Jak Zdobyć Zaufanie Dziewczyny – Zranionej, Po Przejściach i Nie Tylko

by Paweł Grzywocz on 8 August 2017

“Kobiece emocje są jak sinusoida i podążanie za humorkami zranionej kobiety nie ma najmniejszego sensu. To Ty nadajesz
w rozmowie pozytywną energię i ją utrzymujesz jako lider w relacji.
Dziewczyna będzie chciała Ciebie więcej gdy poczuje, że przy Tobie zapomina o problemach!”

Jak zdobyć zaufanie dziewczyny? Nieufna dziewczyna nie przychodzi na randkę ani nie rozmawia z Tobą po to, żeby się dołować.

Powinna mieć z Tobą pozytywne wspomnienia, dzięki czemu będzie chciała się spotkać ponownie.

Oto, jak zdobyć zaufanie zranionej kobiety.

Jak zdobyć zaufanie zranionej dziewczyny?

Unikaj ciężkich tematów

Nie baw się w przyjaciela-terapeutę.

Wiesz, jak zdobyć zaufanie dziewczyny w prosty sposób, nawet jeśli jest zraniona, nieufna i po przejściach?

Traktuj dziewczynę normalnie, czyli na randce postępuj, jak z każdą inną dziewczyną, czyli ZERO oczekiwań, presji na cokolwiek więcej, zero nadmiernego okazywania zainteresowania i prób imponowania jej.

jak zdobyć zaufanie dziewczyny

Jak zawsze skup się na dobrej zabawie i utrzymywaniu pozytywnej atmosfery.

Jak zdobyć zaufanie dziewczyny po przejściach?

Bądź tajemnicą i wyzwaniem, aby kobieta mogła również Ciebie zdobywać i odkrywać.

Nikt nie jest bez skazy. Każdy ma jakieś doświadczenia. Chcesz wiedzieć, jak zdobyć zaufanie dziewczyny, która może być po przejściach, zraniona i być nieufną dziewczyną?

Jak zdobyć zranioną kobietę? Jak ją przekonać do siebie?

  • Nie rozczulaj się ani nie użalaj nad dziewczyną oraz nie sugeruj kobiecie po przejściach, że ma prawo być nieufna albo, że widzisz, że jest nieufna itp. bzdury
  • Dziewczyna sama sobie świetnie poradzi ze swoimi przejściami, gdy spotka faceta, który jej się podoba!
  • Nieufna dziewczyna – jak zdobyć jej zaufanie i przekonać do siebie?

    Skup się na budowaniu atrakcyjności a nie na terapii.

    Bądź stabilny emocjonalnie i nie daj się wciągnąć w negatywny stan emocjonalny kobiety.

    Jak zdobyć zranioną kobietę?

    Nie podążaj za energią kobiety!

    Kobiece emocje są jak sinusoida i podążanie za humorkami zranionej dziewczyny nie ma najmniejszego sensu.

    To Ty nadajesz w rozmowie pozytywną energię i ją utrzymujesz jako lider w relacji.

    Dziewczyna będzie chciała więcej gdy poczuje, że przy Tobie zapomina
    o problemach!

    Zraniona dziewczyna czy nie zraniona, obojętne, będzie chciała spędzać z Tobą więcej czasu, gdy będzie mogła się przy Tobie wyluzować.jak zdobyć zaufanie zranionej dziewczyny

  • Najlepiej, gdy dziewczyna powie Ci kiedyś, że po spotkaniu z Tobą zawsze czuje się odprężona, zrelaksowana, uśmiechnięta i spotkanie
    z Tobą to dla niej dawka pozytywnej energii!
  • Uwaga, odstraszysz toksyczne dziewczyny, które myślą, że głównym celem spotkań z obcym chłopakiem na randce, a później ze stałym chłopakiem jest wspólne dołowanie się, ale to dobrze, bo unikniesz patologicznego związku z wampirem uwagi.

    W stałym związku wspieraj stałą dziewczynę i wysłuchaj jej, gdy tego potrzebuje

    Kobiety zwykle mówią o problemach, żeby sobie ulżyć i nie oczekują żadnej rady ani rozwiązania dopóki o takie i nie zapytają!

  • Dlatego wysłuchaj stałą dziewczynę i udziel jej wsparcia, a następnie zmień temat i nie pozwól na 2 godzinne dołowanie się, tylko utnij to po ok. 15 minutach.
  • Natomiast nową poznaną dziewczynę wysłuchaj kilka MINUT, żeby nie było, że nie potrafisz słuchać ani jej wesprzeć i po chwili zmień temat.
  • Nie zgrywaj przyjaciela, aby zostać jej chłopakiem

    Z obcą, zranioną dziewczyną na randce, która może być po przejściach tym bardziej skróć czas jej wyżalania się, wysłuchaj ją kilka minut i zmień temat, ponieważ wspólne dołowanie zabija zainteresowanie i romantyczną atmosferę!

  • Początkowe randki są od uszczęśliwiania się i zakochiwania a nie od dołowania
  • Zastosuj się do tej prostej wskazówki, a już nigdy więcej nie będziesz się zastanawiać, jak zdobyć zaufanie dziewczyny, zranionej kobiety, która jest po przejściach, jest nieufna i mnóstwo innych problemów, które nie mają znaczenia, gdy jesteś dla niej atrakcyjny i się jej podobasz.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Paweł Grzywocz
    “Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
    “Zawsze inwestuj w rozmowę”
    “Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
    “Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”

    Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
    PewnoscSiebieW90Dni.pl
    77 Technik Flirtu
    Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
    Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
    Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu

    Napisz w komentarzu, czy dajesz się wciągnąć w negatywny stan emocjonalny kobiety i czy obraziła się na Ciebie kiedyś dziewczyna, gdy nie chciałeś się z nią dołować…

    jak zdobyc dziewczyne w 12 randek


    Jeśli spodobał Ci się artykuł, to odbierz bezpłatny raport i zaawansowane porady mailowe:

    Twój email posłuży tylko i wyłącznie
    do komunikacji między nami.

    VN:F [1.9.20_1166]
    Oceń Proszę Wpis:
    Rating: 3.4/5 (5 votes cast)
    Jak Zdobyć Zaufanie Dziewczyny - Zranionej, Po Przejściach i Nie Tylko, 3.4 out of 5 based on 5 ratings

    Poszukiwano

    • https://www jak-zdobyc-dziewczyne pl/blog/jak-zdobyc-zaufanie-dziewczyny-zranionej-po-przejsciach-i-nie-tylko/

    Podobne wpisy:

    Zostaw swój komentarz...

    { 105 comments… read them below or add one }

    Wojtek August 8, 2017 at 20:07

    Na spotkaniu z dziewczyną nigdy takiej sytuacji nie miałem może z koleżankami podczas codziennych rozmów jak to one są smutne od swojego szarego życia itp. Mam jeszcze jedno pytanie czy istnieje coś takiego jak przestraszenie się dziewczyny dużą pewnością siebie u mężczyzny? Miałem już dwie sytuacje gdzie rozmawiałem z dziewczynami w bardzo męski pewny siebie sposób brałem numer nie pytając się tylko mówiąc wprost i starałem się spełnić wszystkie punkty których uczysz. Ostatecznie z tymi dziewczynami nic nie wyszło czasami je widuje w okolicy i ciągle piszą sms-y. Miałem taką rozkmine bo jak czasami pytam się chłopaka jak poznał tą dziewczynę albo pytam się dziewczyny to słyszę odpowiedź ” napisałem do niej na Facebooku” albo ” poznaliśmy się przez znajomych” itp jeszcze nie usłyszałem żeby dziewczyna powiedziała no podszedł do mnie był zabawny przystojny chciał mój numer nogi mi się ugięły i dałam mu swój numer i tak się poznaliśmy. Cóż ja się trzymam twoich zasad ale może te zasady poznawania odkrywają szczere zainteresowanie kobiety i szybko eliminują te toksyczne. Z jednej strony wiem że kobiety lubią pewnych siebie mężczyzn ale z drugiej jak widzę jak jakaś dziewczyna się czerwieni jak rozmawia to się trochę denerwuje bo później widzą jak mój kolega do niej piszę i ostatecznie są parą mimo że on podchodził od tej łajzowatej strony

    Reply

    Paweł Grzywocz August 8, 2017 at 20:20

    Tak, wiele dziewczyn się nie nadaje do poznawania bez kontekstu znajomych albo poza Internetem, bo same są nieśmiałe. Jednak zdobycie takiej dziewczyny to tylko problem, bo potem przez całą relację ona jest raczej bierna, na randkach bardzo mało mówi, musisz ciągle się męczyć wymyślaniem kolejnych tematów, brak jej poczucia humoru, jest przewrażliwiona na swoim punkcie, trzeba ją ciągle dowartościowywać. No taka kłoda aspołeczna, także nic nie tracisz. Było o takich dziewczynach tutaj i tutaj.

    Reply

    Michał Lxxx August 8, 2017 at 20:40

    Bo bojaźliwa dziewczyna dobiera się w pary z jakimś smęci dupą na zasadzie PODOBIEŃSTW :-)

    Kiedyś się irytowałem tym, że podchodzę do kobiety pozytywny, uśmiechnięty i na fajnej energii, a ona nawet nie potrafi porozmawiać.
    Dziś cieszę się, że już przy rozmowie zapoznawczej wychodzi, że to “sierotka Marysia” i traktuje to jako NATURALNĄ SELEKCJĘ.
    Po co mi taka kobieta, która ludzi się boi ???

    Takie zostawiam facetom bez wyobraźni :-)

    Jeżeli ja pracuje latami nad sobą, aby się zmienić, to również oczekuje tego że kobieta będzie choć trochę pewna siebie.

