Gdy ciągle śmieszkujemy i usilnie ukrywamy nasze męskie zainteresowanie, to często dziewczyna stwierdza, że jesteśmy tchórzliwym żartownisiem, a nawet klaunem, który gada dla samej beki, rozmowa jest pozbawiona jakiegokolwiek napięcia seksualnego, tylko bardziej przypomina to “hihi haha, fajny kumpel do luźnej gadki, ale z seksualnego punktu widzenia frajer”.
Kobietom jest bardzo miło, gdy podobają się mężczyznom a nie zlęknionym chłopcom, więc PRZESADNE ukrywanie naszych męskich intencji wypada w ich oczach po prostu głupkowato.
Jak powiedzieć dziewczynie, że Ci się podoba w subtelny i nienachalny sposób? Zamiast powiedzieć dziewczynie, że Ci się podoba o wiele lepiej jest jej to delikatnie pokazać mową ciała i poprzez sposób rozmowy.
W tym artykule dowiesz się, jak pokazać dziewczynie, że jesteś nią zainteresowany i zrobić to w subtelny, męski sposób, z klasą bez poniżania się, desperacji, nachalności i błaznowania.
Faceci wpadają w jedną z dwóch skrajności, jeśli chodzi o pokazywanie dziewczynie,
że im się podoba.
w rozmowie poprzez ciągłe śmieszkowanie, żartowanie i takie nadmierne “czajenie się”, żeby tylko dziewczyna nie pomyślała sobie, że ona nam się podoba, więc zostają odrzuceni za to, że są tacy bojaźliwi i tchórzliwi oraz zostają tylko fajnym kolegą
A w której grupie Ty jesteś? Po tym artykule uzyskasz balans, żeby nie przesadzić
w żadną stronę.
Czy zaprezentowałeś się kiedyś dziewczynie jako desperat, który zbyt szybko i mocno powiedział dziewczynie, że mu się podoba?
A kto z nas tak nie zrobił…
Gdy po takim otwarciu się dziewczyna nas odrzuciła, to często pozostaje trauma na przyszłość i potem wpadamy w drugą skrajność i prawie wcale nie pokazujemy dziewczynie, że nam się podoba, a przez to ona uznaje nas za bojaźliwego
i słabego.
Jak powiedzieć dziewczynie, że Ci się podoba, aby jej nie odstraszyć i nie zabić tajemniczości?
W poniższej historii czytelnika i mojej odpowiedzi nauczysz się dokładnie, jak odważnie
i delikatnie pokazać dziewczynie, że Ci się podoba bez napalania się, nadmiernego wyjawiania uczuć i innych nieudolnych sposobów, które odpychają dziewczynę.
Nauczysz się, jak pokazać dziewczynie, że jesteś nią zainteresowany w taki sposób, żeby wam obojgu było bardzo miło i komfortowo, a także, jak to pokazać zaraz po podejściu i zapoznaniu, żeby jej się od tego nogi ugięły.
*** PYTANIE CZYTELNIKA: “Jak flirtować, żeby było z tego coś więcej niż ciekawa rozmowa?” ***
“Cześć Pawle!,
Z tej strony Karol, kiedyś już do Ciebie pisałem w sprawie jednej dziewczyny, która mi się wtedy podobała. Podoba mi się nadal, nadal jest wolna, ale wolę pierwsze pouczyć się Twoich materiałów żeby niczego nie schrzanić i wtedy zadziałać.
Poza tym, mega się cieszę, że otworzyły mi się oczy. Rzeczywiście, ogarnąłem okolicę i szybko zauważyłem, że tak na prawdę w promieniu kilkuset metrów/kilku kilometrów ode mnie miasto jest USIANE dziewczynami, które znam ze szkół, a które mi się podobają i jeszcze NIC w ich sprawie nie zadziałałem by coś osiągnąć, bo nie wiedziałem jak i się bałem.
Dlatego też już nie mam parcia na tamtą dziewczynę, wyzbyłem się myślenia że “To ta jedyna” bo tak przewałkowałem 8 lat ganiając za jedną od 8 do 16 roku życia
i zostając “na lodzie” pod względem dziewczyn i związków. Wszystkie co mi się podobały poznajdywały facetów. Ale nie jest to ważne w tym momencie.Kupiłem już dawno temu Twój produkt “Obycie towarzyskie i swobodna rozmowa
z nowymi kobietami”. Wtedy przede wszystkim, gdyż był na 1 miejscu na mapie sukcesu a ja nie miałem takich dochodów (wciąż nie jestem jakimś bogaczem ale nauczyłem się zarządzać lepiej pieniędzmi) a był ten kurs tani.W zeszłym roku już się za niego brałem, ale parę spraw towarzyskich się potoczyło nie po mojej myśli, tak że na nich się skupiłem, a o kursie zapomniałem. “Kopa” do działania dostałem kilkanaście dni temu, gdy mój kumpel, typ “Skóra, fura
i komóra” stosujący techniki typu pisanie smsów, bądź jak on mi tłumaczył “Od razu zagaduję “słonko, kotku, kochanie” bo one wtedy widzą, ze jesteś pewny siebie i to lubią”, oraz inne pseudo uwodzicielskie sztuczki, wysłał mi screena z telefonu z…dziewczyną w której sprawie pisałem do Ciebie maila.Bardzo mnie to wnerwia, gdy gościu się pyta mnie o opinię o dziewczynie, czy ją znam itd, bo wydaje mi się to dosyć przedmiotowe. A zdarzyło mi się to parę razy. Tym bardziej by jeszcze brakowało, żeby potem taki powiedział:
“A Karol to mi powiedział że jesteś taka i taka”.
