prowadzić rozmowę
    i być w niej liderem a nie być ofiarą.

    Jest to oczywiście skrót pewnego uproszczonego schematu, bo nawet gdy otrzymasz skrypt ultra emocjonującej rozmowy, to niewiele z tego wyjdzie, gdy masz ograniczające, hamujące przekonania związane z niskim poczuciem wartości.

    dlaczego żadna mnie nie chce i im się nie podobam

  • Jedna osoba cokolwiek powie, to będzie brzmiało słabo, bo nie ma silnego poczucia wartości.
  • Druga osoba z wysokim poczuciem wartości prawie obojętne co powie (albo niektóre głupoty i sposoby mówienia by mu nawet nie przyszły do głowy), to potrafi tak się wypowiadać, żeby niemal każda wypowiedź, nawet głupia brzmiała
    w sposób pewny siebie, interesujący.
  • To pokazuje, że techniki flirtu są taką szybką pigułką wiedzy, która na chwilę pomoże, ale na dłuższą metę konieczne jest zbudowanie prawdziwej “Pewności siebie
    z kobietami”, bo żadne techniki rozmowy i humoru nie zastąpią wewnętrznej pracy nad sobą.

    Rozpoczęcie, zapytanie o imię, zapodanie kolejnego tematu i to wszystko okraszone spokojną pewnością siebie, odpowiednią mową ciała, uśmiechem, męskością.

    Wtedy nawet, gdy dziewczyny nie są zainteresowane, to chwilę pogadają.

    A gdy masz taki prosząco-oczekujący styl prowadzenia rozmowy (niskie poczucie wartości), czyli np. “Pomożesz mi w czymś?”, “Doradzisz mi?”, a potem czekasz na przyzwolenie w rozmowie, to dziewczyna często od razu chce się ewakuować, mając obawy w stylu:

  • “O kurczę, jakiś desperat będzie mi teraz zamulał i prosił o darmowe rady, lepiej się od razu ulotnię”.
  • Gdy nie prowadzisz rozmowy w pewny siebie, interesujący sposób, mając oczywiście
    w głowie założenia i umiejętności, że jesteś wartościowym mężczyzną i nie zapodajesz od razu kolejnych tematów, żeby wciągnąć dziewczynę w rozmowę, tylko wysyłasz aurę
    w stylu: “Ja coś chcę od Ciebie, Ty mi daj, pomóż, doradź”, to jesteś skazany na odrzucenie.

    Zadaj sobie pytanie,co ona z tego ma? Co Ty masz do zaoferowania jako rozmówca?

    dziewczyny mnie nie lubią i mnie nie chcąJeśli nie masz nastawienia, aby wnieść wartość do życia kobiety, bo sam nie uświadomiłeś sobie, jaką masz wartość w sobie, nie zbudowałeś w sobie zdrowego poczucia wartości ani spokoju wewnętrznego, pozytywnych emocji, więc nie masz się czym podzielić, tylko działasz z pozycji biorcy, kogoś potrzebującego.

  • A gdy zbudujesz wysokie poczucie wartości, to wtedy możesz tworzyć wartość, dawać pozytywne emocje, a wcześniej przez swoją słabą samoocenę komunikowałeś się w taki sposób, że chciałeś koniecznie (desperacja) coś uzyskać, ugrać, zabrać, sprzedać i miałeś proszący się ton zamiast prowadzenia.
  • To są podstawowe błędy w prowadzeniu rozmowy, a właściwie brak jej prowadzenia, które wynikają z niskiego poczucia wartości, przez co jesteśmy
    w trybie kogoś potrzebującego, szukającego przyzwolenia na to, czy dziewczyna się w ogóle zgodzi porozmawiać.
  • Taką aurę desperacji wtedy wysyłamy wszędzie i do każdej dziewczyny, nieważne, czy na kursie tańca czy na osiedlu.

    Różnica jest taka, że na ulicy odrzucenie będzie bardziej dobitne niż na jakimś wydarzeniu, bo dziewczyny nie mają obowiązku rozmawiania z każdym zatrzymującym je przechodniem.

    Chociaż na takim kursie też potem dziewczyna unika faceta i przechodzi na drugi koniec sali, żeby z nim nie gadać, co też jest bolesne, ale jest to jedynie skutek naszego niskiego poczucia własnej wartości.

    To znany, zabójczy błąd atrakcyjności:

  • Szukanie u dziewczyny akceptacji i aprobaty, czy zechce z nami porozmawiać. Szukanie, jak ofiara zamiast zdobywca, czy ona pozwoli nam z nią łaskawie porozmawiać, zamiast po prostu rozmawiać i zakładać, że chce z nami rozmawiać.
  • żadna mnie nie chce - co robićJest różnica między prowadzeniem rozmowy, zakładając, że mamy wysokie poczucie wartości, (oczywiście nie fałszywie sobie wmówić piękne rzeczy, tylko trzeba wykonać pracę nad sobą
    i uświadomić sobie prawdziwe poczucie wartości) i z takiej wysokiej pozycji wartości obserwujesz przy okazji rozmowy jej zaangażowanie lub jego brak.

  • A inaczej jest, gdy dajesz komunikaty i zachowujesz się, jak zagubione dziecko, którego nikt nie kocha i szukając akceptacji patrzysz, czy ona zechce zostać chwilkę dłużej, żeby się Tobą zaopiekować.
  • Taki mężczyzna działa odpychająco na kobiety i od razu jest traktowany jako co najwyżej kolega, więc żadna dziewczyna go nie chce.

    To my jako mężczyzna, przewodnik, lider musimy nawijać na początku znajomości, żeby w ogóle nieznajoma dziewczyna pogadała z nami dłużej. Jest to w każdej rozmowie w tych “100 rozmowach audio” zademonstrowane i wyjaśnione na slajdach i w tekście pod nagraniami.

    Jednak to jest efekt końcowy, do którego należy dążyć, a wcześniej trzeba zbudować silne poczucie wartości, żeby w ogóle być w stanie to realizować tak, jak to powinno wyglądać.

    Zasada jest taka, że trzeba samemu tworzyć wartość, emocje, opowiadać
    w interesujący sposób, dominować lekko, prowadzić, a nie tylko patrzeć, czy dziewczyna chce rozmawiać.

    żadna dziewczyna mnie nie chce Trzeba element po elemencie ćwiczyć. O wdrażaniu wiedzy w życie jest artykuł: “Jak nauczyć się flirtować w 3 prostych krokach”, czyli bierzesz jeden element i powtarzasz to 20 do 50 razy aż zaskoczy a nie wymyślaj koła od nowa.

    “Nie od razu Rzym zbudowano.”

    Dzięki tym strategiom i programom zwiększania poczucia własnej wartości problem typu “żadna dziewczyna mnie nie chce i im się nie podobam” powinien odejść
    w zapomnienie i będziesz się zastanawiał, którą dziewczynę wybrać, gdy będziesz spotykał się z kilkoma równolegle.

    Pozdrawiam,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    Jak utrzymać związek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    100 Rozmów z Kobietami
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Napisz w komentarzu, czy zadawałeś sobie kiedykolwiek pytanie, dlaczego żadna dziewczyna mnie nie chce czy może trafiałeś tylko na takie, które Tobie się nie podobały.

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 4.3/5 (6 votes cast)
    Dlaczego Żadna Dziewczyna Mnie Nie Chce i Im Się Nie Podobam, Mimo Że Jestem Zadbany: 3 Błędy W Rozmowie i Zachowaniu, 4.3 out of 5 based on 6 ratings

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 61 comments… read them below or add one }