    Reply

    me_how August 9, 2017 at 19:24

    Wojtek, dzieje się tak, ponieważ w dzisiejszych czasach ludzie żyją w wirtualnej rzeczywistości. Są tak ogłupieni przez media społecznościowe, że poznawanie się przez facebooka jest bardziej naturalne i komfortowe, niż w realu. Większość osób żyje na instagramie, facobooku, czy innej planecie, a nie na ziemi bynajmniej ;) Gdy dziewczyna powie koleżance, że poznaliście się na ulicy, czy w sklepie, to tamta spojrzy ze zdziwieniem i zapyta;”jak to, nie przez facebooka? Tak na żywo? Jak przed wojną normalnie” ;) I tak się ludzie poznają, potem piszą do siebie na fejsie, albo gg, do tego setki smsów i rozwijają tą relację na różne wypaczone sposoby. Żeby poznać dziewczynę na żywo i popchnąć sprawę dalej, to musi być naprawdę ogarnięta panna, bo większość stwierdza, że to dziwne, że ktoś do niej zagaduje “na żywca”. Nie chcę się powtarzać, ale świat staje na głowie…

    Reply

    Mikel August 10, 2017 at 12:05

    3 Michały się spotkały :D

    Michał Lxxx, nie mogę się zgodzić z Tobą nt. podobieństw. Tylko do pewnego stopnia. Oczywiście “podobieństwa się przyciągają”, np. podobne zainteresowania, hobby, pasje, przekonania oraz cechy, które sami w sobie lubimy. Ale przeciwieństwa też się przyciągają, chodzi o tzw. cechy komplementarne, które stanowią dopełnienie cechy danej osoby z cechą swojego partnera/partnerki. Najprostszy przykład, jesli dziewczyna jest nieśmiała, i bardzo jej to przeszkadza powiedzmy, to będzie szukać partnera pewniejszego od siebie, tak aby nie byli parą nieśmiałych ludzi. :D

    Reply

    Paweł Grzywocz August 10, 2017 at 12:18

    Wiadomo, że każda normalna kobieta chce mężczyznę TROCHĘ lepszego od niej, chyba że jest dominą i maniaczką kontroli. A poza tym, to jedna nieśmiała będzie chciała pewniejszego siebie chłopaka, a inna nie chce zbyt pewnego siebie. Różnie to bywa. Poza tym to są duże OGÓLNIKI. Wiele dziewczyn uważa się za nieśmiałych, nawet zdecydowana większość. Tak samo faceci mówią i mogą mówić. Ja też nieraz mówię, że jestem nieśmiały. To ogólnik. Zależy w jakim kontekście. Wszystkie pozostałe cechy tak samo. Jedna nie lubi podróży albo imprez, to nie będzie się spieszyć do relacji z kimś, kto będzie ją do tego ciągnął. Inna dziewczyna lubi się dołować, a chłopak jest pozytywny, to będzie ją to wkurzać z czasem (paradoksalnie), że on się nie chce z nią dołować. Inna nie lubi ćwiczyć, a Ty lubisz. Nie będzie jej się chciało. I tak można w kółko wymieniać. Ona lubi pić, a Ty nie – może być zgrzyt. Ona nie pije, a Ty lubisz – może być zgrzyt.

    Reply

    Mikel August 10, 2017 at 14:23

    Czesc Paweł. Zgadzam się z Tobą. To prawda, że każda dziewczyna jest inna i chce czegoś innego, ma inne wartości, zasady, inne doświadczenie życiowe.(tzw. lovemap) A chodziło mi pierwotnie on to, ze jesli dziewczyna jest bardzo bojazliwa, to raczej nie jest zadowolna, dumna z tej cechy swojej osobowości, i nie będzie jej się podobało jeśli jakiś chłopak, który z założenia ma być liderem w relacji też będzie bojazliwy jak ona. Mowa tu oczywiście o normalnej kobiecie :P
    Tak więc ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że bojazliwa, ale normalna na umyśle kobieta będzie szukała faceta, który jest PPDOBNY do niej, czyli równie bojazliwy.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 10, 2017 at 16:28

    To zwróć uwagę, że sporo dziewczyn, do których zagadujesz w spokojny, pewny siebie sposób boi się, pali buraka, nie potrafi przyjąć Twojej uwagi, zainteresowania, krępują się i chcą uciec od takiej sytuacji. Nie nadają się do poznawania w taki sposób, a to z kolei potwierdza, że wcale nie szukają chłopaka pewnego siebie. Może nikogo nie szukają, a może jakiegoś przybłędę, który będzie do nich pisał przez Internet. Tego nie wiem, natomiast wiem, że z pewnym siebie chłopakiem boją się rozmawiać. Nawet nie z pewnym siebie, tylko normalnym, który na spokojnie do nich zagadał. Jeśli tego nie zauważyłeś, nie doświadczyłeś, to znaczy, że nie zagadujesz wystarczająco często do nieznajomych dziewczyn twarzą w twarz.

    Reply

    Mikel August 10, 2017 at 18:38

    Wiem, że tak jest. Zachowują się tak, bo są po prostu nieśmiałe i mają wypaczony obraz relacji damsko męskiej przez współczesne media. No i druga opcja jest też oczywiście taka, że nie chce facet ekscentrycznego,pewnego siebie, bo jest po prostu introwertyczką, albo szuka, jak to sam pobiedziales jakiegos “przyblede”. Ale takiej kobiety to ja nie chcę, i tyle. Dobrze, że się sama eliminuje ;)

    Reply

    Michał Lxxx August 8, 2017 at 20:35

    Kiedyś randkowałem chyba z 5 -7 randek z taką jedną kobietą świeżo po rozstaniu.

    Dalekie były te spotkania od przyjemności i miłego spędzonego czasu, bo za każdym razem gdy się z nią spotkałem, to miałem wrażenie, że jej były jest zawsze z nami :-)

    Ciągle mówiła “mój były to, mój były tamto”.
    Generalnie chciała ze mnie zrobić tampon emocjonalny i koleżankę z penisem, więc znajomość się zakończyła.

    Dodam, że bardzo dużo jest kobiet po rozstaniach, które nie radzą sobie z emocjami które w nich te rozstania wygenerowały – duży bagaż negatywnych emocji.
    No i nie ukrywajmy, że kobieta po jakiś zranieniach dłużej i trudniej w niej wzbudzić zaufanie.

    Wtedy rzeczywiście im wolniej się poruszasz z rozwojem znajomości, tym LEPIEJ.

    Reply

    Przemek August 8, 2017 at 22:58

    Chyba podobnie tez jest z Nami, facetami, tez gdy sie zranilismy raz, drugi, kolejny bedziemy mueli problem z zaangazowaniem sie ot tak, na pstrykniecie palcem, bo jednak emicje, wspomnienia z przeszlosci to nie dysk komputera, w ktorym usuwamy dane i na latwizne sobie zaczynamy nastepny raz. Kolejne zaangazowanie wymaga czasu i nie ma tu szablonu czy kilka miesiecy czy moze kilkanascie. Ale rzeczywiscie najlepiej stawiac male kroczki, pozytywnie spedzac czas, dawkoeac spotkania z umiarem, nie za czesto, w sensie dac sobie zlapac oddech by zebrac troche swiezych historii z kilku dni nie widzenia siebie, nie przesiadywac poza spotkaniami dodatkowo po godzinie na komunikatorach czy smsach, a i spedzac czas najlepiej poza mieszkaniami swoimi, aby nie gadac non stop tylko przezyc jakies emocje, pogadac o tym co sie dzueje na okolo nas, poobserwowac ludzi , wtedy tez latwiej o nowe tematy i spontaniczna rozmowe ale i mozna przeciez isc w spokoju i pomilczec i zobaczyc czy to nam obojgu nie przeszkadza.

    Reply

    Kuba August 9, 2017 at 12:07

    Michał Lxxx pytanie, gdzieś pod poprzednim artykułem Napisales o swojej “wyjebanej energi”, chyba tak to Nazwałes. Możesz mi opisać o co dokładnie w tym chodzi? Chce wymienić doświadczenia. Przepraszam ,że piszę to tutaj , na telefonie urywa mi pól tekstu odpowiedzi.

    Reply

    Michał Lxxx August 10, 2017 at 14:30

    Znajdź w poprzednim artykule moje komentarze.
    Tam dość dużo się rozpisałem na temat, o który pytasz.
    Dokładnie przeczytaj moje komentarze, może w czymś Ci pomogą :-)

    Nie chcę się powtarzać.

    Reply

    Piotrek August 9, 2017 at 19:15

    Kilkakrotnie zdarzało mi się rozpoczynać relacje z kobietami jako właśnie terapeuta-pocieszyciel licząc na to, że w ten sposób je zdobęde i niestety na takim etapie terapeuty zostawałem. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że tak nie należy postępować. Spotykałem się z rozwódkami a nawet mężatkami nieszczęśliwymi w swoich małżeństwach. One bardzo lubiły ze mną długo rozmawiać, zwierzać się ze swoich małżeńskich problemów, przytulać się do mnie a nawet uprawiać ze mną sex, którego nie miały ze swoimi mężami.
    Panowie, przestrzegam Was przed czymś takim, gdyż możecie zostać perfidnie wykorzystani. Do mnie takie kobiety przychodziły po czułość, sex, rozmowę, zrozumienie, adorację, a potem mówiły, że muszą wracać do domu, bo tam czekał mąż i dziecko. I jakoś nigdy od tego męża nie odchodziły, tylko brały ode mnie to co im oferowałem, same nie dając nic od siebie. Potem ja się zakochiwałem a one wracały do mężów i wtedy zaczynał się mój koszmar :(
    To bardzo niewłaściwy sposób postępowania. Nie róbcie tak nigdy !!!

    Reply

    Mikel August 10, 2017 at 14:52

    Rozwódka, a mężatka w “nieszczęśliwym” małżeństwie to zupełnie inne sprawy.

    Rozwódka chce coś zmienić, rozeszła się z swoim byłym mężem, co jest normalne. A taka mężatka dalej tkwi w toksycznym związku, najprawdopodobniej sama jest więc kobietą toksyczną, choć nie zawsze. Od tej drugiej jak najbardziej polecam trzymać się z daleka.

    Osobiście nigdy bym nie spotykał się nawet z kobietą, która jest w, bądź co bądź, małżeństwie z kimś innym i DODATKOWO ma małe dziecko. Jest to dla mnie niehonorowe postępowanie wobec niewinnego dziecka, ktore chce mieć parę rodziców żyjących razem. Ta kobieta mogła mieć chwile słabości, a Ty to wykorzystałeś. Później się zorientowała, że przecież ma rodzinę, dziecko, i źle postąpiła romansując z Tobą na boku. Według mnie postąpiła słusznie. Zależy oczywiście, gdzie leżała tutaj kość niezgody, jeśli ojciec bił ją, dziecko, to sprawa wygląda zupełnie inaczej np. Powineneś się o tym dowiedzieć wcześniej, i wina leży tutaj po Twojej stronie. :P

    Reply

    gosh August 9, 2017 at 23:31

    Omijać szerokim łukiem takie kobiety. One szukają jelenia żeby sobie na nim odegrać, a potem i tak pójdą za jakimś bad boyem!