Gościu jest spoko kumplem, przyjedzie, pogada trochę o samochodach (to moja pasja, w sumie on się nimi też głównie interesuje) czy o siłowni/treningach, ale nic poza tym. Jednak podświadomie mnie wnerwiał, bo jest kobieciarzem i podrywał wszystkie dziewczyny w okolicy które mi się podobają…
Ja to starałem się zlewać, studia zajmowały mi czas ale tym pytaniem czy ją znam (Drugi raz już, kiedyś mu tłumaczyłem że nie odpowiadam na te pytania i też o nią chodziło) mnie po prostu nieświadomie zmotywował do zmiany.
Miałem tego po prostu dosyć. 23 lata na karku, ostatnio pisałem do Ciebie jak miałem lat 20 i NIC. Po prostu nic nie zmieniałem. Przyznaję się bez bicia. To był błąd. Studia mnie zdołowały a ja nie radziłem sobie sam ze sobą.
On natomiast nie potrafi utrzymać wgl związku, ostatnio zrobiła go w “lewo” 16 latka…Gość mój rówieśnik. Przekupowanie prezentami jak widać nie działa, podobnie jak BMW. CO POTWIERDZA TO CO MÓWISZ
Ciekawe że tamtą już miał w znajomych i na chacie wyrzuconą z messengera więc pewnie zaczął pisanie, jeszcze przed Walentynkami to było, a gość wbija zza granicy z pracy na dwa tygodnie co kwartał. Więc się nie przestraszyłem, poza tym, nie ona jedna jest na Świecie (choć mi w głowie siedzi 3 lata, ale spokojnie, wyleczę się).
Zalogowałem się więc i zacząłem orać ten pierwszy kurs. Nie mam jakiś dużych problemów z obyciem towarzyskim, ogólnie jestem uważany za bardzo wygadanego człowieka, w sumie w szkołach zawsze ja musiałem rozmawiać z nauczycielami czy
w innych miejscach z kimś innym, bo reszta nie chciała.Mimo to, postanowiłem sobie, że “przy okazji” będę to ćwiczył, tak więc zarówno miejsca z kontekstem sobie będę ogarniał, jak i potem zagadywanie do grup dziewczyn z Twoim wywiadem, tam gdzie tego kontekstu tak nie ma. Nie jest to
u mnie “palący problem” ale zawsze warto trzymać rękę na pulsie i poćwiczyćMega fajny kurs, bardzo mi się podobały artykuły zaawansowane, mam chyba
z niego więcej notatek niż z niejednego przedmiotu na studiach xD Mimo że nie jest najdłuższym materiałem od Ciebie.No i postanowiłem sobie tworzyć listy tematów/tekstów do droczenia się, tak jak było z tą dentystką.
Na tej bazie, ogarniając na Facebooku czym się zajmują dziewczyny z okolicy, które są w moim pojęciu atrakcyjne (Tutaj daję sobie plusa, że bardzo dużo z nich NIE JEST jakimiś pięknymi osobami, niektóre są dosyć przeciętne, po prostu mają
w sobie to coś, wielu znajomym się np nie podobają, a ja znów nie mam przy nich aż takiego stresu, jednocześnie nie obniżając swoich oczekiwań.)Cieszę się, że nie szukam “ideału”, bo takiego się nie znajdzie, a jak mówiłeś, to bardzo ważne by rozmawiać z również tymi mniej atrakcyjnymi dziewczynami) potworzyłem teksty do droczenia się z nimi. Oczywiście to tylko pakiet pytań, wiem, że nie mogę nim jechać niczym serią z AK47, po prostu ramy do rozmowy bazując na tym z dentystką z zaawansowanego artykułu. Czy w ramach sprawdzenia, mógłbyś mi ocenić i ewentualnie poprawić zestaw tematów/tekstów do jednej z nich?
Oto on:
Zawód-przedszkolanka:
Zaczęcie rozmowy, a potem:
Czy zawsze chciałaś być przedszkolanką? Co się Ci najbardziej w tym podoba? Nigdy nie bałaś się, że Cię pobrudzą? + historia o dzieciaku z grupy który zawsze się brudził przy jedzeniu i mnie to brzydziło. Jakieś dziecko Cię kiedyś przewróciło? Miałaś jakieś inne marzenia? + Opowieść o śmieciarce(chciałem być kierowcą śmieciarki w dzieciństwie) Co lubisz robić poza swoją pracą? + odpowiedź w podobny sposób jak ona odpowie, zależy ile zainwestuje Bawisz się ze swoim psem? + opowieść o swoich pieskach. Nie boisz się psów na ulicy? + Historia o tym jak broniłem się przed kundlem na ulicy i skrzywiłem na nim parasolkę tak, że potem by dobrze działała musiałem ją prostować) a potem jeśli się nie boi – To faceci muszą czuć przed Tobą respekt, skoro jesteś taka odważna? Potrafisz się bić? Biłaś się z koleżanką albo z kimś? To jesteś tak odważna, że obroniła byś mężczyznę przed bandziorami? (Jeśli powie, ze to facet ma obronić kobietę, to mówię o równouprawnieniu
i potem – To kto powinien w domu gotować obiady, a kto zarabiać na życie?