    Bartłomiej June 15, 2020 at 23:10

    Bardzo dobry artykuł, akurat potrzebowałem czegoś takiego. Ludzie wracają do życia po ‘pandemii’, tyle jest pięknych kobiet w moim mieście, a moje działanie to są pojedyncze zrywy, bo na dłuższą metę mam styki spalone. Cofam się do ‘poczucia własnej wartości’, ok. Tylko nadal nie rozumiem dalej tego ‘poczucia wartości’ i potrzebuję wyłożenia tego jak krowie na rowie. Kiedyś w komentarzu czy w odpowiedzi na mojego maila, nie pamiętam, przeczytałem, że robiąc ćwiczenia na pewność siebie, trzeba je robić, mówić z wysokiej pozycji, z wysokim poczuciem własnej wartości. Poczucie własnej wartości na koniec końców mam rozumieć jako zbiór moich przekonań na swój temat, które wdrażam w życie? Czyli jak mam jakieś negatywne przekonania na swój temat, np. ‘nie jestem interesującym rozmówcą’ , to zmieniam je na przekonanie ‘jestem interesującym rozmówcą’, szukam sytuacji z przeszłości, gdy ktoś słuchał mnie uważnie, zaczyna się we mnie budzić uczucie, że jednak jestem interesującym rozmówcą – > wychodzę z domu i… Pupcia blada, nie rozmawiam z dziewczyną w interesujący sposób, bo jestem początkującym w zagadywaniu. I co wtedy? Czy to nie jest poprostu wmawianie sobie różnych rzeczy? ‘Jednak to jest efekt końcowy, do którego należy dążyć, a wcześniej trzeba zbudować silne poczucie wartości, żeby w ogóle być w stanie to realizować tak, jak to powinno wyglądać.’ – do którego należy dążyć, czyli przed wykonaniem jakiejkolwiek pracy w kierunku bycia towarzyskim facetem mamy już zbudować wysokie poczucie własnej wartości w naszej głowie, bez fizycznego działania?’ Uświadomić prawdziwe poczucie własnej wartości’, czyli wyrobienie prawdziwych, zgodnych w rzeczywistości przekonań o sobie w swojej głowie? Poprostu nie wiem co mam robić, żebym mógł regularnie działać, a nie się zrywać i wypalać po bardzo krótkim czasie.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 16, 2020 at 10:19

    To nie tylko sytuacje z przeszłości masz wyszukać, bo to jest bez sensu i sprzeczne w ogóle z nauką czegokolwiek nowego. Wyobraź sobie, że masz się nauczyć języka hiszpańskiego, a więc najpierw masz sobie przypomnieć sytuacje, gdy rozmawiałeś po hiszpańsku w przeszłości. Nie można mieć pewności siebie w czymś, czego się nie wytrenowało. Pewność siebie w danej dziedzinie bierze się z przygotowania, zarówno teoretycznego, jak i praktycznego. Jak idziesz na egzamin z prawa jazdy, to jesteś na tyle pewny siebie, na ile rozumiesz przepisy i zasady kontrolowania swojego pojazdu.

    A do tego wszystkiego istotne też jest poczucie wartości, które odpowiada za przekonana na temat zasługiwania na szczęście w życie i wiarę w to, że pokonasz przeciwności, wyzwania, trudności i stawisz im czoła zamiast uciekać i z góry się przekreślać, że nie dasz rady. Dlatego trzeba sobie pozmieniać tego przekonania i dać sobie pozwolenie na szczęście osobiste i być przekonanym, że sobie poradzimy z wyzwaniami życiowymi, ponieważ bez tego będziemy blokować i sabotować działanie, naukę, bo podświadomie będziemy kwestionować to, czy zasługujemy na szczęście, sukces.

    Trzeba pracować zarówno nad sferą wewnętrznych przekonań, jak i praktykować i tak jest w każdej dziedzinie. Np. jako kierowca samochodu powinien być jakiś moduł psychologiczny, w którym uczymy się, że jesteś odpowiedzialny za swoje życie i innych uczestników ruchu, świadomy szans i zagrożeń z korzystania z samochodu i publicznych dróg. Do tego należy też temat samoakceptacji, że akceptujesz obecny stan, że np. na razie nie potrafisz dobrze jeździć, ale po to zapisałeś się na kurs, żeby się tego nauczysz i wierzysz, że jak przestudiujesz zalecone materiały i zrobisz jazdy próbne, to się nauczysz podstaw, żebyś potem mógł jeździć samodzielnie.

    Przesłuchaj odcinki o sferach życia, kole życia z PSW90 i samoakceptacji z WON90 oraz bierz ćwiczenie po ćwiczeniu i wykonuj systematycznie a nie próbuj wskoczyć od razu na szczyt drabiny, że np. chcesz od razu poprowadzić super długą i swobodną rozmowę z nieznajomą dziewczyną, tylko najpierw naucz się czegoś prostszego, krótszego, np. komplement i odejdź albo porozmawiaj o budowaniu pewności siebie i odejdź albo pogadaj o tym, gdzie się dzisiaj ludzie poznają i odejdź.

    Opanuj poszczególne elementy, jak zwrócenie na siebie uwagi jeszcze zanim się odezwiesz, uśmiech, mowa ciała, natężenie głosu, wyrazistość mówienia, rozpoczęcie interakcji mową ciała, pierwsze kilka słów, pierwszy temat i pracuj nad pojedynczymi elementami i taki sobie ustal cel, że np. będę się uśmiechał do dziewczyn, żeby zwróciły na mnie uwagę i tego się naucz najpierw a nie od razu jakiegoś ogólnikowe “zagadać”. To jest tak ogólnikowe, jak “jeżdżenie samochodem”, stresuje mnie jazda samochodem, ale ktoś nie nauczył się w ogóle płynnego ruszania, więc taka osoba powinna iść na plac manewrowy i uczyć się ruszać z miejsca i na dwójkę i tak dopóki tego nie opanuje. Bez normalnego ruszania niebezpieczne jest wręcz wyjeżdżanie poza plac. Dlatego należy rozbić naukę na poszczególne kroki. Rób po kolei wszystkie zadane ćwiczenia z każdego odcinka PSW90 i WON90.

    Reply

    Bartłomiej June 16, 2020 at 19:34

    Jeszcze tylko techniczne pytanie. Napisałeś w tym tekście również, że lepiej jest się poprostu przywitać i zapytać o jej imię, zamiast się ukrywać i pytać o jakieś porady stylistyczne. Czyli mam rozumieć, że np. ćwiczenie z psw90, z odcinka o garderobie, żeby zagadać do jakiejś kobiety z prośbą o poradę stylistyczną idzie w odstawkę? Pisząc to, miałeś na myśli również miejsca z brakiem lub bardzo małym kontekstem jak np. Park, ulica, jak gdzieś kobieta stoi np?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 16, 2020 at 19:54

    Z tego, co kojarzę, to są właśnie ćwiczenia na przełamanie nieśmiałości i nabranie jakiegokolwiek obycia w rozmowach z nieznajomymi kobietami. Docelowo ciężko w ten sposób zainteresować sobą kobietę.

    Reply

    Arek June 16, 2020 at 00:02

    Jak przestać uzależniać poczucie wartości od czegoś tak głupiego jak ranga w grze komputerowej? Jak mam wysoką rangę czuję się świetnie, a jak niską, to beznadziejnie… Jak to było u Ciebie z koszykówką? Przestałeś uzależniać swoje samopoczucie od tego jak zagrałeś ostatni mecz wtedy, kiedy rzuciłeś ten sport czy miało to miejsce jak jeszcze go uprawiałeś?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 16, 2020 at 10:05

    Jeszcze w trakcie grania przestałem i dzięki temu polepszyłem swoją pewność siebie na boisku. Wcześniej stresowałem się, że jeśli rzucę 0 punktów albo np. 2 punkty, to jak mnie ktoś zapyta, ile zdobyłem punktów, a to powiem, to będzie mi mega głupia, bo przecież trenuję od ponad 10 lat i jestem w klubie 2 lub 1 ligowym i zdobyłem tylko 2 punkty. Przez to też na boisku byłem spięty. Musiałem porzucić takie myślenie. Między innymi np. zawodnik może być wartościowy na wiele innych sposobów niż rzucanie punktów, może ratować zagubione piłki, jak Dennis Rodman, łapać przeciwników na faule ofensywne, stawiać niespodziewane zasłony kolegom, żeby im otwierać drogę do kosza i w ten sposób przyczyniać się do zwycięstwa w meczu, a w statystykach nie będzie tego widać.

    Poza tym idąc poziom wyżej, to moi znajomi nie byli ekspertami z koszykówki, więc jakie to ma znaczenie dla nich, ile punktów zdobyłem. Będą mnie bardziej lubić? No to powiedzieli raz, że spoko albo super, a raz, że szkoda i tyle. Co z tego, skoro byłem drętwym, zestresowanym, małomównym chłopaczkiem, to nawet jakbym zdobywał po 30 punktów średnio, to moje rozmowy z ludźmi wcale nie byłyby ciekawsze, skoro ja nawet nie potrafiłem rozmawiać o niczym oprócz koszykówki. Znaczy się teoretycznie potrafiłem, ale nie wiedziałem, jak to robić, bo się stresowałem.

    Poza tym to też zależy od nas samych, o co opieramy poczucie wartości i trzeba też nabrać jakiejś szerszej perspektywy, jak np. te sfery życia, które opisuję w programie “Pewność siebie z kobietami w 90 dni”, jak sfera relacji międzyludzkich, znajomi, dziewczyny, sfera zawodowa, intelektualna, sensu życia, zasad życiowych, hobby, zdrowie, ćwiczenia, rozwój potencjału.

