“Sukces jest dla cierpliwych. Inaczej nie byłby zbyt wiele wart, bo każdy mięczak mógłby go osiągnąć. Ja nie jestem mięczakiem. Jestem na tyle pokorny i mądry, że przyznałem się przed sobą do moich słabości, a to już jest ponadprzeciętna odwaga.“
Oto 10 moich osobistych motywacji do przełamywania nieśmiałości do dziewczyn, którymi żyłem
w liceum, potem na studiach,
a gdybym się przebudził po 30stce,
to też bym wolał tak żyć niż cierpieć.
To jest pierwszy krok przełamywania nieśmiałości, który powinien wykształcić nowy nawyk rozwijania pewności siebie.
*** PYTANIE CZYTELNIKA: “Boję się zacząć jakąkolwiek konwersację”
“Cześć Pawle,
Na początku chciałem powiedzieć, że wiedza zawarta w kursie,
który od ciebie nabyłem jest naprawdę super. Pewnego razu wpadłem
do ciebie na kanał YT i tam znalazłem materiały odnośnie
niszczącego działania masturbacji. Nie zdawałem sobie sprawy jak
destrukcyjne ma to działanie. Postanowiłem poradzić sobie najpierw
z problemem masturbacji, robiłem to od podstawówki i myślę, że
wyjaśnia to moją nieśmiałość oraz kontakty z dziewczynami.
Mam dwa pytania. Jestem w 2 liceum i dni w szkole wyglądają
strasznie monotonnie i nudno. Od gimnazjum moje klasy zawsze
podzielone są na chłopaków i dziewczyny. Praktycznie przez dwa lata
nie zainicjowałem rozmowy z wieloma dziewczynami z mojej klasy. Nie
mam pojęcia o czym mogę porozmawiać na przerwie z koleżanką
i boje się zacząć jakąkolwiek konwersację.A druga sprawa jest odnośnie jednej dziewczyny, która wpadła mi
w oko na wycieczce kilka miesięcy temu. Zakochałem się, nigdy nie
czułem czegoś takiego. Później w szkole bałem się do niej
podejść, chociaż wielokrotnie to planowałem i chciałem stworzyć
taką sytuację. Zacząłem, więc pisać do niej na Facebooku.Ogólnie uważam, że totalnie wszystko zrąbałem, bo napisałem
takie idiotyzmy kilka razy, że aż się wstydzę tego. Było to już
jakiś czas temu, ale ciągle widuję ja w szkole i nadal mi się
podoba, tyle że po moich próbach spotkania się i rozmowach ona
nawet nie mówi mi cześć i unika mojego wzroku. Chciałbym z nią
porozmawiać i jakoś zmienić jej opinie o mnie lub po prostu
zapomnieć o niej i skupić się na innych dziewczynach. Co byś
zrobił w takiej sytuacji?Pozdrawiam Krzysiek.
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Krzysiek!
Ja bym do tego podszedł w następujący sposób.
Taka jest moja historia, bo miałem podobnie do Ciebie. Miałem wtedy następujący tok myślenia:
“Ok, nie potrafię rozmawiać z dziewczynami.
W ogóle ciężko mi zagadać do obcej osoby, a do dziewczyny to już w ogóle nie wiem,
o czym mówić.
Wynika to z tego, że brakuje mi tematów. Ok, to mam ten kurs konwersacji,
77 technik flirtu, więc czemu ciągle się boję?
Może tematy to za mało?
Ok, w takim razie brakuje mi doświadczenia. Jak je mogę zdobyć, aby nie dostać zawału?
Jak przełamać nieśmiałość do dziewczyn?
Może zacznę od czegoś małego, ale regularnie.
Zamiast od razu prowadzić nie wiadomo jak długie rozmowy, to przełamię ten najgorszy strach, jakim jest powiedzenie pierwszego słowa!
To będzie mój największy cel, aby zniszczyć ten strach i regularnie odzywać się do dziewczyn, oswoić się z tym i niczego nie oczekiwać więcej.