    Reply

    Mikel August 10, 2017 at 14:38

    Za bardzo uogólniasz :P

    Paweł pisze, jak zdobyć zaufanie takiej kobiety, a Ty wprost mówisz- żeby się nie trudzić w zdobywanie tego zaufania, bo i tak nic z tego nie wyjdzie :D

    Reply

    Michał Lxxx August 10, 2017 at 14:28

    Paweł,
    uzupełnię więc trochę materiału z tego artykułu.

    Idę sobie wczoraj chodnikiem, idzie atrakcyjna blondynka, wysoka, długie nogi – w moim typie.

    Podszedłem, przedstawiłem się, zaczęliśmy rozmawiać.
    Kobieta na poziomie, kulturalna itd.

    I mi zaczęła opowiadać że:
    1.
    Kilka lat temu spotykała się z jakimś kolesiem 6 miesięcy, koleś okazał się porąbany, więc postanowiła zakończyć z nim znajomość. Gość się wściekł, pobił ją i sprawa trafiła na policję. Następnie koleś ją nękał, groził, stalkował za co został skazany na karę pozbawienia wolności w ZAWIESZENIU na 2 lata.
    Nic to nie dało, więc dalej ja nękał, za co trafił do więzienia.

    2.
    Po 7 latach kobieta ta pozbierała się z tej znajomości i poznała kolejnego gościa.
    Spotykała się z nim 5 miesięcy i skończyła z nim znajomość, bo gość był toksyczny. Koleś się wkurwił i znów to samo – NĘKA ją nachodzi, nagabuje, groził jej oraz jej matce i siostrze, że “je zabije” telefony z pogróżkami, a ostatnio samochód tej kobiety został zniszczony, porysowany i miał przebite wszystkie 4 koła.

    Gdy rozmawiałem z tą kobietą, to była zaszczuta, wystraszona i pomimo serdecznego nastawienia do mnie, dało się wyczuć że się boi.
    Nie chciałem brnąć w ten temat i chciałem trochę o PRZYJEMNYCH tematach z nią porozmawiać, ale widziałem że nie ma takiej opcji, więc 30 minut porozmawiałem z nią, aby się czegoś nauczyć nt. jej przykrych doświadczeń.

    Powiedziała, że ona “nigdy już w życiu nie chce mieć żadnego faceta”, że jej bardzo miło że zagadałem, ale pożegnała się i poszła, więc uszanowałem jej decyzje i zachowanie, życząc jej wszystkiego dobrego.

    To tak w wielkim skrócie.

    Dodała również, że po tych przykrych doświadczeniach zaczęła zgłębiać temat relacji damsko – męskich i stwierdza, że praktycznie 90% jej koleżanek i w ogóle kobiet z jej otoczenia i nie tylko jest:
    - bita
    - sponiewierana
    - nieszanowana
    - w relacjach z braku laku, przyzwyczajenia, bo ma wspólny kredyt lub dzieci z jakimś idiotą
    - żeby nie być same
    itd. itp.

    Mówi, że jak widzi obłudę, jak ludzie udają i pozują na zewnątrz, na pokaz jak jest zajebiście, to aż ją mdli.

    Powiedziałem jej, aby również nie przesadzała, bo z pewnością są pary, które się kochają i dogadują, ale jest ich mniej/
    PRZYZNAŁA MI RACJĘ, ale jednocześnie pokazała mi że jest naprawdę świadoma.

    Doradziłem jej również, że być może wybiera ona facetów o określonych cechach charakteru, choć muszę przyznać że jej sytuacje do skrajne pojebaństwo.

    PODSUMOWUJĄC
    Narzekamy na kobiety, ale zauważcie jacy pojebani są faceci. Już kiedyś pisałem, że kobiety mają trudniej niż my żeby kogoś normalnego poznać i niech mi nikt nie pieprzy, że im jest tak łatwo, bo to że jakiś trep za nimi biega, to nie znaczy że przez rok, 2, 3 lata trafiła taka na normalnego faceta.

    Ludzie naprawdę są popierdoleni na dużą skalę i dlatego każdą nową znajomość z nową kobietą należy rozwijać POWOLI i rzeczywiście POZNAWAĆ tą drugą osobę.
    Poznawanie kobiety, to PROCES a nie zdarzenie.

    Chciałem się podzielić tym doświadczeniem, bo to co wczoraj doświadczyłem, to dopiero jest kobieta zraniona…

    Reply

    Michał Lxxx August 10, 2017 at 14:39

    Dodam, że kobieta w wieku ok. 35 lat i jej “oprawcy” również byli w jej wieku, poznani na imprezie i w internecie.
    Po takich historiach, gdy podejdę do kobiet w miejscach bez kontekstu, to ich strach bierze górę nad nimi i sami wiemy jak jest.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 10, 2017 at 16:31

    Sama prawda. Aż żal o tym pisać, bo się czytelnicy zniechęcą, ale z drugiej strony ja wolę bolesną prawdą niż mydlić sobie oczy i takich ludzi też szukam. Sukces to nie przypadek, ale jest możliwy. Najważniejsze to nie poddawać się i codziennie się rozwijać, żeby przynajmniej mieć satysfakcję, że się nigdy nie będzie jednym z tych idiotów.

    Reply

    Michał Lxxx August 10, 2017 at 17:19

    A najgorsze Paweł jest to, że ci goście którzy nazwijmy wprost SKRZYWDZILI tą kobietę na 99% uważają, że oni nie mają problemu.
    Gdybyś ich zapytał, “czy potrzebujesz popracować nad sobą, bo masz jakieś problemy z emocjami ??” itd, to założę się że oni stwierdzą, że to moja wczorajsza rozmówczyni była zła.

    Wiesz ja nie znam tej kobiety i nie wiem jak ona zachowuje się w relacji, po bliższym poznaniu, ale jeśli jej wierzyć to zachowanie tych 2 jej byłych, to niezła jazda.

    Taki trochę SMUTEK poczułem gdy się z nią pożegnałem.
    Ale cóż kolejne i nowe doświadczenie w moim życiu, a jednocześnie przestroga aby uważać.

    P.S.
    To już były skrajne zachowania tych 2 gości, ale Paweł ja uważam że nawet 50% ludzi ma problemy w relacjach z ludźmi i SAMYM SOBĄ przede wszystkim.
    Ale NIC z tym nie robią, problem zamiatają pod dywan.

    Taka kobieta ma później przekonania, że relacja z mężczyzną, to ból, smutek, upokorzenie, strach i wręcz zagrożenie życia.
    Ona nie widzi później tego, że w udanej relacji może być fajnie.

    Zastanawiałem się czy napisać tą historię, ale temat artykułu był o kobietach zranionych więc napisałem.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 10, 2017 at 17:30

    Ja też czuję smutek, gdy robię ćwiczenie na komplement, a młoda dziewczyna mówi, że teraz ma inne problemy i po chwili się dowiaduję, że ma 8 letnią córeczkę. Została sama nie z powodu nagłej śmierci ojca dziecka, tylko najprawdopodobniej był idiotą. Tak, związek i relacje damsko-męskie to bardzo duże zagrożenie w postaci bólu, smutku, strachu i zagrożenia życia.

    Dlatego lepiej się do tego przygotować na wszystkie możliwe sposoby, aby zminimalizować ryzyko do zera, do minimum, że potem można mieć pretensje najwyżej do własnej głupoty, bo nieuważne dobieranie sobie partnera, partnerki to najczęściej nasza wina, brak samokształcenia, poszukiwania informacji, przygotowania, edukacji.

    A ci, którzy nie chcą, bo im się nie chce, bo wiedzą lepiej powinni cierpieć. Takie są prawa przyczyny i skutku. Co się sieje, to się zbiera. Wybór partnera, partnerki życiowego to jedna z najważniejszych decyzji życiowych, która może nam spaprać życie albo uczynić je lepszym. Podejmowana byle jak prowadzi do tragedii. Cóż, takie jest ryzyko życia. Kto się boi życia niech nie wychodzi z domu.

    Reply

    Michał Lxxx August 10, 2017 at 17:42

    Dodam tylko, że ludzie znów są programowani przez system społeczny, że ciągle mają się rozwijać zawodowo, robią biznes plany i planują drogę zawodową.

    Natomiast w tak samo ważnej sferze życia jak związek, relacja z samym sobą, druga osoba, rodzina, dzieci – bardzo ODPOWIEDZIALNA część życia, wszędzie na około się słyszy “jakoś to będzie, miłość nie wybiera, to przypadek trafić na tą jedyną/tego jedynego” itd. itp.

    Albo nawet bardziej, bo pracę można zmienić, firmę można zamknąć lub otworzyć nową, ale DZIECI i RODZINY nie zmienimy ( !!! )
    Jeżeli dzieci pojawią się na świecie już nic, nigdy nie będzie takie same.

    Ja też już trafiłem w trakcie rozmów zapoznawczych na samotne matki w wieku 20, 20 kilka lat, gdzie “Starego” nie ma bo uciekł, albo same te kobiety tak naprawdę nie wiedziały co robią.

    Każdy jest kowalem własnego losu, a wpływ mamy na samych siebie i swoje życie.

    P.S.
    A ludzie to maja problem z łepetyną, bo kierują energię nie tam gdzie należy, bo zamiast straszyć kobietę i jej grozić, to taki trep jeden z drugim powinien iść do psychiatry.

    A nie deklaruje, że “kocha” po czym bije kobietę i niszczy jej życie.
    Masakra…

    Reply

    Adam August 11, 2017 at 12:26

    Witam, Jestem z kobietą w związku 4-3 lata. Zabijałem zainteresowania przez ostatnie kilka miesięcy (nuda, brak wyjść, sms, częste spotkania) po ostatniej kłótni z mojego powodu mówi, że potrzebuje trochę przestrzeni. Na razie spotkaliśmy się raz, był pocałunek z jej strony i na powitanie i pożegnanie. Było trochę przytulania, jednak w atmosferze było czuć pozostałości kłótni. Jak to teraz rozegrać? Wdrażać program odbudowy zainteresowania z kursu? Czy zakończyć to bo to już tylko koniec i tkwienie z braku innej opcji.