    To są wartościowe rzeczy, w sensie przydatne w ogóle życiowo a nie to, czy ja np. w NBA live wygram sezon i playoff’y z jakimś rekordem czy bez. Gra komputerowe to kompletna fikcja, która nijak przekłada się na te sfery, które wymieniłem. Jeśli nie jesteśmy zadowoleni ze swojego życia i nie rozwiązaliśmy wszystkich istotnych problemów, to gra może być co najwyżej co tygodniowym relaksem na 2 godzinki w niedzielę, jeśli już muszę, a i tak lepiej jest odpoczywać aktywnie poprzez ćwiczenia lub czytanie czegoś rozwojowego. Jest o tym artykuł, o grach dokładnie, tutaj

    Reply

    Janek June 17, 2020 at 09:31

    W psychologii rozróżnia się pewność siebie (poczucie pewności) od poczucia własnej wartości. Pewnie się czuję, gdy jestem wytrenowany w czymś, np. w rzucaniu piłki do kosza. Poczucie własnej wartości jest stosunkiem do siebie i świata i tego, że sam w sobie czuję się ze sobą wartościowy. Piszesz o tym Paweł w odpowiedzi, ale między wierszami.

    To się normalnie rozróżnia jako pojęcia i tak jest łatwiej. Jest taki przykład sportowca, gdzie to się kompletnie rozjeżdża (pewność siebie poczucie własnej wartości). Andre Agassi (tenisista), był bardzo pewny siebie podczas gry i przed meczem… natomiast jego życie osobiste to dramat (miał niskie poczucie własnej wartości, nie lubił grać w tenisa).

    “André Agassi napisał ciekawą biografię, która rozpoczyna się od słów: “Nienawidzę tenisa”. Ojciec, który go trenował, był świrem, tyranem wywierającym na niego niesamowitą presję. Zawodnik trenował nie dla siebie, tylko dla ojca. Realizował opracowany przez niego projekt. Jeśli przegrał mecz, dostawał srogą karę. To był zamordyzm. Tacy ojcowie wariaci chcą kompensować swoje deficyty za pośrednictwem synów.”

    Reply

    Paweł Grzywocz June 17, 2020 at 10:00

    Tak, dokładnie, dzięki za kolejny przykład. Pewność siebie jest miejscowa, w danej sferze, zależna od wytrenowania, a poczucie wartości to nasze podejście do życia, gdzie bez odpowiedniego podejścia w ogóle nie podejmiemy się wielu tematów, tylko będziemy uciekać, sabotować się. Nie rozdzielałem tych pojęć w programie PSW90 czy WON90, ale wiele odcinków dotyka budowania silnego poczucia wartości i przedstawiam, co mi najbardziej pomogło się uporać z tego typu ograniczeniami.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 17, 2020 at 15:15

    Cześć,
    ja nie jestem zbytnio zadowolony z tego artykułu… Generalnie z informacjami się zgadzam ale rozumiem go jako poradnik i informację jak sprawić, że każda atrakcyjna dziewczyna będzie chciała z Tobą rozmawiać bo jesteś zajebiście wartościowym gościem…. A TAK NIE JEST
    brakuje mi informacji, które znajdywałem w Twoich niektórych początkowych artykułach.

    JEŻELI NIE ZDASZ TESTU FIZYCZNEJ ATRAKCYJNOŚCI ŻADNA Z TECHNIK CZY TAM PODEJŚĆ CI NIE POMOŻE. POMIJAM SYTUACJĘ ŻE NIE WSZYSTKIE LASKI W MIEJSCACH Z KONTEKSTEM BEDA MIAŁY OCHOTĘ ROZMAWIAĆ JAKOŚ INTENSYWNIE Z OBCYM.

    Kolejna ważna rzecz jest również jak atrakcyjne dziewczyny wybieracie do rozmowy. Takie, które są bardzo atrakcyjne bardzo rzadko mają normalny nie popsuty charakter.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 17, 2020 at 15:38

    Dzięki za komentarz. Gdy się prezentuje wysoki poziom komunikatywności, poczucia wartości i zadbania, to w każdym miejscu dużo kobiet porozmawia choćby chwilę, w granicach 30-50% i choćby były zajęte, to sobie porozmawiacie chwilę o relacjach, gdzie się ludzie poznają, gdzie się oni poznali.

    Frustrującym i zniechęcającym problemem natomiast jest brak takiej autoprezentacji, żeby dziewczyny chciały gdziekolwiek chociaż chwilę porozmawiać i unikają natychmiast jakiejkolwiek rozmowy bez względu na miejsce albo w miejscach z kontekstem robią to tylko z grzeczności, a potem unikają. Powoduje to aura desperacji i niskie poczucie wartości.

    Wtedy nic nie pomoże, choćby to była rekomendacja najlepszej przyjaciółki czy cokolwiek, to nic to nie da, gdy bije od nas niskie poczucie wartości i niepewna siebie komunikacja. Wiele czytelników łudzi się, że gdy będą w miejscach z kontekstem, to dziewczyny będą chciały z nimi rozmawiać, mimo że nie wykonali głębszej pracy nad swoimi przekonaniami i sposobem ich wyrażania, a potem pytają, dlaczego dziewczyny w miejscach z kontekstem ich unikają. Właśnie dlatego, co wymieniłem w tym artykule. Same miejsca i zadbany wygląd to za mało.

    Każdy ma tutaj inne nasilenie tego problemu, bo u jednego będzie zerowy odzew, bo tak fatalne błędy popełnia, a inny bardziej skutecznie maskuje problemy i nie widać ich od razu. W każdym razie warto odpowiadać sobie na pytania zadane w tym temacie.

    Reply

    XTRO June 19, 2020 at 20:43

    Maciek, uderzyłeś w samo sedno, na początku Paweł mówił jak jest, ale niestety prawda słabo się sprzedaje.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 19, 2020 at 20:55

    Mówisz, jakbym zanegował wcześniejsze reguły, a tak nie jest. Wygląda to, jakbyś zwalał winę za wszystkie niepowodzenia na swój wygląd. A nad wyglądem należy pracować tak samo, jak nad innymi sferami komunikacji i poczucia wartości. Nie jest to jakiś złoty gral, ale poprawienie diety, sylwetki, zarostu, ubrania, postawy, gestykulacji dużo pomaga, ponieważ w ten sposób jesteśmy widziani i odbierani przez innych. Wygląd, komunikacja i przekonania powinny tworzyć i tworzą spójną całość. Nie da się być pewnym siebie, komunikatywnym, z wysokim poczuciem wartości, a wyglądać, jak zaniedbana łamaga na przykład. To się wyklucza. Wygląd nieraz odzwierciedla nasze wewnętrzne przekonania. Ktoś się uważa za nieatrakcyjnego, to będzie to komunikował swoim wyrazem twarzy, spojrzeniem, postawą. Rysy twarzy nie maja tu nic do rzeczy, bo to jest kwestia stylizacji. Np. Peter Dinklage – na jednym zdjęciu jest ucharakteryzowany na mało przyjemnego dla oka gnoma, a na innym zdjęciu na zadbanego mężczyznę.

    Reply

    XTRO June 19, 2020 at 21:05

    za to ktoś kto nie jest obiektywnie atrakcyjny będzie się za takiego uważał, będzie po prostu wyglądał śmiesznie i może być jeszcze bardziej odpychający. Akurat Pawle mam zmienna fizjonomie tzn mam tak ze twarz zalewa mi woda nie wiem jak to ująć, (puchne) prawdopodobnie kwestia hormonów, kortyzol lub coś takiego i wiem jak kobiety na mnie reagują wtedy a jak gdy woda zejdzie, powiem tak – inny świat. Wygląd i jeszcze raz wygląd i to nie wystarczy żeby , fryzura czy koszula, w wielu przypadkach trzeba by robić to co robią w Korei płd operacje twarzy ale to już drastyczne nie polecam takich akcji.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 22, 2020 at 13:48

    XTRO
    mój komentarz nie miał na celu zbaitowanie Pawła :) dziękuje Ci za odpowiedź. Zapraszam do śledzenia moich postów zawsze staram się w nich przekazać max treści i swojego zdania!

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 22, 2020 at 13:47

    Dziękuje za odpowiedź
    pogadać można sobie zawsze wszędzie nawet ze starszą babcią, która sprzedaje gazetę. Jeżeli mówisz tutaj o uczeniu się rozmawiania z obcymi laskami to jak najbardziej zgadzam się ale wszyscy są tutaj ze względu na poznanie dziewczyny :) więc to całkiem inna forma.