Aby się rozkręcić mógłbym mówić “cześć” do dziewczyn, które na mnie spojrzą, a jeśli takich nie będzie, to będę mówił “cześć” do dziewczyn, które mijam codziennie.
Specjalnie będę wychodził pierwszy albo ostatni z klasy, żeby moi koledzy się nie przyglądali moim ćwiczeniom, a jakby pytali, co tak się odzywam do dziewczyn, to powiem, że to moje koleżanki albo nowe koleżanki i będę żartować ze wszystkiego w taki sposób, aby nie wiedzieli, czy naprawdę je znam czy nie.
Zawsze mogę zażartować, że to takie moje nieudolne próby podrywu, ale w duchu będę wiedział, że robię coś bardzo ważnego dla siebie i ja przynajmniej odzywam się do dziewczyn i kiedyś to opanuję, a Ci koledzy niekoniecznie, bo albo:
Nie chcę takiego nieświadomego życia, dlatego pomęczę się teraz i za kilka lat będę innym, nowym człowiekiem, a oni będą już wtedy odległym wspomnieniem.
Najlepszy czas, aby przełamać nieśmiałość do dziewczyn to teraz!
Kilka uwag ze strony dołujących kolegów to mała cena za umiejętności, które przydadzą mi się na całe życie.
Także będę na różne sposoby mówił “cześć” mijanym dziewczynom, starał się utrzymywać potężny kontakt wzrokowy, to genialny budulec pewności siebie, czasem się uśmiechnę, czasem bardziej na poważnie i zadziornie popatrzę im w oczy, raz powiem bardziej wyraźnie i donośnie “cześć”, a czasem pewnie stres mnie zmrozi i nawet nie usłyszą.
Najważniejszy jest trening i wytrwałość, zupełnie jak z graniem w grę komputerową.
W końcu, gdy przestanę się stresować tym mówieniem “cześć”, to będę mógł coś potem więcej powiedzieć.
Zapamiętam sobie potem jakiś temat z kursu konwersacji albo samo mi coś przyjdzie do głowy i pogadam z tymi dziewczynami na temat jakiegoś wspólnego kontekstu, np. ich profilu nauczania, dzielnicy z jakiej pochodzą, dlaczego wybrały tę szkołę albo spytam co sądzą o takim podziale na chłopaków i dziewczyny, czy nie brakuje im integracji i ja właśnie prowokuję tę integrację, żeby nie czuły się, jak w jakimś zakonie.
Choćby mi miało rok zająć to mówienie “cześć” to w końcu ten strach musi zniknąć.
Do tego mogę jeszcze zgłaszać się więcej na lekcjach, zadawać pytania na forum klasy, wnosić jakąś wartość do dyskusji, czy to poprzez humor czy refleksję i nie będę walczył o uwagę z wygłupiającymi się debilami, tylko odezwę się, gdy naprawdę zapadnie cisza na sali.
Może wystąpię kila razy na środku z jakąś prezentacją lub referatem, aby tępić ten strach przed oceną. Przemilczę wszelkie komentarze kolegów, bo oni nie wiedzą, po co to robię i sami są przegrańcami, jeśli będą mnie poniżać, a nie będą potrafić nawet zagadać do małej dziewczyny i utrzymać z nią relacji, bo gadać głupoty to każdy idiota potrafi.
To ich świat.
Ja w to nie wchodzę i zbuduję prawdziwie męski charakter.
Powtórka jest matką doskonałości.
Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi w boju.
Jak teraz przez to przejdę, to będę potem mniej w życiu cierpiał i nowi znajomi na studiach lub w pracy będą mnie lubić i szanować oraz ja sam będę się otaczał ludźmi na poziomie a nie stał w kącie lub próbował dopasować się do trendów picia
i imprezowania.
Jest tyle rzeczy, których mogę się nauczyć, że nie mam czasu na ogłupianie się
i znieczulanie.
Przy czym młodość to stan umysłu, więc mając 50 lat nadal mogę się i rozwijać przeżyć drugie tyle.