    Reply

    Mikel August 11, 2017 at 13:10

    Sam musisz zadać sobie pytanie, czy warto. Odzyskać zainteresowanie kobiety, które spadło poniżej pewnego poziomu, że aż potrzebuje więcej przestrzeni od Ciebie jest z reguły dużo trudniejsze niż budowanie zainteresowania z nowo poznaną kobietą ;)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 11, 2017 at 13:11

    Najlepiej mieć 100% pewność odnośnie podejmowania decyzji. Aby taką pewność uzyskać potrzebujesz zastosować się do tego programu odbudowy zainteresowania i obserwować, czy dziewczyna będzie tylko biernie z Tobą tkwić i dalej marudzić, prowokować konflikt, nudzić się czy jej zainteresowanie zacznie powoli wzrastać, jeśli wyeliminujesz błędy, które spowodowały spadek zainteresowania. Odbudowa zainteresowania zajmuje podobną ilość czasu, co jego zabijanie, czyli miesiące i żeby mieć dowód, że jest lepiej lub nieodwracalnie źle potrzebujesz kilka miesięcy stabilnego wzrostu zainteresowania kobiety lub kilka miesięcy braku jakiejkolwiek poprawy.

    Pamiętaj również, że skaczące zainteresowanie, czyli raz jest a raz go nie ma, to udawane zainteresowanie, czyli jego brak i dziewczyna już tylko się męczy, tkwi, zbiera niechęć do odejścia. A skąd wiadomo na 100%, że ona udaje i tkwi? Bo odwołuje i przekłada spotkanie w ostatniej chwili, nie podaje alt. terminów, odrzuca pocałunek w usta, to już właściwie nie chce nawet się spotykać albo jeśli mieszkacie razem, to nie chce pójść na żadną randkę, więc nawet nie możesz nic zdziałać.

    A dopóki przychodzi na spotkania i akceptuje pocałunek w usta na końcu spotkań (na przywitanie czekaj na jej ruch), to trzeba obserwować pozostałe oznaki zainteresowania i zaangażowania, aby ocenić, czy da się to odbudować czy ona tkwi z nudów itp.

    Bo jedna kobieta w ogóle nie współpracuje, gdy spadnie nisko jej zainteresowanie i ciężko sią z nią w ogóle umówić lub spędzić czas w pokojowej atmosferze, a inna będzie przychodzić na spotkania i pozwoli na dotyk, ale będzie bardzo drętwa, zmęczona, znużona i miała ewentualnie chwilowe zrywy, bo nie chce być sama.

    Reply

    Michał Lxxx August 12, 2017 at 14:52

    Paweł,
    pojawiło się u mnie takie nowe zjawisko będące niejako następstwem całego procesu rozwoju osobistego.

    Zagaduje i rozmawiam sobie z różnymi kobietami i coraz częściej zdarza się, że gdzieś tam te kobiety przy okazji spotykam – czy to na ulicy, na mieście, czy w miejscach z kontekstem.
    Wiadomo zagaduje wszędzie, a “świat jest mały” :-)

    Wiele kobiet jest zajętych lub niezainteresowanych (lub ja nie jestem zainteresowany) i “odrzucaliśmy się” na różnych etapach rozwoju znajomości.
    Niektóre odpadały już przy podejściu, inne na randkach, a jeszcze inne to profesjonalne randkowiczki lub nie odwzajemniały pocałunku itd. itp.

    Zastanawiam się ostatnio jaką strategię przyjąć jeżeli chodzi o dalsze relacje z tymi kobietami, aby wyjść na jak NAJBARDZIEJ ATRAKCYJNEGO faceta na poziomie i z klasą oraz wysoką kultura osobistą.

    W takim sensie, że przyjąłem taka strategię:
    - zawsze mówię takim kobietą CZEŚĆ i się do nich UŚMIECHAM
    - a jak jakaś wpadnie na mnie, to nawet czasami kurtuazyjnie sobie zamienię z nią kilka zdań 2 – 3 minuty
    Generalnie cześć jest zawsze, ale aby ich za bardzo nie dowartościowywać i walidować moją uwagą, to TYLKO CZASAMI raz na jakiś czas mogę przystanąć i te 2 – 3 minuty porozmawiać

    W miejscach z kontekstem, to samo czyli zachowuje się tak jakby nigdy nic i moje traktowanie takiej kobiety staram się, aby w żaden sposób nie odbiegało od innych kobiet z którymi nigdy nic nie próbowałem.
    Czyli jak z każdym zamienię kilka zdań i robię swoje.

    Oczywiście jestem WYZWANIEM oraz TAJEMNICĄ i nikt, nic nie wie nt. mojego życia randkowego, czy jestem sam czy w związku i czy z kimś randkuje i się spotykam.
    TAJEMNICZOŚĆ obowiązuje zawsze i wszędzie.

    Oczywiście tak mocno już przepracowałem swoją głowę, że rzeczywiście nie mam urazy do żadnej kobiety, że nie jesteśmy parą.
    Nie patrze na te znajomości przez pryzmat ego.

    Paweł,
    czy Twoim zdaniem powyższa strategia jest OK ???

    P.S.
    Dotyczy to oczywiście tych normalnych kobiet, bo te które okazały się walnięte i stuknięte lub toksyczne to i tak same uciekają, gdy mnie widzą, ale to nie ma znaczenia.
    Pytam o te normalne kobiety.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 12, 2017 at 18:18

    Tak, jakby nigdy nic się nie stało. Czy można coś więcej? Można się trochę z nimi próbować “przyjaźnić” w sensie mieć dobry kontakt z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że gdy tworzę dla kogoś wartość, to daje mi to również radość i spełnienie życiowe. Np. zagaduję do nieznajomej dziewczyny. Ona mówi, że ma taką sytuację, że chciałaby pobyć sama. Ja widzę obrączkę i wszystko jasne. Mówię parę zdań, że na pewno chodzi o faceta, bo faceci to idioci. Ona widzi, że ją rozumiem. Pytam, co mógłbym zrobić lepiej w moim życiu, żeby nie frustrować kobiet. Ona mi tam daje jakąś dobrą radę, żeby mieć wspólne zainteresowania i nie zmuszać drugiej osoby do czegoś, czego nie lubi. Ja się cieszę, że polepszyłem jej humor i się czegoś nauczyłem. Ona się cieszy, że otrzymała wsparcie i zrozumienie albo czasami jakąś radę.

    Drugi powód jest taki, że zawsze niezainteresowaną, zajętą dziewczynę itp. można spytać, czy ma jakieś wolne, interesujące koleżanki. Będąc jej dobrym znajomym albo po prostu gościem, który dobrze się zaprezentował, to nigdy nie wiadomo, czy Ciebie jakiejś ciekawej dziewczynie nie poleci. Nie chodzi tu o to, żeby czekać na ochłapy, tylko o dbanie o dobrą opinię jako świetnego faceta oraz maksymalizowanie szans, że skoro już mam znajomą, z którą nie było opcji na nic więcej, to przynajmniej ma o mnie dobre zdanie, może mnie komuś poleci, a poza tym będziemy mieli trochę frajdy, gdy sobie czasami pogadamy o życiu.

    Wszystko również w celu takiego spełnienia życiowego, bo dobre relacje z ludźmi dają dużą frajdę i spełnienie. Nie muszą się nigdy odwdzięczać. Nie liczę na to. Robię to właśnie z powodu takiej radości z rozumienia innych, a gdyby to kiedyś zaprocentowało, tym lepiej.

    Reply

    dziadzlasu August 13, 2017 at 16:51

    Masakra skoro kto taki jak Michał Lxxx jeszcze nie znalazł tej jednej. Odbiera to nadzieję. Serio.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 13, 2017 at 16:59

    Szukanie właściwej dziewczyny do trwałego związku to długotrwały proces. Rok minimum, a najlepiej 2 do 3 lata, żeby się nie wbić na minę z pierwszą ładniejszą dziewczyną. Weź też poprawkę, że nigdy nie wiadomo, na ile czyjeś komentarze pokrywają się z rzeczywistością, a tutaj jest wiele zmiennych. Patrz na siebie. Do ilu dziewczyn Ty zagadujesz dziennie. Przez ile miesięcy i lat? W jakich miejscach? Z jaką mową ciała? Itd. A nawet, jak to trwa tyle czasu, to przecież unikasz patologicznego związku z byle kim oraz stajesz się kompetentnym mężczyzną, wygadanym, towarzyskim, świadomym i to już jest bardzo cenne – uniknięcie przeciętności lub wręcz cierpienia z byle jaką osobą oraz bycie zupełnie nowym człowiekiem niż leming, który ślepo podąża za tłumem i robi sobie krzywdę. Wolałbym żyć samemu, ale świadomie niż błądzić po omacku w jakimkolwiek związku, który prędzej czy później skończyłby się katastrofą, jak każda podróż z zamkniętymi oczami.

    Poza tym sukces i życie to sport dla wytrwałych. Przetrwają i wygrają najwytrwalsi. Nigdy się nie poddawać. Każdy sportowiec, aktor, biznesman Ci to powie. Jak ktoś tego nie rozumie, to jego decyzja lub brak świadomości, że sukces to nie przypadek, tylko efekt ciężkiej pracy!

    Reply

    Michał Lxxx August 13, 2017 at 18:31

    dziadzlasu,
    traktuje Twój komentarz jako komplement :-)

    Uzupełniając Pawła komentarz:
    1)
    Ja tak naprawdę związkowo czuje, że na taki przyzwoity poziom, to się ogarnąłem w ostatnich miesiącach.
    Jeszcze 2 lata temu, może nawet rok temu kompletnie błądziłem w PUA gównie i nie wiedziałem, w którym iść kierunku.
    Dopiero, gdy w październiku 2015 r trafiłem na Pawła Grzywocza (i jeszcze jedną osobę, która mi pomogła, ale nie chce zdradzać jej nazwiska), zaczął się PROCES PRAWIDŁOWYCH zmian.

    Więc tak naprawdę od tego roku mogę założyć, że przez te 2 – 3 lata DZIAŁANIA znajdzie się właściwa kobieta.

    2)
    Połóż rękę na sercu i tak naprawdę SZCZERZE odpowiedz sobie na pytanie ile kobiet Ci się podoba, czujesz w jej towarzystwie flow i emocje.
    Iloma z nich będziesz tak bardzo szczerze zainteresowany, że będziesz gotów spędzić z nimi kolejne 50 lat życia ???

    MAŁO :-)

    Dodaj do tego, że kobieta musi być Tobą zainteresowana, mieć odpowiednią osobowość oraz charakter i być wolna.

    Dla mnie największym wyzwaniem jest to, że wiele kobiet siedzi z jakimś idiotą, bo nie chciały być same. Więc udają związki.
    Z drugiej strony jeżeli udają związki, to nie są takie zajebiste, bo kobieta alpha, nie będzie siedzieć z jakimś smęci dupą, aby nie być samą.