    Cały czas będę podkreślał to co mówiłeś na początku i te właśnie artykuły znam na pamięć.
    Jeżeli nie jesteś atrakcyjnym facetem poznanie atrakcyjnej kobiety będzie cholernie ciężkie. Wtedy będziesz właśnie musiał użyć swoich wewnętrznych tzw atutów by pokazać się jej w fajny sposób :)
    Czym masz wyżej postanowioną poprzeczkę z kobietami tym musisz być atrakcyjniejszy fizycznie :) Jeżeli nie jesteś to będzie ORKA POD GÓRĘ ale nie mówię że nie wykonalne.

    ALE NIE ZAPOMINAJMY O TEŚCIE ATRAKCYJNEJ FIZYCZNOŚCI JEŻELI JEST NIE ZDANY NIE POMOŻE NIC
    ANI ZAJEBISTA GADKA
    ANI POCZUCIE WARTOSCI
    ANI LUZ W ROZMOWIE
    ANI BRAK PRESJI W TWOJEJ GLOWIE
    ANI TO ZE JESTES ZAJEBISTYM CZLOWIEKIEM

    Działaliscie by tak samo. :) wezcie postawcie sie w sytuacji ze w obcym miejscu podbija do Was jakiś pasztet i chce Was poderwać:)

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 14:55

    Posługujesz się skrajnościami typu super atrakcyjny model vs. pasztet, a większość z nas jednak nie wygląda ani tak ani tak. Z kolei, gdy jesteś pewny siebie, rozmowny, zabawny, przewodzisz w rozmowie po męsku, to kobieta jest w stanie przymknąć oko na więcej niedoskonałości. Prędzej wybierze jakiegoś powiedzmy normalnie wyglądającego, rozmownego chłopaka niż jakiegoś przystojnego lalusia, który jest niemiłosiernie nudny w rozmowie. Wygląd można mocno zmieniać poprzez męską fryzurę, zarost, zęby, ubiór, sylwetkę, postawę. Podałem przykład Peter Dinklage, który na jednych zdjęciach jest gnomem, a na innych wygląda normalnie. Kwestia charakteryzacji. A kobiety z reguły nie szukają lalusiów. Prezentuję wiele przykładów długich rozmów w programie “100 rozmów audio”.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 22, 2020 at 16:10

    Zgadzam się ze wszystkim ale podchodząc do laski musisz już coś prezentować i bez zdanego testu można sobie wsadzić gdzieś pewność siebie itp.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 16:48

    No tak, nie przypomniałem tego w tym artykule. Trzeba się spodobać kobiecie chociażby w stopniu akceptowalnym, żeby w ogóle chciała rozmawiać i ona musi być wolna. Stopień akceptowalny to już szerokie spektrum, ale tłumaczę to w materiale: “Męski wygląd webinar” i w pozostałych, które poruszają tematykę wyglądu. Zauważyłem, że częstym lub najczęstszym problemem kursantów, którzy do mnie przyjeżdżają nie jest wygląd, tylko wyglądają na smutnych albo zbyt młodych oraz mają w sobie niedopracowane te wewnętrzne elementy, że nie są pewni siebie, nie czują się wartościowi. Wygląd jest dość łatwo ogarnąć, ćwiczenia, ubranie, fryzura i gotowe. To prawie każdy ma ogarnięte. Ale swoboda, gadka, odwaga, poczucie wartości. To już jest duży problem. Łatwo jest się zrobić, żeby dobrze wyglądać, poćwiczyć trochę, zmienić dietę, zrobić lekki zarost. Gorzej w środku.

    Reply

    Arek June 22, 2020 at 20:25

    Zbyt młody wygląd jest nieatrakcyjny? I jak przestać wyglądać na smutnego?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 21:00

    Zmienić swoje myślenie i mieć bardziej pogodny wyrazy twarzy. Jest o tym po kolei w “Pewność siebie z kobietami w 90 dni”, a także w module o zwiększaniu poczucia wartości w “Tranzycje, przejścia do flirtu”.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 24, 2020 at 13:20

    “Zauważyłem, że częstym lub najczęstszym problemem kursantów, którzy do mnie przyjeżdżają nie jest wygląd, tylko wyglądają na smutnych albo zbyt młodych oraz mają w sobie niedopracowane te wewnętrzne elementy, że nie są pewni siebie, nie czują się wartościowi.”

    zgadzam się ładnie powiedziane. Smutny wyraz twarzy to problem wielu facetów tak mi się wydaje.

    Reply

    Michał Lxxx June 22, 2020 at 20:24

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY,
    jak zmienisz w swojej głowie i zaczniesz traktować Kobiety jak Kobiety właśnie, a nie “laski” to może zaczniesz mieć efekty.

    Cały czas piszesz o jakiś “laskach”, nie wiem czy taka dla Staruszka, czy może laska słodyczy, może laska Św. Mikołaja.

    Ja widzę Kobiety, nie “laski”.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 24, 2020 at 13:19

    “jak zmienisz w swojej głowie i zaczniesz traktować Kobiety jak Kobiety właśnie, a nie ?laski? to może zaczniesz mieć efekty.”

    używasz magicznej kuli by z jakiegoś określenia próbować wnioskować moje nastawienie. Efekty mam i to bardzo dobre skąd wnioskujesz że jest inaczej?
    Skoro widzisz kobiety a nie laski to gratuluje że jesteś bardziej poukładany niż ja:O

    Reply

    abc June 19, 2020 at 19:09

    Jeśli moja wewnętrzna wartość powinna mieć źródło w moich przekonaniach na swój temat, czyli de facto po prostu powinna być taka sama jak każdego innego człowieka. Jako wartość człowieka. To w takim razie wszyscy mamy taką samą wartość i jesteśmy równi. Czym więc mamy się między sobą wyróżniać, wszak mężczyzna/kobieta wybierają tylko JEDNĄ osobę spośród miliardów, a nie WSZYSTKIE. Wiem, że to trochę prowokujące pytanie, ale jednak lubię drążyć fundamenty aż do samej podsypki i gruntu :)

    Reply

    Paweł Grzywocz June 19, 2020 at 20:49

    Jest to jeden z nurtów filozoficznych, humanizm, jestem wartościowy, bo jestem człowiekiem. Poruszam różne systemy wartości w trzecim miesiącu PSW90 i WON90. Absolutnie nie myślą tak miliardy ludzi, tylko każdy ma swoją historię, którą sobie opowiada i swój system wartości życiowych, który obrał, często na podstawie różnych wydarzeń życiowych, dorastania, wychowania, kultury, własnych poszukiwań. Gdyby każdy albo miliardy ludzi myślało, że są wartościowi, bo są istotami ludzkimi, to nie byłoby tyle depresji, uzależnień od antydepresantów, statusu, popularności, konsumpcjonizmu, udawania, samobójstw, rekompensowania, sabotowania się i poniżania swoich możliwości, a cała gospodarka konsumpcjonistyczna oparta na programowaniu nas, że nie jesteśmy wystarczająco wartościowi dopóki nie zrobimy lub nie kupimy xyz by się załamała, a ludzie żyliby sobie w spokojnych enklawach, ciesząc się w przeważającej większości udanymi relacjami, wschodami i zachodami słońca. Wypaczone poczucie wartości to poważny problem na dużą skalę, którego 90% ludzi nie chce głębiej przeanalizować, bo to wymaga myślenia, co raz rzadziej dzisiaj spotykanego, wymaga jakiegoś wysiłku, samokrytyki, więc lepiej załączyć sobie ogłupiającą rozrywkę i małpować innych, a także wiele ludzi ma takie bardzo płytkie zrozumienie tej swojej wartości jako istoty ludzkiej i nie każdemu to działa, bo jednemu to wystarczy do stawiania czoła życiowym wyzwaniom, co zawsze było dla mnie zdumiewający, gdy koleżanki czy koledzy powtarzali mi ogólne frazesy ludowe w stylu: “Wiesz, musisz wierzyć w siebie”, “Trzeba się szanować”, “Trzeba myśleć pozytywnie i do przodu”, to jakoś nie przekładało się to na rozwiązanie moich problemów. Szczególnie, że zwykle mówiły to dziewczyny, a dziewczyny mają nieco inną ścieżkę życiową, bardziej łagodną, nikt im zwykle nie próbuje dowalić na każdym kroku, jak to ma miejsce z cichymi chłopakami. One nie rozumieją, z jakimi blokadami się zmagamy. Dlatego dla wielu z nas to takie pustosłowie, że kompletnie nic to nie daje i dalej stoi się w miejscu w różnych sferach. Dlatego każdy powinien samemu określić bardziej konkretnie, na czym zbudowane poczucie wartości daje mu siłę do działania.