i później – A potrafisz gotować??)Lubisz sporty walki? To jakie sporty poza gonieniem dzieci po przedszkolu? Czy dużo ćwiczysz mięśnie nóg i wydolność oddechową by poprawić swoją efektywność w pracy, np jeżdżąc na rowerze? Spadłaś kiedyś z roweru? Chcę się z Tobą podzielić historią małego sukcesu jaki dzięki Twojemu kursowi udało mi się odnieść.
Złożyło się tak, że miałem zwrócić kurierowi ze sklepu z częściami samochodowymi półoś napędową która nie pasowała do modelu w jakim wyleciała(było ich kilka wersji), na kurierze jeździł mój kumpel z podstawówki. Ale otrzymałem od taty info, że dostał on inną trasę a na jego miejsce przyjedzie odebrać część kurierka, więc gdy będę w domu to żebym do niej zszedł.
Momentalnie postanowiłem to wykorzystać do treningu tego droczenia się na bazie dentystki. Paweł…co u mnie się w domu działo xD Miałem z 2 godziny na ogarnięcie wszystkiego, odgrywałem scenkę po pokojach, “brałem część” szedłem do niej, gadałem teksty jakie były potrzebne.
Rozmowa z kurierką:
Gdy przyjechała, zszedłem, poszedłem po część do auta i zobaczyłem bardzo fajną dziewczynę przy furtce. Ona do mnie dzień dobry, ja “Hej, co słychać?” idąc do niej
i po chwili “Jak masz na imię?”. Ona z uśmiechem się mi przedstawiła, w bardzo koleżeński sposób.Też się przedstawiłem i wyszedłem do niej. Postanowiłem iść w dwuznaczności. Jako, że była to półoś napędowa, więc jest podłużna, wyszedłem do niej i powiedziałem “Niestety trzeba zwrócić, gdyż półosi nie można włożyć w że tak to nazwę otwór montażowy. Nie zgadza się ilość zębów na wielowypuście”. Ona od razu że ok, nie ma problemu. Poszliśmy do auta, wrzuciłem części do bagażnika i zaczynam “Dzisiaj się słonecznie zrobiło, Ale zimno nadal…”
Dziewczyna momentalnie mi przytaknęła i powiedziała, że pogoda jest piękna bo tyle słońca, jednocześnie zainwestowała w rozmowę i zaczęła mi mówić, że we Włocławku to podobno -12 było z rana dzisiaj a u niej tylko -8. Ja się zadziwiłem że tak zimno, też powiedziałem że u mnie -8. A po chwili znów zainwestowałem w rozmowę opowiadając historię bazującą na wydarzeniach z poranka, starając się bardziej opisywać odczucia i to co działa na zmysły i emocje tak jak uczyłeś:
“Wcześnie rano usłyszałem na ulicy strzały i jakieś dziwne buczenie. (PAUZA, w tym momencie zaciekawiona mnie lekko “zagrzała” do powiedzenia reszty “No no i co to było?”). Okazało się, że to jechał jakiś Seat Toledo i chyba mu silnik pracował na 2 albo 3 cylindrach, dawno nie słyszałem tak źle brzmiącego samochodu. Pewnie
z rana nie mógł mu zaskoczyć bo mroźno”.Ona od razu podłapała temat i zaczęła mówić, że ma diesla i że też miewa z nim problemy, że nie zawsze chce odpalić. Trochę się zaśmialiśmy, a ja kontynuuję “No ale to tak buczało, że wszystko prawie wpadało w wibracje, że czuło się jak on jechał. nie wiem jak on podjechał pod górkę tam dalej bo ledwo co miał siły się toczyć”.
Ona zaczęła się śmiać.
To ja na to: “A jak się sprawuje Twój rydwan?” mając na myśli auto służbowe.
Powiedziała, że super, że jej nie zawiódł. Przyjechała Fiatem Pandą VAN, kumpel jeździł na Seicento.
Nawiązałem więc do zmiany auta a potem do sytuacji z naszą Premier i mówię “Wiesz, teraz podobno trzeba będzie mieć specjalne uprawnienia na Seicento bo jest niebezpieczne”. Ona “Tak?” bo nie wiedziała czy mówię poważnie czy nie. Ja na to:
“No, takie rozporządzenie Ministerstwa Obrony Narodowej, Seicento zostało uznane za broń i trzeba będzie ubiegać się o uprawnienia na czołg, żeby móc je prowadzić. Mają też mieć namierzanie GPS. ze względu na kolumny pojazdów rządowych”.