    Koło się zamyka itd.

    SPOKOJNIE.

    Co za różnica, czy poznasz właściwą kobietę za rok, 3 lata, czy 5 lat ???

    Masz mieć swoje życie, a kobieta to tylko taki dodatek, bliska osoba, z którą “możesz konie kraść”, a nie jakiś wyznacznik Twojej wartości.

    Jak słyszę te pieprzenie, że do jakiegoś wieku musisz poznać, to się śmieje z tej głupoty.

    Temat relacji damsko – męskich jest aktualny do końca Twoich dni na tym świecie i sztuką jest, aby być w relacji z WŁAŚCIWĄ OSOBĄ, a nie po to aby być z kimkolwiek.

    P.S.
    Pozdrawiam wszystkich wytrwałych ludzi, którzy mają zdrowe podejście do tematu relacji, bo jest ich KILKA PROCENT na tym świecie :-)

    I pamiętajcie, że nieważne czy kobieta z którą będziesz w relacji jest czarnoskóra, Azjatka, Rosjanka, czy starsza od Ciebie, czy młodsza.
    Masz wchodzić w związek z PEŁNYM PRZEKONANIEM że tego chcesz.
    To TY MASZ TEGO CHCIEĆ ( !!! )

    Nie presja społeczna, programowanie tej całej gawiedzi bez autorytetu, którzy robią wszystko aby nie być szczęśliwym.

    Reply

    me_how August 13, 2017 at 18:31

    dziadzlasu, trzeba się naszukać, to prawda i wyłączyć wszystkie blokady i stereotypy. Notabene, gdy się rozwijamy, zwiększają się również nasze wymagania wobec kobiet. Najgorsze są właśnie momenty zwątpienia, z tym najtrudniej się walczy, przynajmniej ja tak miałem. Mógłbym się pochwalić, że w końcu znalazłem właściwą kobietę, ale przed upływem 6 miesięcy pisanie czegoś takiego byłoby co najmniej niedorzeczne, ale przynajmniej mam to poczucie, że to, że nie marnowałem czasu i nie poddałem się w końcu zaprocentowało. Zagaduj, zagaduj i jeszcze raz zagaduj i obserwuj kobiety. Jeśli chodzisz na zakupy do marketów typu Biedronka, czy Tesco, to zwróć uwagę, że teraz przewija się tam sporo młodych dziewczyn. Nie byłbym sobą gdybym z kilkoma nie pogadał :) To są licealistki i studentki, które przyszły w wakacje do prac pomocniczych. To już coś o nich świadczy. Nie myślą tylko o imprezach i robieniu durnych, słitaśnych fotek na facebooka, tylko wykorzystują wakacje, żeby zarobić trochę pieniędzy. Polecam z nimi pogadać, szybko wyczujesz, że to sensowne dziewczyny, które mocno stoją na ziemi, a nie rozpieszczone przez zamożnych rodziców laleczki. Chodzi mi o to, żebyś starał się mieć oczy dookoła głowy i samodzielnie znajdował sobie miejsca i okazje do poznawania kobiet. Pozdrawiam.

    Reply

    rjbvysdf August 14, 2017 at 12:36

    Jedno z czego jestem dumny z siebie to to, że potrafię naprawdę szybko ją wyczuć. Całą masę dziewczyn skreślam już po oględzinach zewnętrznych. Ubiór, sposób poruszania się, charakter spojrzenia – nie wiem czy Wy chłopaki też to czujecie, ale od razu poznaję puszczalską ładną siksę, do której nie ma sensu zagadywać. Z drugiej strony pewnie jest dużo ciekawych dziewczyn, których nie akceptuję fizycznie. Paweł zawsze pisze, aby to czego się wymaga od innych najpierw wymagać od siebie. Sorry, ale jestem dość męsko zbudowany, staram się naprawdę zdrowo odżywiać i w miarę możliwości czasowych ćwiczyć i widzę tego efekty. Więc z ręką na sercu uważam, że mam prawo krytykować otyłe dziewczyny, oczywiście tylko w swojej głowie. Jak widzę że co trzecia na ulicy nadaje się do spartańskiej diety to czuję politowanie połączone z lekkim wnerwem, że “tyle dziewczyn się marnuje”. Nie spotykam wielu dziewczyn, do których CHCĘ zagadać, a jeszcze mniej jest tych, do których jest sens zagadać. Niestety dużo odpada, przez mój niski wzrost – wyobraźcie sobie że macie 165cm wzrostu, ile z tych do których zagadujecie byście teraz skreślili? Najbardziej jednak wnerwia mnie narzucony nam zachodni konsumpcyjno-rozpustny styl życia produkujący puszczalskie k***wy dyskotekowe, które o zgrozo! Mają być za parę lat matkami…. co za zjebany świat. Gdybym mógł pod ścianą ustawiłbym twórców tego matrixa, na czele ze wszelkimi szefami TV (N), kolorowej prasy, dziennikarzyn od siedmiu boleści – i sam wszystkich rozstrzelał, dla dobra naszej przyszłości i naszych potomków.

    Reply

    Kuba August 12, 2017 at 18:37

    A co Powiesz na sytuację gdzie codziennie wiedzie dziewczyny do których zagadalem, byłem na spokaniu? Zamknięte środowisko, brak rotacji totalnie nie polecam. Jak sie zagada 200 razy to ni cholera nie da rady zapamiętać tyle osób, no chyba ,że rozmawiałem bo mi sie spodobała. Mam pytanie, Wam też od nadmiaru czasu i bądź co bądź braku możliwość działania zaczynają halucynowac mózgi :D ? Dzisiaj miałem iść na robotę, “cykac”, ale niestety są chmury. W poniedziałek mam imprezę także tam od bardzo długiego czasu coś podziałam.

    Reply

    Dany August 13, 2017 at 04:27

    Na przykładzie moich dwóch ostatnich relacji z dziewczynami mogę powiedzieć, że wciąganie w stan emocjonalny dziewczyny nie jest regułą. Np, poznałem dziewczynę, której zależy na stałym związku i koniec końców małżeństwie, ma takie parcie w tym kierunku. Ale ja nie mam kompletnie, wydaje mi się, że do końca mnie nie interesuje. Nie przykuwam uwagi do tego co ona mówi. Także nie wpadam w jej stany emocjonalne. Z drugą dziewczyną miałem tak, że interesowała mnie, chciałem ją poznać, dlatego dużo rozmawialiśmy, wiem że to pewnie błąd z mojej strony ale rozmawialiśmy na cięższe tematy typu wiara, Bóg, miłość. Potrafiliśmy tak analizować nasze stany emocjonalne godzinami. W pewnym momęcie rzeczywiście zobaczyłem że czesto wpadam w jej stany i nie mam praktycznie swoich. Skleiłem się z nią. Brakowało mi w tej relacji spontaniczności. Nie potrafiłem dawać spontanicznie, bałem się odrzucenia. I nie tylko.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 13, 2017 at 10:23

    To problemem była tutaj desperacja u dziewczyny a nie sama chęć małżeństwa. A kogo interesuje małżeństwo, gdy nie spotkał właściwej osoby? Nawet, jeśli chcemy małżeństwa, to większość ludzi, kobiet i mężczyzn odpowie coś w stylu: “Nie wiem, to się okaże, mogę chcieć, zależy, z kim”. Desperaci powiedzą “Tak, tak, byle szybko”, no ale to się nikt nie przyzna. A jest jeszcze trzecia grupa. Ludzie totalnie nieufni, poranieni, z problemami, niekompetentni do związku, nieodpowiedzialni, egoistyczni, chcący związku, żeby sobie poużywać. Takie osoby powiedzą: “Nie, nigdy kategorycznie nie chcę małżeństwa, nie ma takiej opcji”.

    Natomiast każda tzw. normalna kobieta prędzej czy później chciałaby małżeństwa i jeśli facet jej tego nie da, to ma dowód, że nie traktuje jej poważnie i nie chce z nią większych zobowiązań, a zobowiązania są filtrem na niepoważne osoby. Ktoś się nie wiązać po kilku latach? Widocznie chce w dowolnej chwili odejść i żyć z ręką na klamce. To nie miłość. To egoizm i asekuracja kosztem najlepszych lat życia kobiety, bo one mają zegar biologiczny i jak jakiejś zabierzesz 10 lat, to ona potem ma dużo trudniej niż facet. Owszem są kobiety, które nie chcą nigdy zobowiązań, ale to są właśnie egoistki. Opisałem ten temat tutaj i tutaj.

    To jest bardziej problem światopoglądowy (małżeństwo) a nie stan emocjonalny. No chyba, że ktoś ustawia sobie światopogląd na podstawie przelotnych uczuć, czyli np. “nie chce mi się iść do pracy, więc praca jest zła”, “przyjemnie jest spać i pić alkohol, więc nie będę się ograniczał”. Ja o tych tematach mówię dogłębnie w kursach “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”, “Jak utrzymać związek”, “Wolność od nałogów w 90 dni”. Nie ma tam zbyt wiele o małżeństwie, tylko bardziej o wartościach między kobietą i mężczyzną, gestach, ich znaczeniu, autentyczności, a takie tematy, jak małżeństwo to trzeba dokładnie zdefiniować, bo zaczyna się ono duuuużo wcześniej niż jakieś ceremonie. Nie mam zamiaru tego roztrząsać w komentarzach pod artykułem o konwersacji. W tych dwóch linkach, które poleciłem jest wystarczająco na tym etapie.

    Reply

    me_how August 13, 2017 at 11:59

    Paweł, ja trochę z innej beczki. Zauważyłem, że nie tylko potrafisz doradzić w sprawach stricte randkowych, ale również w kwestiach odpowiedniego zachowania się/reagowania w różnych sytuacjach. Stąd moje pytanie, czy w ramach samorozwoju uczestniczyłeś w jakichś szkoleniach savoir-vivre bądź przerabiałeś we własnym zakresie podręczniki w tym temacie? Pytam, gdyż wiele Twoich wskazówek pokrywa mi się z tym co wyniosłem z tego typu zajęć, np. żeby nie komplementować innej kobiety w obecności naszej partnerki, bo to rażący brak klasy. To tylko pierwszy z brzegu przykład.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 13, 2017 at 16:05

    Nie przerabiałem materiałów stricte z savoir-vivre. Wyniosłem takie wnioski z wychowania i z książek o małżeństwie, miłości, rodzinie, a także z tych o związkach, randkowaniu, wystąpieniach publicznych, poczuciu wartości. Część z nich polecam na końcu ebooka 12 randek.