    Reply

    Bartłomiej June 23, 2020 at 11:06

    ‘Dlatego każdy powinien samemu określić bardziej konkretnie, na czym zbudowane poczucie wartości daje mu siłę do działania.’, dodając, że kiedyś napisałeś w którymś komentarzu, że najlepiej jest oprzeć swoją wartość na czymś wewnętrznym, czyli przyjętym ‘systemie wartości’ w życiu. Tutaj nie ma czemu zaprzeczać, jest to najbardziej logiczne i bezpieczne, bo nie może być nam odebrane. Tylko dlaczego akurat ten system wartości ma sądzić o nas, że jesteśmy wartościowi? Kiedy akurat 99.9% ludzi ma nas poprostu w dupie, tym bardziej nasz system wartości, zasady życiowe? No i też nie kupuję tego, że jesteśmy wartościowi, bo jesteśmy istotami ludzkimi. Nasuwa się pytanie – co z tego, że jesteśmy istotami ludzkimi? Czy to jest wszystko, na koniec końców, poprostu wiarą w to wszystko?

    Reply

    XTRO June 19, 2020 at 20:59

    Wartość określają inni, tak jest w ekonomii, jeżeli ktoś jest w stanie zapłacić miliony za przezroczyste kawałki odmiany węgla to taką ma wartość, jeżeli żółty kawałek metalu o słabych właściwościowych mechanicznych jest pożądany przez wielu i płacą za niego kupe kasy to tyle jest on wart. Jeśli masz przekonanie o sobie ze jesteś dożo wart powiedzmy 100 jednostek wartości ludzkiej i podchodzisz do 100 lasek z którymi Ci się nie udaje po prostu nie kupują tego to wartość spada do zera, co z tego ze we własnym umyśle masz wartość 100. Oczywiście nie namawiam żeby się załamywać, czy załamywać ręce ale raczej namawiam do tego aby uzbroić się w pancerz który spowoduje że nie będziesz tracić tak tych punktów przynajmniej we własnym przekonaniu, bo to pomoże ci kiedyś ogarnąć fajna laskę ale na podobnym poziomie wartości, oczywiście wyjątki się zdarzają, ale nie wierze że to działa tak od strzała, koleś 5/10 podchodzi do panny 8/10 i od tak sobie ją podrywa, myślę ze takie pary tworzą się w mocno socjalnych sytuacjach, ciągłego przebywani razem, presji otoczenia , sytuacji osobistej kobiety, wiele czynników się składa na to że wyjątek zachodzi, oczywiście tzw bajer też, ale nie sądzę ze tylko to.

    Reply

    Bartłomiej June 20, 2020 at 00:07

    Wyszukaj Willa Poultera, aktora z filmu ‘Zjawa’ (polecam, jeden z lepszych filmów, jakie oglądałem) i oceń tego gościa. Bez ogarniętej fryzury może być 5/10, ale nie zdziwiłbym się, jakby z jego dowodem społecznym przyciągał kobiety ’10/10′. :P

    Reply

    XTRO June 20, 2020 at 12:29

    5/10, (ale co ciekawe kobiety oceniają to inaczej i mogą dawać jeszcze niższe oceny kolesiowi który nie jest w ich typie choć obiektywnie jest 5/10 i wyglądem nie starszy ale i nie zachwyca) ale ja nie mowie o przypadkach 1/10000 że koleś jest kimś więcej niż przeciętniak, mówię o normalnych facetach z normalna pensją. Donald Trump pewnie mógłby tyko pomarzyć o Melanii gdyby był np stróżem nocnym.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 20, 2020 at 16:38

    A co to za radość mieć kobietę, która jest z Tobą dla kasy i sławy a nie Ciebie, a rozpisujesz się, jakbyś o tym marzył. Spotkałem mnóstwo kobiet, które śmiało się z nadzianych chłopaczków cwaniaczków, że pewnie mają małego i muszą to rekompensować dużym samochodem, a w związku były ze zwykłymi chłopakami, rówieśnikami.

    Reply

    XTRO June 20, 2020 at 18:43

    co to za radość? hmm załóżmy że najlepszą kobietę w życiu miałeś 5/10 ale ze względu na kasę możesz spędzić nie zapomniane chwile z 10/10, no cóż ja tam bym się nie obraził. A co jak mnie odejdzie? znajdę sobie 5/10.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 20, 2020 at 18:58

    Prostytutki będą Cię kochać za kasę. Co to za logika w ogóle. Desperacja.

    Reply

    XTRO June 20, 2020 at 19:08

    Czy Melania jest prostytutka? mają dzieci , żyją już ze 30 lat razem. Taki przykład.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 20, 2020 at 21:16

    Była tzw. panią do towarzystwa dla vipów w specjalnej agencji, a stawki i zakres usług tego typu agencji towarzyskich jest trzymany w tajemnicy, szczególnie gdy korzystali z nich sławni ludzie.

    Reply

    XTRO June 21, 2020 at 06:22

    dodajmy że trafiła tam jako nastolatka, tak ze nie wiadomo do końca w jakich okolicznościach, możliwy handel ludźmi, nie wszystko jest kwestią wyboru.

    Reply

    Adrian June 21, 2020 at 11:57

    Witam, to mój drugi wpis na blogu. Wcześniej komentowałem artykuł ,,Jak Często Pisać Do Nowo Poznanej Dziewczyny ? Pisanie Z Dziewczyną To Pole Minowe”. Ja doskonale rozumiem czytelników, którzy zainspirowali Pawła do napisania tego artykułu. W końcu ile można kręcić się w kółko i zagadywać bez sukcesu? Podam pierwszy lepszy przykład i opiszę sytuację, którą miałem tydzień temu. Zagadałem do 3 dziewczyn siedzących na ławce. Jak się okazało, były studentkami. Napiszę co mniej więcej mówiłem, a ich odpowiedzi pominę, żeby post nie był nadmiernie długi.
    - Cześć, dziewczyny nie widziałem was tu nigdy. Jesteście z okolicy?
    - (…)
    - Adrian jestem (witam się i one się przedstawiają)
    - (…)
    - Aby łatwiej zapamiętać wasze imiona muszę was skojarzyć z jakimiś celebrytami. Agnieszka to łatwo zapamiętam, jest taka znana piosenka. Ola…
    (…)
    - Słyszałem, że nie umiem mówić komplementów, więc może ocenicie, czy to prawda. (Do każdej mówie coś innego, miłego np. ładna linia brwi, gładka skóra, puszyste włosy)
    - (…)
    - To może wy mi teraz dla odmiany jakiś komplement powiecie.
    - (…)
    - Skoro mówicie, że jesteście kiepskie w dawaniu komplementów to możecie się zapisać do mnie na kurs, ale mam już zajęte wolne terminy na przyszłe 2 tygodnie. (TEN MÓJ ŻART BYŁ BEZNADZIEJNY, ŻAŁUJĘ, ŻE GO POWIEDZIAŁEM, CHOĆ I TAK NIE MIAŁ ZNACZENIA)
    - (…)
    - Super, że jesteście takie odważne i rozmawiacie z takim obcym jak ja. To jest żadko spotykane. Mój kumpel mieszka w Monachium i dziewczyny kilka razy same do niego zagadały pierwsze. U nas chyba jeszcze większość kobiet nie jest takich otwartych.
    - (…)
    - A skąd się znacie?
    - (…)
    - Ja też mam takiego kolege, z którym chodziłem do przedszkola i do tej pory się widujemy, nasza przyjaźń przetrwała.
    Potem jeszcze wymieniliśmy kilka zdań, ale nie chce mi się rozpisywać. Na początku dziewczyny były zainteresowane, było im miło, gdy usłyszały komplementy, ale zaraz potem czułem się jak natręt. Żadna nie utrzymywała kontaktu wzrokowego, odpowiadały zdawkowo, gdy ja robiłem pauzę, aby zebrać myśli to one zaczynały gadać między sobą jakbym był duchem albo powietrzem. W końcu jedna powiedziała, że muszą zaraz iść, bo są umówione ze znajomymi. Wtedy poprosiłem jedną z nich o kontakt, choć wiedziałem, że go nie otrzymam. Raczej mówiłem energicznie, nie jak jakiś nieśmiały typek.
    Tego typu sytuacji miałem multum. Stwierdziłem, że podryw w miejscu publicznym to niemal mission impossible. Gdy dziewczyna mówiła, że ma chłopaka to pytałem jak się poznali. Ok. 80% odpowiedzi brzmiało ,,przez znajomych”. Niestety jak ktoś nie ma znajomych takich, którzy umożliwiają poznanie nowych kobiet, to zostaje park, ulica, tramwaj, przystanek, galeria, kawiarnia, uczelnia, bar, klub. Na szkoleniach często nie ma kobiet, które byłyby zbliżone wiekiem, ładne i wolne. Najlepiej mieć kumpli, którzy mają bogate życie towarzyskie i mogą wkręcić nas np. na domówkę, gdzie są nowe, nieznane nam dziewczyny. Albo po prostu kumpla, który zapozna z jakąś dziewczyną przy jakiejś okazji. Wtedy nawet nie brakuje tematów do rozmów jak w miejscu publicznym, bo można pogadać o wspólnych znajomych lub gospodarzu imprezy. Wtedy działa DOWÓD SPOŁECZNY. Bez tego jest strasznie trudno.
    BTW Paweł powininen nanieść poprawkę do swoich kursów, że nie należy czekać 5-9 dni na wznowienie kontaktu, gdy rozmawiało się mniej niż 5 min lub poznało przez internet lub speed date. Ja się na tym przejechałem wielokrotnie. Chociaż w sumie, nawet przy dłuższych rozmowach, nie zwiększyło to zainteresowania i tęsknoty u ŻADNEJ kobiety, z którą się spotykałem, a nawet skutek był odwrotny, o czym pisałem w innym komentarzu.
    Pozdrawiam!