Ona na początku nie załapała i powiedziała “Coś takiego o.O” zdziwiona ale po chwili się zaśmiała jak usłyszała o limuzynach rządowych. Widząc że jeden tekst nie zadziałał, momentalnie zadałem pytanie:
“A Ty umiała byś poprowadzić czołg?”. Ona zaskoczona z uśmiechem powiedziała “Wiesz, kwestia przyzwyczajenia, zakładasz hełm na głowę i dajesz!” na co odpowiedziałem “No, ale to jest na pewno ciężkie zadanie, trzeba uważać na długa lufę żeby jej nie złamać(znów dwuznaczność postarałem się wprowadzić).
Niestety w tym momencie musiała dziewczyna już uciekać, gdyż najzwyczajniej była
w pracy, samochód stał na włączonym silniku i było zimno, ale myślę, że zaliczyłem postęp.Mam też gotowe teksty na kolejne spotkanie:
Jesteś dobrym kierowcą?(kwalifikowanie) Za którym razem zdałaś prawko?(plus historia o moim) A umiała byś przewozić inne rzeczy niż metalowe, np jajka do sklepu spożywczego (kwalifikowanie + dwuznaczność) i inwestowanie “No bo wiesz, żeby nie było że podjedziesz, otwierasz klapę a tu się nagle wszystko z tych jajek wylewa dookoła bo się potłukły” I znów inwestowanie “Myślę, że na początek lepsze były by np. banany albo ogórki, mniejsze ryzyko, bo są twardsze ” (znów lekkie droczenie się że wcale taka dobra nie jest za kółkiem i dwuznaczność) Myślę, ze przy drugim, bądź trzecim spotkaniu uda mi się przełamać barierę kurier-klient z nią i wezmę od niej numer w zupełnie innym kontekście aniżeli
“A to jak będę miała przesyłkę…”.Jak oceniasz tą sytuację z kurierką? Jak sobie poradziłem? Co poprawić? Będę wdzięczny za komentarz
No i na koniec, mam kumpla dobrego któremu poleciłem Twoje materiały, pierwsze był sceptyczny minimalnie, potem jak się wkręcił tak jest Twoim fanem
Jakieś maile Tobie z tego co wiem też wysyła, tak więc się na wzajem wspieramy
i pilnujemy Fajna sprawa, w Marcu wbija do mnie i jedziemy do Włocławka (mieszkam pod Włocławkiem) pogadać z dziewczynami by zbudować obycie
i ulepszyć gadkęNo cóż, mail jak sam podawałeś przykład w zakładce kontakt, cholernie długi, ale mam nadzieję, że Cię zaciekawił i że znajdziesz moment by mi na niego odpisać.
Ja tymczasem idę do kursu Pewności Siebie w 90 dni i Wolności od Nałogów w 90 dni, gdyż po przeczytaniu dla kogo WON jest, znalazłem wiele oznak uzależnienia
u siebie. A trzeba to zmienić. Przede wszystkim dlatego, bo dużo starałem się czasu kreować swój wizerunek, no i udało się, jestem uznawany zazwyczaj za pewnego siebie, aktywnego faceta, z pasją do samochodów, treningów fizycznych
i samoobrony/bezpieczeństwa na ulicy, beatboxu itd.Taki McGyver. Ale niestety, zacząłem zwalniać. Coraz bardziej. Wiadomo, 23 lata, czysta biologia, frustracja seksualna itd, robią swoje i ściągają na ścieżkę również pornografii (choć w moim przypadku bardziej problemem był edging i nic nierobienie przez ostatnie miesiące. masakra).
Piszę to Ci otwarcie, bo Ci ufam, jesteś człowiekiem o mega dobrym, życiowym podejściu i masz masę materiałów które potrafią kogoś podciągnąć od podstaw.
I tak trzymaj! Wydałem sporo kasy, ale wierzę, że się nie zawiodę I nie zdziwię się, jeśli to będą jedne z najlepiej zainwestowanych pieniędzy w moim życiu
Tyle w tym mailu, pewnie jeszcze niejednego wyślę, ale mam nadzieję, że krótszego bo pewnie już zakraplasz oczy od tych literek xD Trzymaj się! Dzięki wielkie
i pozdrawiam!Karol
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Karol,
Super te pytania do przedszkolanki, o to chodzi.
Z tą kurierką również interesująca rozmowa.
Do tego dodaj jeszcze dłuższe pauzy i głęboki, ciągły kontakt wzrokowy, żeby budować napięcie seksualne między Tobą a kobietą oraz, żeby sprawdzić, jak ona na taki niewerbalny flirt zareaguje.
Delikatny, zadziorny uśmiech i głęboki, stały kontakt wzrokowy.
W ten sposób bardziej prowokujesz, flirtujesz, pokazujesz odważnie, ale subtelnie męskie intencje.
Bo nieraz faceci rozmawiają o tych emocjonujących i interesujących tematach w totalnie aseksualny sposób.
Np. patrzą się gdzieś w podłogę albo utrzymują krótki, niepewny kontakt wzrokowy.
Rozmawiają o tych ciekawych tematach, ale jak z koleżanką i na takim etapie pozostają zbyt długo zamiast już na początku znajomości pokazać subtelnie męskie intencje, aby dziewczyna mogła się w rozmowie jakoś ustosunkować do tego, co zrobicie z tym potencjałem między wami.