    Reply

    mbvb August 13, 2017 at 15:16

    Panie Pawle, w swoich artykułach jest takie schematyczne podejście do różnych spraw i nie mówię, że jest to złe.
    Co zrobić w sytuacji, gdy kobieta chce się spotykać, reaguje entuzjastycznie na mój widok, ale odwróciła głowę jak próbowałem ją pocałować i nie próbuje mnie nawet dotknąć. Dobrze się dogadujemy i pod tymi wszystkimi sferami to dobrze wypada.Tylko te dwie rzeczy mi spokoju nie dają.Jak do tego podejść? Skreślić ją? Może jest nieśmiała w tych sprawach i inaczej do tego podchodzi?

    Reply

    Paweł Grzywocz August 13, 2017 at 16:12

    Zasada jest taka, że na 2 różnych spotkaniach dziewczyna odsuwa się od pocałunku w usta i to jest koniec, bo to oznacza, że zabija z Tobą czas. A co zrobić, jeśli wszystko inne jest idealne? Spróbuj trzeci raz. Możesz spróbować nawet 5 raz. Tylko bądź wyjątkowo uważny na wszystkie pozostałe oznaki zainteresowania, żeby potem nie było zdziwienia, że dziewczyna się nie stara w związku i udaje cały związek, bo chciała być z kimkolwiek, a pierwszym dowodem na to jest fakt, że odsuwała się przy próbie pocałunku 6 razy. Taka historia czytelnika. Więc jak od początku się odsuwała i nawet mówiła mu potem, że nie chce nic więcej, ale jednak potem zmiękła z braku asertywności, z nudów, w celu dowartościowania się, zabijania czasu z kimkolwiek, to niech się potem chłopak nie dziwi za pół roku, że ona z nim tylko biernie tkwi albo wręcz zaczęła zachowywać się fatalnie. Pocałunek to bardzo ważny krok. Czasami można poczekać do 10 spotkania, jeśli się odsuwa.

    Mam na to nawet zestaw żartobliwych tekstów: “Hej, czy na 10 randce będę mógł potrzymać Cię za rękę : )”, “Na której randce mogę Cię pocałować? 50 tej? : )”, “W takim tempie będziemy mieli dzieci za jakieś 300 lat : )”. Także jedno odsunięcie nic nie znaczy. Potrzebujesz uzbierać 2. Wtedy masz pewność, że nic z tego i możesz poczekać, jeśli dziewczyna wszystko inne robi idealnie i jest szansa, że się rozkręci, to do 10 spotkania możesz poczekać. Potem masz 10 spotkań i jak dalej się odsuwa, to bardzo źle. Masz wtedy pewność, że nie jest zainteresowana. Poświęciłeś 10 spotkań, ale uniknąłeś 6 i więcej miesięcy wymuszonego związku ze zdechłą rybą.

    Reply

    Mateusz_a2 September 1, 2017 at 16:05

    ?Hej, czy na 10 randce będę mógł potrzymać Cię za rękę : )?, ?Na której randce mogę Cię pocałować? 50 tej? : )?, ?W takim tempie będziemy mieli dzieci za jakieś 300 lat : )?

    Paweł, te twoje teksty są świetnie ;) . Sam chciałbym takie produkować, widać muszę jakiś spis tych tekstów sobie zrobić, a potem powtarzać przed lustem/przed pójściem spać/ po obudzeniu albo ich używać w terenie. No cóż, nikt nie mówił, że będzie łatwo.

    Reply

    Paweł Grzywocz September 1, 2017 at 16:53

    Słuchaj 12 randek, tranzycji, webinarów, to się osłuchasz.

    Reply

    Kuba August 14, 2017 at 18:32

    Paweł, zadzwoniła do mnie dziewczyna, prowadziłem więc nie mogłem odebrać. Zadzwoniłem 2 3 godziny później, nie odebrała. Zabrałem numer wczoraj. Czekać do środy czy niedzieli. Generalnie zły znak z jej strony.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 14, 2017 at 19:11

    Nie, ponieważ ledwo poznane dziewczyny nie muszą oddzwaniać. Jeśli to robią, to bardzo duża oznaka zainteresowania. Poza tym zanim dziewczyna znajdzie telefon w torebce, to mija pół godziny. Nie przejmuj się. Po prostu zadzwoń w środę (omijasz święto we wtorek) lub dzisiaj wieczorem (poniedziałek).

    Reply

    Kuba August 14, 2017 at 20:50

    Paweł jeszcze jedno, w kwestii podrywu przez ostatni czas mam skuteczność 100% :) , warto było harować. Nie wiem jakiem cudem, ale to działa, tak wygląda hi-level? Pomyśleć jak przez ostatni rok zmieniłem swoją głowę. Brak porównania. Dziękuję za wszystko. Wkrótce zamówię 12 kroków(..)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 14, 2017 at 21:17

    Mam rozumieć, że 100% oznacza liczbę dziewczyn, które po zagadaniu przychodzą na spotkanie. Mogą się zdarzać takie dobre passe, gdy zagadujemy do dziewczyn, które się spojrzały albo mając takie szczęście, że akurat z kilkoma pod rząd udało się zbudować udaną rozmowę i potem spotkać. W każdym razie gratulacje i oby jak najwięcej dobrych momentów.

    Reply

    Kuba August 14, 2017 at 21:30

    Chodziło o numery.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 14, 2017 at 22:01

    Też bardzo pozytywnie.

    Reply

    mario August 14, 2017 at 22:16

    Paweł, że też masz cierpliwość odpowiadać na wpisy tych konfabulantów :) Skuteczność 50% to jest max i to już uważam za magiczny i niepowtarzalny czas, który rzadko mi się zdarza, a gadkę mam dobrą. A i tak gwarancji potencjalnego spotkania nie ma żadnej.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 15, 2017 at 20:56

    Nie napisał, na ile podejść. Może być dobra passa, że się zdarzy kilka nr albo nawet kilka spotkań pod rząd.

    Reply

    Damian August 15, 2017 at 15:11

    Nie czytałem jeszcze artykułu. Przeczytam pozniej.

    Pytanie mam na szybko:

    Jak uwazacie, warto mówic kobiecie z która sie spotykm na 1, 2, 3, 4 ,5 randce, że mam takich kolegów w pracy, którzy gdy jadą w delegację to szukają okazji żeby poruchać, że cicha zdrada dla nich to nic złego? Zaznaczając przy tym wyraznie, że ja uważam takie zachowanie za patologię, ze takie podejscie tych moich współpracowników jest chore i ja bym tak nigdy nie robił.

    Czyli zaprezentowałbym sie tutaj jako pożądny facet, który nie robi skoków w bok, który ceni normalne wartosci takie jak lojalnosc i uczciwosc. Z drugiej jednak sytrony, czy ona nie odbierze tego jako chwalenie się, gdybym tak powiedział? Albo druga opcja, czy ona nie stwierdzi: “skoro jego koledzy z pracy tacy są, to byc moze on tez taki jest, a teraz tylko kłamie ze jego takie zachowanie brzydzi, zeby zrobic sobie dobry wizerunek. Albo nawet jesli teraz taki nie jest, nawet jesli teraz jest porządny, to kto wie, moze w przyszłosci bedzie taki jak jego wspołpracownicy? W koncu z jakim przystajesz takim sie stajesz, a on w pracy jesli pojedzie w delegacje bedzie przystawał z takimi cwaniakami co zdradzają na boku”.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 15, 2017 at 20:57

    To jest przechwalanie, przekonywanie w logiczny sposób oraz zbyt ciężki temat. Przecież ona ma się zastanawiać na początku znajomości, dokąd to zmierza, czego chcesz, jaki jesteś, ile masz kobiet, opcji, czy chcesz związku czy zabawy. A jak od razu wyłożysz karty na stół jako porządny misiu, to kaplica i najwyżej desperatkom nie będzie to przeszkadzać. Gdy dziewczyna pyta, czego oczekujesz, to mówisz: “Wywołać uśmiech na Twojej twarzy” i tyle.

    Reply

    Michał Lxxx August 16, 2017 at 10:43

    Damian,
    piszesz że “do 5 randek” nurtuje Cię to pytanie o zdradzanie na boku.

    Dokładnie tak jak Paweł napisał. Pamiętaj, że do 5 randek to jest zupełny START znajomości, kobieta jest wówczas dla Ciebie kompletnie obcym człowiekiem i nie ma co się wkręcać w taką znajomość.

    Jak mnie kobieta w ciągu tych właśnie 5 spotkań by pytała “dokąd to zmierza, albo czego oczekuje?” to kompletnie w sposób luźny odpowiadam, że chce “sobie z nią pożartować, spędzić kilka chwil, wnieść uśmiech do jej życia”.

    Dopiero bliżej 10 randki, padło by z mojej strony pytanie “dokąd byś chciała, aby to zmierzało, co byś chciała abym od Ciebie oczekiwał?”.
    Im bliżej ustalania potencjalnie kontekstu związkowego, tym bardziej “poważnie” i logicznie mogę rozmawiać.
    A na 5 randkach, to baw się dobrze :-)

    Reply

    Damian August 16, 2017 at 13:00

    ja wiem to Michał, chyba nie do konca zrozumieliscie pytanie.

    Sam z siebie bym nie wypalił z takim opowiadaniem, ale gdyby ona wypytywała o moją pracę itd, to wtedy bym odpowiedział, że np nie trzymam się z tymi ludzmi z pracy. Ona wtedy: a dlaczego sie z nimi nie trzymasz? I mogłbym opowiedziec o tych wspolpracownikach, że tacy są i ze mnie to brzydzi gdy ktoś zdradza będąc w związku, wiec sie z nimi nie trzymam. Ale ok, dobrze wiedziec, nie będę o tym mówił, bo miałem wątpliwości jak takie ewentualne opowiadanie o tym mogłaby zinterpretować kobieta.

    Jak to trzeba uważać strasznie, zeby sie nie wyłozyć :/

    Reply

    me_how August 16, 2017 at 14:04

    Nic o tym nie mów. Po co? Na początku znajomości, to są w ogóle nieistotne rzeczy. Jak będzie Twoją stałą dziewczyną, to możesz co nieco jej opowiedzieć o pracy, tak na serio. A teraz żartuj i nie mów jej do końca prawdy czym się zajmujesz, drocz się z nią. Ma być zabawnie, a ciężkie opowieści o kolegach, którzy zdradzają zachowaj na razie dla siebie.