    Reply

    L. June 22, 2020 at 09:57

    @Adrian – proponuje zainwestować w program “100 rozmów Audio” – np. pierwszy miesiąc. Super pokazuje jak wykorzystać wiedzę z artykułów i programów w praktyce, jak również reakcje dziewczyn, jak reagować na różne zachowania, jak się odnosić spontanicznie do tego jak się zachowują dziewczyny itd. Bardzo pomaga w temacie – jak prowadzić rozmowę, co powiedzieć dalej itp.

    Reply

    Adrian June 22, 2020 at 14:29

    Ok, dzięki za info.

    Reply

    Mz June 21, 2020 at 14:18

    Do czytelników:
    Motywujący raport z zagadania i mojego działania z wystepami (wszystko efekt WDRAŻANIA nastawień z psw90 i DZIAŁANIA. Bo wiele lat siedziąłęm i słuchałęm tego wszystkiego co Paweł uczy po kilka razy, miałęm to wyryte na pamięć i nic nie wdrażałęm – nic sie wtedy nie zmieniało. A nawet było gorzej – bo byłem zfrustrowany i wściekły na siebie, że wszystko wiem jak i co robić a tego nei robię. Trzeba sie STOPNIOWO kroczek po kroczku eksponować na to co nas stresuje po to by potem to juz nas nie stresowało- i ja doszedłem do takiego momentu, “najwyżej sie nie uda, nic mi sie nie stanie” i potem słysze od jakiegoś kumpla: “stary, ale szacun za odwage”, a dla mnei to juz była pestka bo to wiele razy przeszedłem).

    Zagadanie:
    Bylem w markecie po zakupy, minąłem się spojrzeniem z długowłosą blondynką w szortach(jej bardzo długie włosy i odkryte nogi zwróciły moją uwagę), potem staliśmy razem w kolejce, ona przede mną – to mi było w głowie by tak sie zrobiło bym mógł widzieć kiedy wychodzi i ją dogonić, i zagadać. ;D (w markecie miedzy ludzmi wole tego unikać by dziewczyna sie nie czuła skrępowana, że ktoś ją zagaduje przy innych).
    Wyszła ze sklepu, dogoniłem ją, idąc za jej plecami jak juz ją dogoniłem będąc z tyłu za nią jakieś 3m zawołałem do niej “cześć!” (a miała słuchawki na uszach) i zagadnąłem o pierwsze co mi przyszło na myśl: “Ty trenujesz joge? bo chyba Cie gdzies widziałęm na wydarzeniu” (a faktycznie widziaęłm podobną osobę do niej na ostatniej jodze na którje byłęm) i trafiłem z tym(txzn to nie była ta osoba którą widziaełm, ale z jogą trafione), mówiła, że rok temu ćwiczyła, po 1 min rozmowy sama zapytała mi się o jakiś kontakt czy instagram (efekt sposobu w jaki zagadałęm) – oczywiście pocisnąłęm o numer i bez problemu podała. Jeszcze pytała mi się czy ja tu gdzieś mieszkam, a poszedłęm za nią w przeciwnym kier. niż mieszkam i nie chcialem sciemniać i odparłęm: “w drugim kierunku mieszkam, ale poszedłem za Tobą bo chcialę Cie dogonić” – to też uradowana mówiła, że w tych czasach takie zagadanie czy w ogóle możliwe. Pomijam kwestię, że po przyjrzeniu się jej już aż tak mi sie nie podobała, ale na randkę dla doświadczenia spróbuję się umówić. :)

    Występy:
    Ostatnio z kumplem wychodzimy sobie pośpiewać i pograć na gitarach w miejscach publicznych z małym/średnim ruchem, robię to po części dla przełamania się. Głównie by sie oswajać z tym, że ludzie gdzies przechodzą i na nas patrzą (i jak sie okazuje, niektórzy zatrzymują się i zagadują, za KAŻYM RAZEM ktoś zagadał i tak już poznałem troche osób, w tym dziewczyn). No i tak ostatnio byliśmy póź nym wieczorem na scenie przy zamkniętej restauracji w parku, która nie jest wieczorem strzeżona, w brzydką pogodę z przejściowymi, malymi opadami – to sobie myślałęm: “taka pogoda, nikogo nie będzie, ale sobie chociaż poćwiczymy wspólne granie i śpiewanie na takiej scenie”. A tu, raz, że ludzie sie zatrzymywali usiąść posłuchać(też jakeś dziewczynki na rowerach do nas podjechały i “ale ładnie panowie grają!”), a dwa: podeszła do nas dziewczyna ( często to sie zdarza, że nawet podejdzie sama, mimo tego ze jest ze swoim chłopakiem) cała podekscytowana, że super śpiewamy i gramy i ze może z nami porozmawiać i do nas mówi, że z chłopakiem swoim tutaj spaceruje od jakiegoś czasu i że po drugeij stronie stawu nawet nas słyszała jak super gramy i spiewamy. Zaproponowała, że nam nawet zapłaci by z nami móc pośpiewać – i pokazała nam jakieś swoje nagrania. Wymienilismy sie kontaktem. Musze ostudzić swój entuzjazm z tym związany, ale ludzie ciągle mnie komplementują, że im sie podoba, dziwczyny podchodzą i wypytują kiedy znów będziemy i też podoa mi sie w tym to poznawanie ludzi. ;D Sam z resztą jak widze na miescie grajków ulicznych to do nich podchodzę, zagaduję, postoję posłuchać, pochwalić, podbudować bardziej, coś doradzić, coś zapytać (to tez jest efekt ćwiczeń z jzdw12r z zagadywaniem w ogóle do kasjerek i ludzi w ogóle). W pl mam wrażenie, że ludzie wstydzą się okazać zainteresowanie jak cos im się podoba i przechodza obok patrząc kątem oka, albo siadają/stają niby to przypadkiem, i ci pewniejsi siebie podchodzą bezposrednio pogadać. Ja sam jak wystepuje to jakos nie zależy mi na pieniądzach, bardziej wartościowe dla mnei jest to, że ktos się zatrzyma i posłucha albo podejdzie pogadać . :)

    Reply

    xmeno85 June 21, 2020 at 18:56

    W Polsce ludzie poznają się w szkołach na studiach i przez znajomych (koleżanki polecja koleżanka) takie zagadywanie jak jesteś singlem bez najomych jest bardzo mało skuteczne. Trzeba być naprawdę wygadanym i pewnym siebie. I nawet jeśli masz te cechy to i tak dziewczyny bardzo często nie będą się chciały spotkać. Dramat szkoda że takie w Polsce mamy zwyczaje i dziewczyny są tak zamkniete na znajomości.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 22, 2020 at 13:57

    Kolego.. jeżeli się łudzisz że poznasz kobiete swojego życia zagadując …. to moim zdaniem daj sobie przerwę z tym tematem na rok odpocznij i zresetuj głowę.
    nie masz wpływu kogo poznasz ZAGADUJĄC kompletnie:)
    mało która atrakcyjna dziewczyna marzy o byciu zagadaną przez obcego BŁAGAM…. tu nie ma znaczenia jak jesteś pewny siebie. Logika do takiej zagadują dziesiątki obcych desperatów. Piszą do niej setki idiotów, ma pewnie kilkunastu kolegów których zna na żywo i również trują dupę..