Zostaniesz nim świadomie, gdy dziewczyna nie odwzajemni tego typu zaczepek i flirtu.
Brak takiego niewerbalnego flirtu, pewności siebie, dłuższego spoglądania jej
w oczy, uśmiechania się, a nawet subtelnego komplementu, że np. przyjemnie się z nią rozmawia często prowadzi do szufladki “tylko kolega” i do braku chemii.
Warto nad tym pracować, ponieważ mowa ciała i ton głosu to jakieś 90% komunikacji.
Warto co kilka chwil albo od początku rozmowy popatrzeć na taką nowo poznaną dziewczynę, jak na swoją kobietę.
Patrzeć przeszywającym wzrokiem.
Bodźcować dziewczynę takimi spojrzeniami i patrzeć czy ona utrzymuje taki dłuższy kontakt wzrokowy.
Z tą kurierką to bardzo dobra gadka na przełamanie lodów. Sama zawartość rozmowy super. Nie masz problemu z ciszą, brakiem tematów itp.
I teraz co trzeba dodać.
Bo jeśli zbyt długo będziesz ciągle tak nawijał o jakichś lufach, czołgach, jajkach i inne żarciki, to dziewczyna stwierdza, że jesteśmy tchórzliwym żartownisiem, a nawet klaunem, który gada dla samej beki.
Nie musisz czekać do kolejnych rozmów, żeby przełamać barierę klient-kurierka.
Od pierwszej rozmowy flirtuj z dziewczynami, które Ci się choć trochę podobają i od razu je zaczepiaj oraz pokazuj subtelnie ten damsko-męski potencjał między wami poprzez dłuższe spojrzenia w jej oczy, uśmiechanie się oraz okazywanie szczerej ciekawości względem niej.
Zamiast ciągle śmieszkować można tutaj zadać kilka bardziej prywatnych pytań, być może zwyczajnych, ale one pokazują delikatnie, że ona nas interesuje jako kobieta, czyli np.
Pokazujesz jej w ten sposób, że chcesz ją poznać jako dziewczynę i okazujesz delikatnie, ale odważnie męskie zainteresowanie, co bardzo podoba się kobietom, bo nie lubią, gdy chłopiec się ciągle czai i na wszystkie sposoby ukrywa zainteresowanie jej osobą.
Przez nadmierne czajenie się ona wtedy widzi, że facet jest słaby, tchórzliwy i maskuje to poczuciem humoru, żeby ona sobie przypadkiem czegoś nie pomyślała, że ona może mu się podobać.
I tak w rozmowie facet zamiast pokazać zainteresowanie jej osobą z wyczuciem, delikatnie i po męsku, to ciągle żartuje i przedłuża rozmowę w tym żartobliwym stylu zbyt długo, co finalnie nie prowadzi do żadnej chemii, wymiany dłuższych spojrzeń, bliższego poznania się, chęci spędzania razem komfortowo czasu.
Tylko bardziej przypomina to “hihi haha, fajny kumpel do luźnej gadki,
ale z seksualnego punktu widzenia frajer”.
To właśnie dlatego całe życie słyszałem:
“Paweł jest super, ale jest tylko fajnym kolegą”
Bo byłem takim żartownisiem, ale CIOTĄ, ponieważ nie potrafiłem, nie chciałem, bałem się PCHAĆ RELACJI DO PRZODU poprzez odważne, męskie prowadzenie i dumne okazywanie dziewczynie męskiego zainteresowanie poprzez właśnie dłuższe i pewne siebie spojrzenie w oczy, pauzy, uśmiechanie się, bardziej osobista rozmowa, bardziej zadziorny humor.
Zamiast tego błaznowałem, bo tak naprawdę byłem spanikowany, żeby przypadkiem “nie stracić w jej oczach jakiegoś dobrego imienia, bo się do niej niby przystawiam”, czyli traktowałem w ogóle okazywanie takich męskich intencji jako coś bardzo złego, odpychającego, obrzydliwego.
Miałem takie przeświadczenie, że związki zawsze się rozpadają i dziewczyna potem jest zraniona, smutna, cierpi, więc w ogóle wizja kolejnego zranienia z chłopakiem to dla dziewczyny jakieś przykre doświadczenie, więc ja nie mogę jej pokazać, że chciałbym ją poznać jako potencjalną dziewczynę, bo ona uzna mnie za złego chama, raniącego dziewczyny kolejnego chłopaka.
Żyłem w ogromnym poczuciu winy, że “wszyscy faceci łącznie ze mną są źli, chcą tylko krzywdzić i wykorzystywać dziewczyny, dlatego ja taki nie będę”, więc nie okazywałem w ogóle takiej intencji randkowo-seksualnej.
Dalej uważam, że nie warto wykorzystywać ani ranić dziewczyn choćby dlatego, że to się też odbija na naszej psychice w postaci emocjonalnego wypalenia, zwątpienia w szczerą i trwałą relację.
Natomiast nauczyłem się, że można okazywać męskie zainteresowanie i randkować
z dziewczynami, a przy tym być z tego dumnym i wcale nie ranić dziewczyn.