    Reply

    Damian August 17, 2017 at 17:37

    o pracy musze opowiedziec. Owszem, na poczatku zawsze mówię cos w stylu: “napadam na banki”, “jestem modelem męskiej bielizny u Calvina Kleina, tam w centrum wisi wielki bilbord z moim zdjęciem, nie widziałaś?”. Ale ona w to nie uwierzy i bedzie drążyć temat, a gdy ja nadal będę unikał odpowiedzi to pomysli, ze jestem jakis dziwny, że mam cos do ukrycia, nie bedzie mi ufać itd. Tak więc uważam, że akurat o pracy to powinienem coś jej opowiedzieć, to normalne, że gdy ludzie się poznają to gadają na takie tematy. Uwazam, że kluczem jest aby zbyt DŁUGO nie gadac o pracy i zbyt powaznie. Po tym jak się droczyłem że napadam na banki/jestem modelem bielizny mówie, co naprawdę robię, chwilę opowiem o pracy i zmieniam temat, płynnie, na podstawie SŁÓW KLUCZOWYCH (Tranzycje). Ale tak żeby wogole nic nie powiedziec to przegiecie.

    Fajna jest tez tranzycja: Ona: gdzie pracujesz? Ty: trafiłem 6 w totka, to juz 4 raz w tym miesiącu :D … a Ty gdybys trafiła 6 w totka, co bys zrobiła z wygraną? I gadacie o wygranej, o tym co byscie zrobili z wygraną, o marzeniach, które dzieki wygranej mozna by zrealizować, mozna sie wtedy dowiedziec czy dziewczyna jest zdrowo oszczedna, a moze skąpa, a moze zbyt rozrzutna, nie przesłuchując jej jednoczesnie pytaniami: “jestes oszczedna czy rozrzutna?”

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2017 at 18:20

    Po tych żartach można jej podać branżę, w której jesteś i to tyle. Dałeś jej jakieś info, więc może się odczepić.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 11:59

    Damian,
    ja im często mówię że “jestem kominiarzem i powinna się złapać z guzik, to jej szczęście przyniosę”. :-)
    Zawsze z tego trochę śmiechu, bo kominiarz się pozytywnie kojarzy i używasz słów “szczęście” itd.

    Reply

    Damian August 16, 2017 at 13:13

    Faktycznie, ona mogłaby pomysleć: skoro on jest taki porządny i się ze mna spotyka, to znaczy, że nie jest w związku. Ale to, że ona łatwo doszłaby do takiego wniosku, że nie jestem w związku, nie znaczy przecież, że nie spotykam się z innymi kobietami bez zadnych zobowiązań, na randki. Moje poglądy o wiernosci i byciu pożądnym będąc w stałym, oficjalnym związku nie wykluczają mozliwosci spotykania się z kilkoma kobietami bez zobowiązań podczas gdy nie jestem z nikim w stałym oficjalnym związku. Dlatego miałem tutaj wątpliwość, poza tym nie byłem pewien czy to juz chwalenie czy normalna wymiana poglądów. A tematu związków/zdrad i tak bym nie rozkręcał, po prostu powiedziałbym, co mysle na ten temat i koniec, zmiana tematu. Ale skoro to moze tylko zaszkodzic zamiast pomóc to nie będę o tym wspominał.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 16, 2017 at 13:50

    Bo to się nie wyklucza, ale prowadzi do błędnych wniosków i interpretacji ze strony dziewczyny oraz do zabijania wyzwania, bo to jest zbyt szybkie odkrywanie się, wykładanie kart, a także przekupywanie. Mnóstwo facetów na portalach internetowych mówią otwarcie na dzień dobry, że szukają porządnej, lojalnej żony. Jak wiadomo, to nic nie daje, a wręcz bardzo psuje początek znajomości. Gdy kobiety wyskakują od razu z tematem podejścia do małżeństwa, dzieci lub zarobków, to tak samo źle.

    Reply

    Michał August 16, 2017 at 15:37

    Czy powrót po rozstaniu które było wynikiem kłótni jest realny i szczery? W swoich artykułach piszesz że powrót po rozstaniu nigdy nie jest możliwy, jednak tutaj rozstanie nastąpiło po kłótni. Co o tym sądzisz?

    Reply

    Paweł Grzywocz August 16, 2017 at 16:16

    Nie ma to znaczenia. Pierwsze rozstanie to koniec. Potem dziewczyna będzie najwyżej z Tobą tkwić. Napisz do mnie maila, o co poszło, to wyślę zestaw artykułów o zabitym zainteresowaniu i udawanym zainteresowaniu.

    Reply

    kamil August 17, 2017 at 15:54

    Cześć, czy Wam też się zdarza, że jak dostaniecie kosza od dziewczyny i przestajecie się nią interesować, to ona po czasie nagle chce kontaktu? Jak tak już miałem kilka razy. Wnerwia mnie to. Najpierw laska albo nie chce gadać, albo rozmawia, ale numeru nie chce dać. No to ja wtedy odpuszczam, bo już wiem, że bez sensu za nią łazić. Ale za jakiś czas jak ją spotkam na imprezie, czy gdzieś, to ona chętnie rozmawia, uśmiecha się. Nawet da się zaprosić na “randkę” , ale pocałować, to już nie, o nie nie. Tylko, żeby robić wodę z mózgu facetowi i bawić się jego uwagą. Także sprawdziłem i masz rację Paweł, że to lipa i nie dam się już nabrać. Ale nie zmienia to faktu, że mnie to wkur….

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2017 at 18:19

    Dzięki temu, że to zrozumiałeś, możesz przestać się tym denerwować. Było o wznawianiu kontaktu tutaj.

    Reply

    gtrhdfgn August 17, 2017 at 20:14

    Co zrobić ze znajomością z koleżanką, u której mam autentyczny szacunek przyjacielski, zaś ona mi się podoba jako kobieta lecz ma chłopaka (już tego jedynego). Czy taka znajomość szkodzi mojej psychice, męskości, czy mam ją jakoś oficjalnie zakończyć, bo niestety siłą wyższą widujemy się co dzień.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 17, 2017 at 21:03

    Tak, jest to szkodliwe. Torturujesz się. Przeczytaj artykuły o zagadywaniu do dziewczyn w kategorii /blog i zacznij się od tego uwalniać. Nigdy nic nie mów ani nie rób oficjalnego z kobietami, które nie są Twoją stałą dziewczyną, bo wyjdziesz na głupka. Po prostu ogranicz z nią kontakt. Przestań ślęczeć na telefonie lub komunikatorze. Bądź zajęty. Dawaj wymówki. Jakby pytała, o co chodzi, to mów to samo, że jesteś zajęty, umówiony, masz swoje plany, masz inne plany i tyle.

    Reply

    Damian August 20, 2017 at 19:34

    Mnie tez takie cos wkurza. Np w internecie na portalach typu badoo/tinder czasem trafią sie takie dziewczyny co chcą popisac tylko, ale spotkac to juz nie. I robią tak aby popisac jak najdluzej, zwodzą. Chcą sie w ten sposob dowartosciowac. Ja gdy odkrywam, ze ona chce sie dowartosciowac to czasem “zjebię” taka dziewczyne za to i piszę jej prosto z mostu: “znam sie na ludziach i widzę, ze Ty od poczatku nie chciałas sie spotkac, tylko dowartosciowac sie tym, ze zainteresował sie Tobą facet. Pisanie jest dobre dla gimnazjalistów, ja natomiast wolę sie spotkać. Nie mam zamiaru utrzymywac wirtualnej znajomosci i Cię dowartosciowywać”.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 20, 2017 at 22:02

    Według mnie lepszą karą jest zniknięcie i olanie takiej dziewczyny, gdy odrzuci propozycję spotkania 1 do 2 razy. Wówczas karą jest taka konsternacja: “Co się stało… fajnie się pisało. Dlaczego zniknął…” oraz odzyskujemy władzę nad relacją, bo wtedy to my ją odrzucamy, czyli dziewczyna odrzuca 1 do 2 propozycje spotkania, to nie dajemy po sobie poznać, że nas to wkurzyło, więc zachowujemy godność i tajemniczość dla siebie.

    A gdy wygarniesz dziewczynie, że chciała się dowartościować, to ona wtedy wie, czym Cię wkurzyła, ale nic to nie zmieni w jej życiu, a może nawet mieć frajdę, że wywołała w Tobie kolejną emocję – frustrację z powodu odmowy. Karmisz wówczas trolla. Ja nigdy bym nie dawał takiej satysfakcji żadnej dziewczynie. Najlepszą karą jest cisza i ignorancja. To jest tak samo, jakbyś coś wygarnął zagadanej dziewczynie na mieście.

    Nic to nie da i jeszcze wyjedziesz na pyskatego i obrażalskiego chłopca, a przecież sam zagadałeś. Jakby nie patrzeć takie wygarnianie, gdy dziewczyna nas odrzuca jest słabe, bo nie chcę jej dawać do wiwatu, że się przejąłem ani przed sobą traktować zwykłą rozmowę lub czat, jak sprawę życia i śmierci i reagować EMOCJONALNIE.

    Wolę po prostu ją olać, żeby niespodziewanie straciła jednego ze swoich adoratorów i to jeszcze takiego, z którym najlepiej się pisało/rozmawiało, bo żaden facet nie rozmawia w tak odmienny sposób jak ja. Wolę zabrać tę nagrodę, jaką jestem, zamiast psioczyć i pozostawić taki niesmak. No ale rozumiem, że Twoje ego się broni i musi na odchodne odszczeknąć. Jakby co to Twoja sprawa, bo nie chcę jakieś kłótni w tej sprawie.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 11:45

    Paweł,
    tak sobie przeglądałem archiwalne artykuły które od lat piszesz, kanał na YT oraz newslettera.

    Tak się zastanawiam, czy jest zagadnienie w temacie relacji damsko – męskich, którego nie opisałeś i nie omówiłeś :-)

    Praktycznie na WIĘKSZOŚĆ sytuacji jaka może nas spotkać, dajesz wskazówki, rozkładasz to na czynniki pierwsze, przestrzegasz.
    Naprawdę włożyłeś w to tyle serca i całego siebie, że od razu widać to jest Twoja pasja, wręcz fanatyzm w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

    Najważniejsze jest w tym wszystkim to, że naprawdę wszystko czego uczysz działa. Są tam wiadomo drobne odstępstwa, ale wyjątki zawsze się zdarzają.