    Druga sprawa o której nikt nie mówi te zagadywanie do 7 lasek na tydzień to jest porażka kompletna i bardzo ciężko nie wpaść w tzw desperację z tego powodu!! generalnie najlepiej czasami pogodzić się z niektórymi rzeczami a kwestię zagadywania robić mega przy okazji nawet nie analizując zbytnio tego, że mam jeszcze w tym tyg 4 laski do zagadania :P

    Te które są zamknięte trzeba szanować:) bo to zajebista cecha, chcesz mieć laskę która sobie strzela pogawędki z obcymi WYGADANYMI TYPKAMI NA ULICY? W markecie? itp? Gość podbija rzuca jej komentarz na temat jej torebki i ona już oh ah daje się flirtować..? Przemyśl sobie moje słowa kolego.

    ps zgadzam się w pełni, że najbardziej skutecznym sposobem poznania jest:
    “ludzie poznają się w szkołach na studiach i przez znajomych (koleżanki polecja koleżanka)”

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 14:52

    Polecam też program “100 rozmów audio z kobietami”. Wyrabia gadkę i pokazuje, że większość rozmów bez względu na miejsce powinna mieć pewien ład i skład oraz być interesująca. Bez tego żadne miejsce ani zadbany wygląd nie pomogą. Musi być wszystko, zadbany wygląd, gadka i jeszcze najlepiej spokojne miejsce. Może być to park czy sklep. Tu chodzi o to, czy dziewczyna jest wolna czy nie. Te wolne porozmawiają praktycznie wszędzie, a zajęte nie porozmawiają praktycznie nigdzie.

    Reply

    Michał Lxxx June 22, 2020 at 15:00

    ?ludzie poznają się w szkołach na studiach i przez znajomych (koleżanki polecają koleżanka)?
    Gratuluje wszystkim tym, którzy poznają się w powyższy sposób :-)

    Z byle kim, byle jak, byle gdzie, byle kiedy ważne, że w kręgach socjalnych i trzymania sobie palca w 4 literach.

    Jakie jest prawdopodobieństwo, że w grupie 10 kobiet jest wolna, atrakcyjna dla nas kobieta ???

    Ale fakt, że lekko z 90% ludzi tak się poznaje.
    Co z resztą widać po tym w jakich są parach, niby, pseudo, pato związkach.

    P.S.
    Chyba, że ktoś zbuduje sobie ŚWIADOMIE krąg społeczny, tzw. socjalny, w którym jest większe nasycenie atrakcyjnych kobiet.
    Reszcie pozostaje liczenie na przypadek lub “żarcie padliny”.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 17:30

    No właśnie, dobre podsumowanie. Poza tym to nie są wszyscy. Różnie się ludzie poznają. Nieraz gdzieś w okolicy, bo np. pracowali w budynkach na przeciwko siebie albo widywali się na osiedlu.

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 24, 2020 at 13:13

    “Gratuluje wszystkim tym, którzy poznają się w powyższy sposób ”
    ??? normalny ludzki sposób poznania co w tym złego ?? wolisz zagadywać do obcych w miejsach bez konktestu czy na ulicy? :)

    “Jakie jest prawdopodobieństwo, że w grupie 10 kobiet jest wolna, atrakcyjna dla nas kobieta ???”
    a gdzie masz takie prawdopobienśtwo? czy wogóle gdziekolwiek masz jakie prawdopodobieństwo? jeżeli już taka jest jakie masz prawdopobieństwo że laska jest sama? bez dzieci czy jest normalna:)

    “Co z resztą widać po tym w jakich są parach, niby, pseudo, pato związkach.”
    nie wrzucaj do ogólników że jeżeli ktoś się poznał np. poprzez znajomych to pato związek. Zadałbym pytanie z kursu SKĄD WIESZ:)
    oczywiście zgadzam się że 65% par są zle dobrane itp;p

    “Chyba, że ktoś zbuduje sobie ŚWIADOMIE krąg społeczny, tzw. socjalny, w którym jest większe nasycenie atrakcyjnych kobiet.
    Reszcie pozostaje liczenie na przypadek lub ?żarcie padliny?.”

    tu się zgadzam w pełni.

    Reply

    JackSparrow June 25, 2020 at 18:12

    “ludzie poznają się w szkołach na studiach i przez znajomych (koleżanki polecają koleżanka)” – czyli jak ktoś skończy te 23-24 lata to już po nim? Wiele poważnych związków dopiero po tym wieku się tworzy.

    Poznawanie przez znajomych z polecenia? Serio, chcielibyście żeby ktoś Was swatał? Ja wolę działać samodzielnie.

    Reply

    mbvb June 22, 2020 at 15:58

    Co mają w sobie mężczyźni, którzy każdą kobietę przyciągają do siebie? Na pewno spotkałeś się z takimi, co 90% są w stanie zainteresować swoją osobą i tak naprawdę dla większości są pociągający. Choćby byli też inni przystojni to akurat oni zgarniają większość kobiet?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 16:51

    Nie istnieją tacy. Sam ogarnąłem bardzo wysoki poziom i takie kwoty to totalna abstrakcja. Każda kobieta ma jakiś tam swój typ. Wystarczy, że jedna lubi blondynów, a druga brunetów i już masz maksymalnie 50% szans. 90% to bajki i co najwyżej pierwsze wrażenie, że jak ktoś się zachowuje i ubiera w przyciągający uwagę sposób (nieważne, czy kobieta czy mężczyzna), to wiele osób zwraca wtedy uwagę na takich ludzi i tyle. To tylko czyjaś uwaga. Można być klaunem z czerwonymi włosami i też się będzie miało uwagę. To nic nie znaczy.

    Reply

    mbvb June 22, 2020 at 20:32

    Sam znam takich co są w stanie wyrywać kobiety a one głupieją na ich punkcie. Przyciągają swoją osobą kobiety, tak naprawdę się nie wysilając. Nie muszą robić tak naprawdę nic. Po prostu oddychają. Czy mało jest takich uwodzicieli? O dziwo, nie korzystają z różnych opłacanych kursów a sami już tacy są. Jest wiele takich co to praktykują ale w celach finansowych, by okraść i oszukać kobiety a przy okazji się nimi pobawić. Nie mówię, że każda od razu, by chciała pójść z kimś takim do łóżka, ale fakt, że kobieta za nim biega i otacza się zawsze koleżankami to coś znaczy.

    Reply

    Paweł Grzywocz June 22, 2020 at 21:03

    Nie wiem, czy kogokolwiek takiego “znasz”, bo powołałeś się na jakąś mityczną postać, której nigdy nie spotkałeś na żywo. A nawet tacy, co niby mają tabuny kobiet, to tak naprawdę mają może 10-30% skuteczności, czyli tyle, co każdy jest w stanie uzyskać, gdy się ogarnie, tylko że tych ich odrzuceń nie ma pokazywanych w filmach ani się nimi nie chwalą, bo po co. Przecież nie na tym polega ich mit. Nie ma czegoś takiego, co opisałeś. Każdy facet musi się nachodzić, naszukać i zostać olanym wiele razy zanim spotka zainteresowaną kobietę.

    Reply

    Michał Lxxx June 22, 2020 at 22:37

    DOKŁADNIE !!!
    Paweł,
    MITOMANIA wśród Facetów dotycząca relacji damsko – męskich jest przeolbrzymia.

    NIKT nie ma żadnego abundance, żadnej obfitości.
    Większość kobiet nie jest w naszym typie i odwrotnie.
    Większość kogoś ma.
    Większość się nie nadaje do zdrowego związku.

    Już kiedyś pisałem, że spotykamy max. 10 szt. kobiet lub nawet mniej PRZEZ CAŁE ŻYCIE, z którymi jesteśmy w stanie stworzyć:
    - super
    - głęboką
    - wartościową relację z Kobietą

    Są Faceci lub Kobiety, którzy mają większe “powodzenie” od innych, oczywiście, ale oni też NIE MAJĄ WYBORU, bo “mieć powodzenie”, a spotkać DOPASOWANA OSOBĘ ( !!! ), która się z nami zwiąże i to przetrwa LATA, to jest SZCZĘŚCIE i wysiłek, praca.

    P.S.
    Tak samo kobiety.
    Jak słyszę te ich pieprzenie o tym, że “mają powodzenie” :-)
    Tak ???
    Mają wybór wśród wartościowych Mężczyzn przez duże M, którzy dadzą im zaangażowanie ???
    Jak ch*j
    BZDURA

    Kiedyś już pisałem, co do kobiet, że “każda ma psa, ale mało która w ogóle doświadczy w życiu Mężczyzny”.