Każdy z nas sieje to, co będzie zbierał.
Lepiej sobie wynotuję te motywujące cytaty na pulpicie albo na karteczkach w widocznym codziennie dla mnie miejscu, abym zawsze przed wyjściem z domu pamiętał, po co wychodzę z domu.
Nigdy się nie poddam.
Sukces przychodzi do tych, którzy cierpliwie pracują.
Stare musi umrzeć, jak nasiono, aby po kilku miesiącach podlewania wybiło się przez powierzchnię.
Mogę to zrobić. Mogę to zrobić.
Za każdym razem będę sobie to powtarzał, gdy zabije mi mocniej serce i będę chciał uciec.
Wtedy muszę sobie to wszystko przypomnieć i pociągnąć za spust!
To te małe, codzienne decyzje, gdy mijamy dziewczynę, budują nawyki i nasz cały charakter. Jeśli nie będę potrafił powiedzieć do dziewczyny “cześć”, to jakim cudem znajdę pracę, rozwinę firmę, pójdę na siłownię, pojadę na wakacje, z kim w ogóle pojadę na te wakacje?
Nie chcę być rośliną, bo nią nie jestem.
Moje życie jest zbyt cenne.
Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby być w moim życiu mężczyzną i wtedy będę mógł spać spokojnie, będę mógł spokojnie umrzeć, gdy nadejdzie mój czas, nie będę żałował, że nie wykorzystałem tego życia.
Mając do wyboru powiedzenie “cześć” do dziewczyny lub śmierć jako życiowy frustrat i samotnik, wolę powiedzieć “cześć”.
Mogę nawet codziennie, co godzinę mówić do jakiejś dziewczyny “cześć”, jeśli to pozwoli mi uniknąć marnego życia, żalu, frustracji i samotnej śmierci.
Jest jeszcze tyle innych, ważnych, fundamentalnych tematów oprócz dziewczyn, jak
Proszę Cię, jak tego nie opanujesz, to możesz raczej zapomnieć o reszcie, bo przytrafi Ci się związek w najlepszym razie przez przypadek, a najczęściej jest tak, że jak w życiu nie wiesz, czego chcesz, to dostaniesz to, czego nie chcesz.
Tak zawsze było w moim życiu.
Nie wiedziałem, jak to powinno wyglądać w relacjach z ludźmi, więc moje relacje były kiepskie.
Skoro mogę to zmienić, mam dostęp do wiedzy i chęci, to nie ma na co czekać.
Mogę to zrobić. Zrobię to!
To nie jest kwestia “czy” tylko “kiedy”. To jest tylko kwestia czasu.
Sukces jest dla cierpliwych. Inaczej nie byłby zbyt wiele wart, bo każdy mięczak mógłby go osiągnąć. Ja nie jestem mięczakiem. Jestem na tyle pokorny i mądry, że przyznałem się przed sobą do moich słabości, a to już jest ponadprzeciętna odwaga.
Zostanę mężczyzną. Jestem mężczyzną! Przecież niczego mi nie brakuje, mam wszystko na swoim miejscu.
A charakter to kwestia samowychowania. Nikt nie rodzi się doskonały, bo nikt nie jest doskonały. Nikt też nie rodzi się wykształcony, tylko sam mogę przejąć za to odpowiedzialność, bo kto popracuje nade mną lepiej niż ja sam?
Nikt za mnie tej roboty nie odwali! Samo się nie zrobi. Kto nie pracuje niech nie je.
Będę pracował i uda mi się. To jest tylko kwestia czasu, konsekwencji i szczerego zwiększania sobie poprzeczki, żeby nie osiąść na laurach. Czas i tak przeminie! Równie dobrze mogę go wykorzystać pożytecznie. Do boju Krzysiek! This is Sparta!!!”
Pozdrawiam serdecznie,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
P.S.
Napisz w komentarzu, czy zacząłeś już w taki sposób żyć
i przełamywać codziennie nieśmiałość.
|