Tłumiłem to strasznie, byłem przesadnie grzeczny, przesadnie aseksualny, służalczy
i dlatego byłem zawsze postrzegany jako “super kumpel”, żeby nie powiedzieć “wierny kundel”, który dostaje tylko jakieś resztki, którymi było wyżalanie się koleżanek po zranieniu przez kolejnego chłopaka.
Zamiast uczyć się o budowaniu szczęśliwych związków, to w szkole wśród kolegów szerzyły się płytki z kiosków z fragmentami filmów pornograficznych, a te bardziej zasobne osoby kopiowały i pożyczały lub sprzedawały pełnometrażowe filmy o tej tematyce.
Taki brak samowychowania w temacie udanego związku prowadzi potem do chorych obsesji, więc łatwo wpadłem w uzależnienie.
Z powodu braku dostępu do Internetu i przemilczeniu tego tematu we własnym domu nie miałem zbytnio dostępu do informacji, bo do biblioteki raczej nie zaglądałem, bo tam same stare książki były i literatura do niczego nie potrzebna. Może się mylę, bo tam nie zaglądałem.
Jakbym bardzo chciał, to bym mógł znaleźć jakieś wartościowe materiały, ale “wizualne obrazy” tak mnie wciągnęły, że wszystko inne przestało się liczyć.
A to wszystko jeszcze zanim Internet stał się powszechny. Wtedy tylko nieliczni mieli Internet. Totalna ciemnota. Masakra.
Takie egocentryczne podejście do życia sprawia, że jesteśmy tak skoncentrowani na własnym JA, że to nas blokuje do tego stopnia, że nie chcemy być oceniani ani odrzuceni, więc lepiej nie zagadać albo nie pokazywać męskich intencji, bo wtedy unikniemy odrzucenia naszego męskiego wyobrażenia o sobie.
W skrócie rozwiązaniem jest tutaj tworzenie wartości dla innych, czyli
w przypadku zagadania do dziewczyny obdarowanie jej swoim zainteresowaniem.
Docenienie jej jako interesującej nas dziewczyny, co można zrobić właśnie poprzez kontakt wzrokowy, uśmiech, komplement, bardziej osobistą rozmowę, np. pytania o jej pasje oraz robienie tego z intencją obdarowywania bez presji na coś
w zamian, ponieważ presja i oczekiwania wobec dziewczyny są dla was obojga stresujące i zabijają romantyczną atmosferę.
Takie uczucia są jak kiełkująca roślinka. Nie można wylać na nią wiadra wody
i oczekiwać natychmiastowego wzrostu.
i cieszenie się chwilą
W programie “Wolność od nałogów w 90 dni” było sporo w drugim i trzecim miesiącu
o tym, jak pokonać takie egocentryczne przejmowanie się opinią innych ludzi i jak się nie utożsamiać ze swoim ego.
Przez zaniżoną samoocenę i wypaczone podejście bałem się jakiegokolwiek odrzucenia oraz nie wiedziałem, że można subtelnie za pomocą mowy ciała i sposobu rozmowy okazywać męskie intencje i w ten sposób uniknąć odrzucenia, jeśli dziewczyna nie będzie tego w rozmowie odwzajemniać!
A przy tym wcale nie jest to złe, tylko męskie i odważne, bo właśnie tak to ma działać.
Kobiety i mężczyźni są różni, dlatego możemy się sobie podobać i rozwijać bliższe relacje lub nie.
Oczywiście te nieśmiałe i mniej urodziwe dziewczyny nie potrafią przyjąć komplementu i uciekają z takiej rozmowy, a jeśli są w stanie przyjąć taki komplement, to na wiele przejawów braku pewności siebie u chłopaka wybaczą, ale te ładniejsze dziewczyny widzą, że ukrywamy coś za pomocą humoru i odbierają nas jako słabego, niepewnego siebie, zniewieściałego.
Zadaj również pytania w oparciu o to, czego szukasz u dziewczyny, np. czy jest optymistką, czy ma poczucie humoru, czy lubi czekoladę, czy lubi biegać albo pływać, czy lubi podróżować i gdzie najchętniej. Oczywiście unikając zbyt ciężkich, negatywnych, kontrowersyjnych tematów, bo na nie przyjdzie czas później.
A przy tym spoglądaj jej głęboko w oczy z uśmiechem i czerp przyjemność z tego obcowania z nią w rozmowie, z poznawania jej, z patrzenia na nią, z tego że sobie patrzycie w oczy i uśmiechacie się do siebie, a słowa są takim dodatkiem.
Nie ma sensu powiedzieć dziewczynie, że Ci się podoba samymi słowami “spodobałaś mi się”, bo to jest zbyt ciężkie
Musisz pierwszy okazać kobiecie takie damsko-męskie zainteresowanie poprzez Twoją mowę ciała i emocje, bo w miejscach bez wspólnego kontekstu albo z kontekstem
w jakiejś formalnej formie typu klient-sprzedawca dziewczyny rzadko pierwsze okażą wyraźne/ewidentne oznaki zainteresowania.