    Można to również podsumować starym, Babcinym powiedzeniem, że “tego kwiatu jest pół światu, ale 3/4 nic nie warte”.

    Taka prawda.
    Ciężki temat jeżeli ma być JAKOŚĆ, a nie jakoś :-)

    Reply

    MaciejWYZNAWCAPRAWDY June 24, 2020 at 13:17

    “P.S.
    Tak samo kobiety.
    Jak słyszę te ich pieprzenie o tym, że ?mają powodzenie? :-)
    Tak ???
    Mają wybór wśród wartościowych Mężczyzn przez duże M, którzy dadzą im zaangażowanie ???
    Jak ch*j
    BZDURA”

    hehe racja….ale to bardziej działa na nie jak krew na wampira… tzw dowartościowywanie się. Wśród tych 100 lizodupów
    60% kompletni idioci 35% to koledzy potajemnie zakochani 5% szans na kogoś normalnego który wytworzy sobie okazję to powiedzenia na żywo cześć i generalnie się przedstawić

    Nie raz poznałem tego typu atrakcyjne kobiety tzw amazonki życia.

    Reply

    JackSparrow June 25, 2020 at 18:05

    Zauważyłem ostatnio w komentarzach spory pesymizm. Ja nie zamierzam się dołączać, ale działać. Niemniej potwierdzam, że od marca (wybuch pandemii) też mam straszną suszę randkową. Numerów trochę zdobyłem, ale randek malutko. Cóż, głowa do góry i działamy do skutku.

    Pawle, a przy okazji. Niestety zbyt mocno wbiłem sobie w głowę “zagadaj do 2 dziewczyn dziennie”. Czy ta metoda służy na etapie “budowania pewnosci siebie i nauki gadki” czy też później gdy już mam doświadczenie i opanowałem te kwestie. Pytam, ponieważ robię sobie sztuczną presję tymi liczbami, gdy np dzień zbliża się końcowi, no i nic danego dnia nie wyszło. Czy najlepszym sposobem na to będzie “odcięcie” czyli powiedzenie sobie – nie chce poznawać kobiet, niejako taki detoks i tylko działanie przy okazji?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 25, 2020 at 18:09

    Może być to kwestią indywidualną. Jak ktoś robi ciągle te same lub podobne błędy, bije od niego desperacją, nie ma pomysłu ani planu na rozmowę, nie wie, jak ją prowadzić, przewodzić itd. to choćby 100 razy dziennie zagadywał, to nic mu to nie da. A jak ktoś ma wyrobioną swobodę i pewność siebie, to akurat gdy spotka podobającą mu się dziewczynę i akurat trafi na wolną, to wystarczą mu pojedyncze zagadania w tygodniu. Jednakże z doświadczenia wiem, że bardzo dużo kobiet jest już zajętych, więc nawet nie wiadomo jak super robiąc rozmowy z kobietami, to nie będzie z tego randek, bo jest za mało kobiet. W ten sposób wymyśliłem te liczby i nie jest to jakaś presja i kierat, tylko zimna statystka.

    Reply

    JackSparrow June 25, 2020 at 18:29

    W sumie racja, prosta zasada – im więcej działamy tym prawdopodobieństwo sukcesu jest szybsze. Nie chodzi o sztywne liczby. A jak sobie tłumaczyłeś sytuację, że danego dnia nic nie wyszło – żeby się nie dołować?

    Reply

    Paweł Grzywocz June 25, 2020 at 20:32

    Starałem się do takich sytuacji nie dopuszczać i próbowałem zagadać chociaż raz już od samego rana, do południa, po drodze, na przerwie, gdziekolwiek. Na dobry początek dnia. Jak do 15 do żadnej nowej dziewczyny się nie odezwałem, to już była ostatnia szansa, żeby przed końcem dnia się odezwać. Nie chciałem w ogóle wracać do domu bez odezwania się do dziewczyny. Wracałem na około. Próbowałem po drodze jeszcze na przystanku, w komunikacji, na rynku, w sklepie, w parku, gdziekolwiek. Czasami zdążałem jako ostatnią szansę w drodze do domu zagadać i miałem szczęście akurat, że ktoś wracał w moją stronę, bo to już jest fuks. A jak żadna z tych opcji nie wyszła, to przynajmniej porozmawiałem z sąsiadką albo sklepikarką, gdziekolwiek. A jak nawet to nie, to trudno, bo przynajmniej szukałem okazji cały dzień i byłem cały czas przygotowany, zrobiłem, co mogłem.

    Reply

    JackSparrow June 25, 2020 at 21:20

    OK, ja rozumiałem to jako “2 dziewczyny dziennie” ale takie, które Ci się podobają i pasują wiekiem – potencjalne partnerki do związku, a nie samo pogadanie z kimkolwiek :)

    Reply

    Mateusz August 22, 2020 at 23:19

    “Jak do 15 do żadnej nowej dziewczyny się nie odezwałem, to już była ostatnia szansa, żeby przed końcem dnia się odezwac”

    *Ja pracujący do 16:00*: ????

    Reply

    Mateusz August 22, 2020 at 23:18

    Z tym kołem to świetne też pokazuje facetów, którzy mają przekonanie, że kobiety mają do zaoferowania tylko seks i w sumie to takie kobiety tylko znajdują.

    Na YT jest masa kanałów, gdzie w komentarzach są po prostu toksyny. Kobiety dla nich to worki na sperme, każda Cię zdradzi, każda chce pieniędzy, wszystkie są złe itd. I moje ulubione “kobieta nigdy nie jest twoja.To tylko twoja kolej” no ale patrząc jak wymagające są relacje damsko- męskie i relacje ogólnie to nie dziwić się, że im nie wychodzi skoro się nie edukują. Przestałem ich oglądać bo ta negatywna energia się udzielała już. A artykuł świetny :)

    Reply

    Daro April 15, 2021 at 16:23

    Pamiętam do dziś jak w szkole średniej a później na studiach byłem zaczepiany przez wiele dziewczyn, tak jakby same były mną zainteresowane. Wtedy byłem młody, teraz w wieku prawie 42 lat uważam że nie mam szans albo są one znikome. Odkąd pamiętam zawsze udawało mi się poderwanie kobiety na jeden wieczór, nigdy jednak nie udało mi się z żadną stworzyć związku, zawsze byłem dla nich tylko kolegą. Pewność siebie? Odpowiednie podejście? Silna psychika? Wysokie poczucie własnej wartości? W porządku. Ale jak wytłumaczyć fakt że ja zachowując się naturalnie i grając desperata przy dziewczynie i tak miałem u niej zainteresowanie? Oczywiście nie do związku, na takie wolne wieczory i niezobowiązujące randki i nie kończyło się tylko na przytulaniu. Tego już nie kumam kompletnie. Obawiam się że to atrakcyjność fizyczna ma znaczenie, jestem wysoki i mogą tu rządzić jakieś prymitywne instynkty. Co mi da udawana pewność siebie i udawanie kogoś kim tak naprawdę nie jestem? Zamierzam jeszcze raz wystartować do jakiejś dziewczyny. Do związku, o ile w ogóle taka mnie zechce i mogę liczyć tylko na szczęście. To jest bardzo męczące kiedy na poważnie coś nie wychodzi i tylko zastanawia mnie ile mi da udawanie jakiegoś Supermena? Nie boję się powiedzieć prosto w oczy kobiecie że jest piękna, ponieważ doskonale wiem jak każda normalna kobieta na coś takiego zareaguje. Ja myślę że kluczem jest tu znajomość praw jak kobiety wybierają mężczyzn i jak reagują na określone zachowania, wtedy można być pewnym siebie. Przegrywy co im się nigdy nie udaje nigdy nie przestawią się a jeżeli nawet to nie sądzę aby osiągali sukcesy. Niektórzy po prostu widocznie nie mają szczęścia i nie każdemu jest dane cieszyć się partnerką.

    Reply

    Paweł Grzywocz April 15, 2021 at 18:43

    Jest to wytłumaczone w pozostałych materiałach na blogu i w programie: “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”, u góry zakładka kursy. Polecam też wyszukać artykuł w google: “Czy udawać niedostępnego przed dziewczyną”, “12 powodów dlaczego nie masz dziewczyny”, “10 rad, jak nie zostawać tylko kolegą”, “Co zrobić, żeby dziewczyna oszalała na Twoim punkcie”, newsletter z poradami mailowymi również polecam.

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: