Jak Uszczęśliwić Kobietę – Jak Dbać O Kobietę, Żeby Była Szczęśliwa? Jak Traktować Kobietę W Związku? 7 Zasad

Pawel, widzę ogromną analogię w kontekście takich relacji z kobietą w porównaniu do pracy z dziećmi i utrzymywaniu kreatywności by mieć długodystansowo “klientów” [albo teraz do występów i śpiewania różnorakich piosenek by nie zanudzić odbiorców, gdzie inni śpiewająciągle to samo] – krótko mowiąc kobieta jest jak dziecko i to mi sie mega sprawdza też długoterminowo w pracy by taki poziom zainteresowania moich powiedzmy “klientow’ utrzmać, by sie nie znudzili zajęciami u mnie] – tka jak w artykule mówisz, by przełamywać jakieś przywyczajenia, zaskakiwać, zmienić schemat, tak też nawet dzieciakom tlumacze, że gdy coś, co uwielbiają na moich zjaęciach i mnie proszą o to by to porobić to im tłumaczę[podając przykłady rzeczy które im sie juz znudziły by dostrzegły to, że cos co teraz im sie podoba to moze tez im sie znudzić], że na jakiś czas musimy to odpuścić by im sie to nie znudziło i potem one ze mną tak współpracują i nawet jak cos im sie podoba i ktos to proponuje to wspominają, że to już roiblismy i musimy odpuścić. ;D To tak nawiasem – jak takie podejscie sie przekłada też na inne obszary i że trzeba to dopasowywać, utrzymywać tę kreatywność, czasem coś zmienić, przełamać schemat.

Paweł, mam pytanie. Jeśli masz sposobność to daj znać, czy spoko zareagowałem czy może móglbym inaczej zrobić:

Zastnawia mnie, czy dobrze zareagowałem na poniższe dopytywania się kobiety, która zdaje sie być bardzo zainteresowana, ale troche mi to śmierci, że tak szybko[2 spotkania z dłuższą przerwą między jednym a drugim + kilka interakcji na imprezach w międzyczasie]:

Już kolejny raz kobieta z kontekstu tanecznego z którą miałęm dwa spotkania, mi sie pyta, czy planuje po spotkaniu iść na imprezę taneczną, ale zdecydowanie widzę, że ona nie pyta o to w kontekśćie bym poszedł z nią na tą imprezę potańczyć, ale bardziej w kontekście żębyśmy my sami coś razem dłużej może porobili lub ewentualnie poszli razem na tą imprezę- o tym dalej.

Aakurat tak się złożyło, że już drugi raz impreza jest w wieczór naszego spotkania. Na poprzednim umawianiu spotkania też pytała, czy idę na tą imprezę- wtedy jej odpowiedziałęm, że nie planuję iść na imprezę i że ją nawet na tą impreze odprowadze pod klub jeśli chce(tak też zrobiłęm po spotkaniu – odprowadziłem ją, a sam poszedłem w swoją stronę) – komunikowała mi wtedy, że jej na tej imprezie nie zależy i dodatkowo sie dopytywała, czy nie chce by ktos mnie z nią zobaczył, że nie chce iść (i w sumie spoko, niech sie pozastanawia nad tym) – jakoś z tego też sie wykręciłem niejednoznacznie – a ją wręcz wepchnąłem na tą impreze “idz tańczyć!” i sie pożegnalem].

Na ten kolejny raz co tez o to zapytała przy umawianiu spotkania – nie odpowiedizałęm jej wprost, powiedziałem tylko odnośnie naszego spotkania: ‘zarezerwuj sobie 3/4h’(czyli takjakby między wierszami wskazując, że co będzie potem to już mnei nie interesuje) – na co ona mi już drugi raz zakomunikowała, że jej nie zależy by na tą imprezę po spotkaniu iść. Taka ewidentna sugestia, że woli pobyć ze mną, wręcz tak trochę wyczułem jakby miała gdzieś tam nadzieję, że zaproszę ją do siebie. Co oczywiśćie też nie mam zamiaru zrobić, a skończyć spotkanie z niedosytem.