Dlatego, żeby nie pytać od razu o numer, to najpierw generujemy emocje w taki sposób niewerbalny i przez bardziej osobiste pytania sprawdzamy, jak ona na to zareaguje.
A jeśli poprzestaniemy na samej “ciekawej rozmowie”, to owszem przeprowadzicie “ciekawą rozmowę” i prawdopodobnie nigdy więcej się nie spotkacie, bo taka kurierka może się więcej nie pojawić.
Albo zostaniecie znajomymi, którzy sobie ciekawie rozmawiają.
Być może pojawi się chemia miedzy wami po dłuższym czasie.
Albo pomimo super hiper rozmowy nie będzie kompletnie chemii między wami, jeśli jako facet zbyt mocno ukrywamy za tymi żarcikami prawdziwą intencję, czyli cieszenie się nią jako kobietą i ukrywamy usilnie to, żeby ona przypadkiem nie zauważyła, że nam się podoba.
Dlatego nie bój się pokazywać jej swoim dłuższym spojrzeniem, uśmiechem
i bardziej osobistymi pytaniami, że ona Ci się podoba, że Cię interesuje jako kobieta.
Traktuj to jak dawanie kobiecie komplementu i sprawianie sobie przyjemności.
Specjalnie mówię, żebyś “sobie sprawiał przyjemność poprzez rozmowę”, abyś nie myślał, że chodzi o podlizywanie się.
Nie, to Ty masz się cieszyć interakcją z dziewczyną i ona albo się przyłączy albo nie.
Dlatego potrzebujesz zbudować taką wewnętrzną radość życia, aby potrafić się nią dzielić z kobietami i nie robić sobie ani jej presji na wynik.
Jeśli się jej podobasz, to ona to odwzajemni i umówienie się na randkę będzie czystą formalnością.
A jeśli nie będziesz tego robił, to dziewczyna będzie myśleć:
W ten sposób też unikniesz odmowy przy zapytaniu o nr telefonu, bo zamiast nagle wyskakiwać z pytaniem o nr po takiej żartobliwej rozmowie, to najpierw możesz zbadać, czy jest chemia między wami poprzez:
Najpotężniejsze wrażenie wywołujemy, gdy już od samego zagadania patrzymy takiej dziewczynie głęboko w oczy, uśmiechamy się i mówimy do niej tak spokojnie oraz
z męską intencją cieszenia się z każdej wspólnej chwili, sprawiania jej i sobie przyjemności poprzez ten flirt, patrzenie się na siebie, uśmiechanie się.
Wtedy kobietom jest bardzo miło, nawet gdy nie jesteśmy
w ich typie, jeśli oczywiście mają na tyle pewności siebie, aby przyjąć taki niewerbalny komplement, którym jest ta nasza mowa ciała i bardziej osobisty sposób rozmowy.
Każdy facet pajacuje bardziej lub mniej i ukrywa na wszelkie sposoby, że chodzi mu
o coś więcej i robią wszystko bardzo okrężną drogą w stylu “a moooże kiedyś się spotkamy na kawie” (bardzo formalne słowo “kawa” – odradzam, wystarczy zażartować, że obrabujecie bank albo po prostu nic nie mówić i spytać o numer) albo “wyślę Ci linka do tego filmiku na fb” i tego typu pierdoły, czajenie się i wymyślanie pretekstów, żeby tylko sobie nie pomyślała, że nam się podoba.
Kobiety nie są głupie.
One doskonale wiedzą, że gdyby nam się nie podobały, to byśmy z nimi dłużej nie gadali. Więc usilne ukrywanie naszych męskich intencji wypada w ich oczach po prostu głupkowato i łajzowato.
A gdyby powiedzieć np. (nie trzeba tak zawsze mówić – jest to przykład pokazania męskich intencji):
“Dużą przyjemność sprawia mi ta rozmowa z Tobą, dlatego zostaw mi swój numer telefonu” – to jest to bardzo męskie i odważne oraz pociągające dla kobiety, bo kobietom jest bardzo miło, gdy podobają się mężczyznom a nie zlęknionym chłopcom.
Oczywiście kilka razy w rozmowie pokazujesz jej mową ciała i rozmową, że chcesz ją poznawać jako dziewczynę i zgodnie z tym tokiem postępowania pytasz potem o jej nr telefonu, a jeśli było słabo, to pytasz o nr tylko dla treningu, aby się przekonać, co się stanie.
Nie jest to wyskakiwanie jak Filip z konopi, że rozmowa była totalnie koleżeńska i bez żadnego napięcia seksualnego, a potem nagle pytamy: “Jaki jest Twój numer telefonu?”
Jak pokazać dziewczynie, że jesteś nią zainteresowany?
Trzeba w niektórych momentach pokazać dziewczynie, najlepiej już przy rozpoczęciu rozmowy, a także w trakcie:
Bez tego elementu faceci często tkwią miesiącami na poziomie “interesującej rozmowy” ale ze strachu przed oceną i odrzuceniem nie pokazują wcale męskich intencji oprócz suchego zapytania o jej numer telefonu, więc te bardziej atrakcyjne dziewczyny pierwsze nie rzucają im się do stóp podczas ciekawej rozmowy ani nie mają szansy odwzajemnić ich męskiego zainteresowania, bo go nie pokazują.