Wiadomo, na imprezę odpuszczam czasem, a jakbym jednak chcial pojsc na tą impreze po spotkaniu z nią to raczej pierw bym sie z nią rozdzielił[czy nawet odprowadził pod klub] i po jakimś czasie dołączył na tą imprezę, i na miejscu jakbym ją widział to “cześć, cześć”/”Ty chyba mnie śledzisz! ;D” może z dwa tańce zatańczyć i normalnie jak zawsze robię – bez bycia przylepą tylko zachowywałbym się tak, jakbym bez niej przyszedł na tą imprezę i innych bym pozagadywał/zapraszł do tańca.

Reply

Paweł, umówiłem spotkanie z kobietą na za tydzień(inaczej mi nie pasuje lub na jeszcze poZniej) – tzn ona smsem to zainicjowała, a ja oddzwoniłem z konkretem. Komunikowała mi wtedy że jej średnio pasowało w dzień który zaproponowałem, mówiła że jest umówiona z siostrą ale nie na konkretną godzinę. Zapytałem o to kiedy będzie wiedzieć na 100%, powiedziała że na ddugi dzień i ostatecznie wtrdy zadzwoniłem i się zgodziła mówiąc że przełoży spotkanie z siostrą (blad zrobiłem -moglem to do niej dostosowac) . No i na drugi dzień zadzwoniłem i umówiliśmy się na konkretną godz. Na za tydzien. Po 2 dniach sms że jednak jej wtedy średnio pasuje. I teraz się zastanawiam czy zadzwonić i samemu dostosowac inny termin pod nią. Czy odpisac (lub nie odpisywać) że ok i zatem może innym razem i zadzwonić po 5dniach.
Z jednej strony to była jej inicjatywa i dopytywała o inny dzień a mi nie pasowało i ona chciała swoje plany pode mnie ustawić i tu czuje ze powinienem przymknąć oko na to odwołanie.

Reply

Raport z zagadywań + pytanie w przedostatnim akapicie:

Wczoraj posłuchałem sobie pare rozmów z 100audio, troche mnie to zmotywowało do działania, musze do tego częściej wracać – pomaga sie zmobilizować:
Dziś zagadnąłem pare kobiet, jedną w tramwaju. Pierw sie spojrzeliśmy na siebie, potem drugi raz z moim uśmiechnięciem sie do niej, ale bez odwzajemnienia + trzeci raz sie spojrzeliśmy to ona sie uśmiechnęła i jakąś głupote wymyśliłem by zagadać. ;D Jak poszlo dalej – to już tam malo ważne, w ostateczniości: bez numeru+ ‘mam chłopaka’ = ide dalej. ;D
W ogóle wręcz sie zmusiłem do wyjścia z domu by iść zrobić koncert na mieście – i zawsze gdy to robie to mam super interakcje z ludźmi [bycie muzykiem super rzecz]. Przepiękne to jest. Te lata przełamywań mi sie odpłacają chociażby nowymi kontekstemi.
Potem po moim koncercie, zagarnął kumpel-muzyk by sobie pogadać przy koncercie jeszcze innego muzyka, spotkałem tam jeszcze innych znajomych muzyków[to jest przepiękne, ludzie są tak otwarci do muzyków, chcą ich znać, to jest złoty kontekst] – jedna kumpela i jej prześliczna koleżanka znajomego muzyka do nas dołączyła. Wcześniej już ją poznaęłm, z 2 min rozmawiałęm – ona mnie pamiętała, ja jej nie do końca [tzn pamiętam, że to byla chyba ona co zrobiła na mnie też takie wrażenie swoją urodą tak samo jak teraz] i wyszło to na wierzch, że nie pamiętam jej, cos tam probowaliśmy tę syt przywołać z powrotem, ale po paru momentach to bylo nie ważne bo wciągneliśmy się wspolnie w rozmowy, w pewnym momencie też ją wziąłem do tańca[w tle inny kumpel robił koncert] mimo ze sie zapierała że nie umie, to poszła. Gdy ktoś z towarzystwa coś opowiadał to często sie na seibie zerkaliśmy-patrzeliśmy i się uśmiechaliśmy do siebie. Pełno głębokich tematów z nią poruszyłem, w trakcie rozmowy gdzieś tam wspomniała o swoim chłopaku], Numer bez problemu podała więc zobaczymy[ależ czekałęm na dobry moment by to zrobić by jej koleżanka tego nie widziała - jej koleżanka zna jej chłopaka i wolałem uniknąć by ta sobie o niej jakoś źle pomyślała, ale z drugiej strony widziałęm jak ta kumpela nam pomaga byśmy sobie pogadali i nas zostawiła, też wyczułem, że jakby one obie chciały bym został, bo chcialy isc do sklepu i mnie prosiły bym został i poczekał w tym miejscu na nie, że zaraz wrócą i pretekstem d otego bym został był ogrzewacz do rąk który mi pożyczyła i którym sie ogrzewałem że później go odbierze jak wróci.

Mam w planach jeszcze wziąć nr od paru innych, konkretnych kobiet z miejsc z kontekstem, które mam na oku z którymi mam chemię.
Ale też z jedną, tą o której pislaem w poprzednim komentarzu co mi napisała sms że jej jednak umowiony dzień spotkania średnio pasuje, całuję ją i widze jak jej zależy, jak mi sie tlumaczy gdy nie odbierze ode mnie telefonu - bym sobie nie pomyślał, że mnei zlewa. Ale jak ją bardziej poznałęm to jej charakter mnie trochę zniechęcił, ale chce jeszcze ją sprawdzić.

Paweł, mam w związku z powyższym pytanie:
zastanawiam się co w takiej sytuacji, gdy chce jeszcze porandkować też z innymi kobietami, ale z tej w/w jeszcze nie rezygnować - a czuje, że jeszcze z dwa spotkania[mieliśmy już 3] i ona mi sie zapyta o “to jak to jest z nami?”[właśnie to m.in. mnie zniechęca, żę czuje żę za bardzo jej zależy i agendy sie doszukuję]. Mógłbym w sumei wykorzystać sytuację, ze ona wyjeżdza na erasmusa[chociaż nie wiem kiedy] i powiedzieć jej: “wrócimy do tego tematu jak wrócisz z erasmusa” – i raczej myślę, że tak jej odpowiem gdyby dopytywała o związek[chociaż może nei będzie pytać tak szybko i wtedy zadecydje ze inna kobieta barzdiej m isie podoba i z tą przestanę]. Ale jakby tego jej wyjazdu nie było to czysto teoretycznie też mnie zastanawia co w takiej syt, czy jej wtedy mógłbym powiedzieć: “zostawmy to tak jak jest teraz”?[chociaż to taka wtedy będzie uwydatniona moja niepewność co do kobiety gdzie to jest po mojej stronie, gdzie niepodałbym powodu bo przecież nie powiem, żę chce jeszcze inne kobiety posprawdzać w tym samym czasie, a czuje, że to słabe jest tak zrobił że powiem jej 'zostawmy to tak jak jest teraz' i raczje powinienem z niej zrezygnować], a potem ewentualnie jakbym sie ostatecznie zdecydował to albo poprostu przestać inicjować spotkania, albo jakbym sie dalej spotykał z nią to samemu wrócić po jakimś czasie do tego tematu, że sie namyśliłem.

Potem wróciłem do domu, zjadłem coś na szybko i jeszcze sie zmusiłem by na impreze taneczną pójść [koło 12 w nocy już to było] mimo że mnie brzuch rozbolał – łyk kropli żołądkowych przed wyjściem pomógł na szczęście. Śmiechowe interakcje znów miałem. Cholera jasna, na tej imprezie też.. te dziewczyny które mi sie podobają i mam z nimi chemię były z swoimi facetami. Dziś to były łącznie 3 kobiety z którymi mam chemię, a które mają chłopaka. Jeszcze jedna, którą mam na oku a którą miałem mega chemie też ma chłopaka[albo rac zej miała].. chociaż w sumie jej chłopaka widuję ostatnio ciale samego na imprezach, a tak to zawsze razem przychodzili i nie miałem jak od niej numeru zabrać. Wiec raczej już odpadł. Stąd też chce podziałać i z nią, zagadać do nie jna fb bo nie wiem czy jeszcze ją gdzies spotkam w ogóle.
Super dzień.

Reply