Faktycznie tak jest, ale takie ostrożne podejście nie wywołuje wystarczająco potężnych emocji w miejscach poza wspólnym kontekstem, a sporo facetów mieszka daleko od dużych miast i nie spotykają zbyt wielu interesujących dziewczyn w miejscach
z kontekstem, o ile w ogóle takie miejsca istnieją w ich wsiach i małych miejscowościach, więc pozostaje wtedy poznawanie się przy okazji codziennych czynności.
A wtedy trzeba się bardziej wykazać niż zwyczajowa rozmowa zapoznawcza bez konkretnej dawki męskiej energii.
Poza tym, gdy faktycznie podoba nam się dziewczyna, to siłą rzeczy pokazujemy to jakoś poprzez spojrzenie, uśmiech, zainteresowanie jej osobą.
Mnie to bardziej naturalnie przyszło z czasem w miarę trenowania rozmów i pewności siebie.
A na konsultacjach osobistych, skypowych i mailowych notorycznie widzę, jak faceci pomimo nauczenia się interesujących tematów do rozmowy i technik humoru itp. to mimo tego strasznie ukrywają takie męskie intencje.
Dlatego apeluję, żeby dodać taką męską energię i intencję w swojej mowie ciała
i poprzez bardziej osobiste pytania oraz szczerą chęć poznawania jej jako kobiety
i cieszenia się ze swojej obecności, spojrzeń, uśmiechów.
Mowa ciała i ton głosu to jakieś 90% komunikacji.
Należy czasami tak popatrzeć dziewczynie w oczy, żeby jej się “nogi ugięły”. Nie każda potrafi przyjąć taki komplement i tak silną, męską energię, bo zakompleksione dziewczyny mogą się tym za bardzo speszyć.
Ale na tych ładnych wywołuje to bardzo silne wrażenie i one potrafią to odważnie przyjąć i/lub odwzajemnić, bo są świadome swojej atrakcyjności i potrafią cieszyć się tym, że facet jest nimi w ten sposób zainteresowany i robi to spokojnie, subtelnie, z klasą a nie nachalnie.
Kwestia wyczucia i doświadczenia, żeby nie wpadać w żadną skrajność, czyli ani nie być napaleńcem, który non stop robi do niej zalotne spojrzenia ani nie być nieśmiałkiem, który tylko śmieszkuje, ale nie ma odwagi spojrzeć jej głęboko w oczy, jak na kobietę, którą chciałby mieć.
Mam nadzieję, że wypracujesz również ten element i przyniesie to wspaniałe emocje podczas poznawania dziewczyn.
Szczególnie jest to potrzebne w miejscach publicznych w codziennych sytuacjach,
w których mamy mało czasu na zaprezentowanie się.
W miejscach z kontekstem też to świetnie działa.
Jedne miejsca są bardziej przyjazne, a inne mniej.
Natomiast kobieta ma poprzez nasze niewerbalne oznaki i poprzez osobiste pytania wiedzieć, po co z nią gadamy, żeby sobie nie myślała, że marnujemy jej czas.
Każda zagadana dziewczyna domyśla się, że prawdopodobnie ona nam się spodobała, skoro zagadaliśmy, bo przez całe jej życie prawie każdy facet próbuje z nią coś ugrać, choćby kilka miłych chwil, a kobiet nie pociąga brak odwagi u faceta, ponieważ kobiety nie czują pociągu seksualnego do facetów bojaźliwych.
Dlatego trzeba jej umiejętnie i dumnie pokazać, że ona nam się podoba zamiast rozmawiać tylko w sposób żartobliwy, żeby tylko przypadkiem nie wywołać jakiegoś napięcia seksualnego poprzez pauzę, spojrzenie, uśmiech, pokazanie, że chcemy ją poznawać jako dziewczynę.
Trudno się to tłumaczy słowem pisanym. Mam nadzieję, że rozumiesz.
Tłumaczę to szczegółowo na przykładach audio z podejść w programie “Najlepsze miejsca do poznawania kobiet + szablon rozmowy” oraz widać to na podstawie mojej mowy ciała, kontaktu wzrokowego, pauz i tonu głosu na scenkach w seminarium
“Tranzycje – Przejścia do Flirtu” i jest to potem wytłumaczone w 3 module o zdrowym poczuciu wartości.
Trzeba budować zdrową samoocenę, bo jeśli myślimy o sobie źle,
w poniżający i negatywny sposób, to nie jesteśmy w stanie nawet w taki pewny siebie sposób popatrzeć w oczy dziewczynie, która nam się podoba.
A jeśli już się zmusimy do tego, to wypada to w sposób bojaźliwy, szukający akceptacji, niepewny zamiast mówić to z pozycji faceta bardzo wartościowego.
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
Napisz, czy przyłapałeś się na tym, że tylko śmieszkujesz
z dziewczynami i dlatego nic z tego potem nie wynika.
|
Poszukiwano
- jak powiedzieć dziewczynie że mi się podoba
- https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/jak-powiedziec-dziewczynie-ze-mi-sie-podoba-i-jestem-nia-zainteresowany/