    P.S.
    Po kilku latach w temacie i takim naprawdę z sercem zagłębieniu się w temat, stwierdzam że naprawdę ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ relacji damsko – męskich to fikcja. Ja na dzień dzisiejszy widzę iluzję na każdym kroku, patrzę, słucham i w ciągu dosłownie kilku chwil widzę NIEKOMPETENCJE ludzi w tym temacie.

    P.P.S.
    Ostatnio sobie tak przeanalizowałem jak wygląda sytuacja związkowa moich rówieśników – ludzi w wieku ok. 30 lat.
    Właściwie WSZYSCY maja olbrzymi BAGAŻ relacyjny czyli:
    - dzieci
    - związki
    - małżeństwa
    - rozwody
    - KOLEJNE małżeństwa
    Ale w większości przypadków aż mnie w oczy kłuje PRZECIĘTNOŚĆ, marazm i stagnacja.
    Byle jakie związki, byle jakie kobiety, byle jakie życie.

    Właściwie, to jestem chyba ostatnim niedobitkiem, który nie poddał się presji i programowaniu społecznemu, pracowałem i pracuje nad sobą i nie godzę się na przeciętność.

    Przyznaje, że społeczeństwo, rodzina itd. gdzieś podświadomie wytwarza presje na to całe “bycie z kimkolwiek”, gdybym nie przepracował tematyki, to czułbym się jakiś nienormalny.

    Nie wiem jak można się spotykać, randkować, być w związku i nawet mieć rodzinę z kobietą, która jest nie w typie, jest głupia, zołzowata lub toksyczna i brak w relacji szacunku.
    Nie potrafię tak i wolę CIERPLIWIE robić swoje.

    Dodam, że w rozwoju osobistym poznałem kilku naprawdę ŚWIADOMYCH FACETÓW (nie jakiś PUA, tylko fajnych świadomych gości) i większość z nich jest SINGLAMI od lat i potwierdzają to co teraz napisałem. Goście również nie godzą się na przeciętność i miernotę.
    Wszyscy mówią to samo, że “kilka lat temu mieli problem, aby podejść i porozmawiać z jakąkolwiek kobietą. A dzisiaj wyzwanie polega na tym, aby poznawać kobiety na poziomie.”
    Śmieszne to :-)

    To tak jak mi ktoś kiedyś powiedział, że biedny człowiek ma wyzwanie w tym jak żyć od 1 do 1
    A bogaty ma inne wyzwanie, jak rozwijać biznes itd.

    Tak samo w relacjach jest – wyższa świadomość i poziom osiągasz, to masz inne wyzwania.
    Zaczynasz tak bardzo odstawać od ludzi, że nie masz z nimi wspólnych spraw (oczywiście tego nie pokazujesz).

    Reply

    Paweł Grzywocz August 18, 2017 at 12:27

    Ja ostatnio mam regularnie konsultacje z takimi przypadkami, że dziewczyna po pół roku albo po kilku latach w końcu tak się źle zachowuje, że wychodzi na jaw, że ona tylko tak tkwiła w związku od początku!

    Podczas szczerej rozmowy przyznają po tak długim czasie, że chłopak nie jest w ich typie, że od początku tego nie czuły, ale próbowały, bo nie chciały być same i teraz są tak z przyzwyczajenia.

    Ten sam problem pojawia się też od drugiej strony, czyli chłopak ma wątpliwości co do wyglądu dziewczyny, nie chce jej zwodzić, więc nie chce tego przedłużać. Ale te wszystkie związki i tak są zbyt długie, bo ponad 4 miesiące. Czasami kilka lat. Ogólnie masakra. Kiedyś i dzisiaj ludzie walczyli o przetrwanie i raczej nie przejmowali się takimi detalami, tylko po prostu brali to, co jest z jakiegoś tam wąskiego pola wyboru. Dzisiaj jest to luksus takie przebieranie i szukanie zakochania.

    Tak się nagromadziły ostatnio takie przypadki, że zacząłem się zastanawiać, że może w tym całym udanym związku wygląd nie jest aż tak ważny, bo jakby każdy się tym kierował, to mniej urodziwi ludzie by wymarli (czyli większość) i byłoby nas z 10 razy mniej na tym świecie. Z drugiej strony nie mogę się zgodzić z tym, że wygląd jest mało ważny. Jest ważny i ludzie powinni się sobie podobać w jakimkolwiek stopniu.

    Miłość (dozgonna decyzja o byciu razem) owszem jest zainspirowana wyglądem. Nie może być takiej sytuacji, że jedna ze stron uważa, że jest z kimś nie w swoim typie. To raniące i fałszywe. A takich związków jest pełno.

    I potem nawet upokarzają się jedni przed drugimi, bo temat ślubu obnaża ten cały fałsz. Gdy pojawia się temat ślubu, to ta osoba, która udaje zainteresowanie wymięka, bo nie podoba jej się ta osoba i jakieś dozgonne deklaracje są dla niej jakąś porażką. I potem np. takie kobiety błagają faceta, żeby po 5 latach w końcu się z nimi ożenił, a on dalej nie jest pewny. Dlaczego? Bo ona mu się po prostu nie podoba i tyko masturbował się za pomocą jej ciała.

    Tak samo w drugą stronę. Faceci po kilku latach chcieliby więcej zaangażowania od kobiety, komplementów, czułości, adoracji, podziwu, szacunku, a także deklaracji, wspólnego mieszkania, ślubu, przyszłości, a kobieta się wymiguje i mówi, że to nadal za wcześnie, że nie wie, że to niedobry pomysł, a poza tym mnóstwo ich czynów pokazuje, że one tylko tkwią. Robię o tym materiał po raz kolejny, bo raz to za mało.

    Pewne tematy trzeba wałkować na okrągło, bo można sobie zepsuć wiele lat lub całe życie, a ciężko w to niewyedukowanej osobie uwierzyć, że dziewczyna mogła udawać np. 2 LATA! No ale jak ktoś myślał, że TYLKO facet ma się starać, to niestety takie są tego skutki.

    Reply

    me_how August 18, 2017 at 17:35

    Od razu przypominają mi się słowa mojej koleżanki:”Brzydki facet sobie jakoś poradzi, nadrobi gadką, kupi auto i na bajerę weźmie. Brzydka dziewczyna ma przejeb…. dokumentnie” To duże uogólnienie, ale coś w tym jest. Nierzadko widzę naprawdę konkretne laski z umówmy się niemedialnymi facetami. Brzydkie dziewczyny z przystojniakami hmmm, bardzo, ale to bardzo rzadko. Wniosek? Gość ma kasę, albo zamożnych rodziców (czytaj perspektywy), to przygrucha sobie ładną laskę. Czy to będzie szczere uczucie? Śmiem wątpić, ale panna już jest zajęta, pozamiatane. Niestety, w Polsce, która nie oszukujmy się bogatym krajem nie jest, dużą rolę odgrywa czynnik ekonomiczny i atrakcyjne dziewczyny często biorą na celownik zamożnych chłopaków, którzy w przyszłości zapewnią im (oraz dzieciom) stabilizację finansową. Dlatego nieraz przecieram oczy ze zdumienia, jak widzę naprawdę ładną dziewczynę z jakimś totalnym lamusem, no ale dzianym. Brzydkiej dziewczynie kasa już tak nie pomaga. My faceci funkcjonujemy inaczej. Myślimy – trudno, zarobimy sami jakoś te pieniądze, ale nie będziemy się męczyć z brzydką i otyłą dziewczyną. Chociaż taki bumelant-pasjonat też się zdarzy, który żeruje na takiej dziewczynie, lub jej rodzinie. No ale to są rzadkie przypadki, statystycznie nieistotne. Do czego zmierzam? Otóż my, czyli faceci od których nie czuć kasy na kilometr, musimy naprawdę włożyć dużo pracy w swój wygląd, pewność siebie i umiejętności konwersacyjne, aby zainteresować sobą atrakcyjną dziewczynę, żeby stwierdziła, że chce prawdziwej miłości i szczęścia, a nie tylko bezpieczeństwa i stabilizacji z facetem, do którego nic nie czuje…

    Reply

    Paweł Grzywocz August 18, 2017 at 17:58

    Brutalna prawda. A w dodatku, gdy już zbudujesz wygląd, pewność siebie i umiejętności konwersacyjne, to i tak kobiety obserwują, czy posiadasz cechy, które zapewnią wam stabilizacją finansową. Nie jest to wtedy ich główny czynnik decyzyjny, tylko jeden z wielu. Podobnie jest z nami. Nie szukamy totalnej kretynki, byle była ładna, ale musi nam się podobać, żebyśmy chcieli ją poznawać. Tak samo dziewczyny nie szukają lenia, bankruta, degenerata, ale facet musi być zaradny, obyty, perspektywiczny, żeby w razie czego się nie poddał i nie zostawił rodziny na lodzie, a to się dzisiaj zdarza często. Patrz, ile jest samotnych matek, bo facet się nie nadawał. Może i pieniądze miał, ale był idiotą albo stać go było na rodzinę, ale okazał się związkowym nieudacznikiem, nieważne czy tyranem czy łajzą. Ważne, że zabił jej zainteresowanie i ona teraz wychowuje dziecko sama!

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 19:54

    Dodam tylko, że na szczere zainteresowanie kobietą wpływają takie 3 czynniki.
    1) WYGLĄD
    Nie oszukujmy się, ale wygląd to pierwsze kryterium. Czyli w pewnym sensie jest “najważniejszy”, dlatego że od tego się zaczyna.
    Nic się nie zacznie gdy kobieta nam się nie spodoba.

    Na wygląd składa się również:
    jaki kobieta ma wydźwięk, aurę, otoczkę, seksapil, energię, wibracje, jak kręci pupą, jaki ma chód, jak patrzy, odgarnia włosy i się uśmiecha, jak gestykuluje itp.

    2) ZAINTERESOWANIE KOBIETY NAMI.
    O tym mało kto mówi, ale to 2 czynnik. Jak kobieta nie odwzajemnia mojego zainteresowani i romantycznych intencji i krzywi twarz, gdy do niej zagaduje, to błyskawicznie nie chce mi się nawet wysilać i z nią wielce rozmawiać.
    Gdy widzę, że kobieta tkwi i ma mnie gdzieś, to mam wylane na nią.

    Natomiast zainteresowana kobieta wysyła do nas taką energię, że również mi rośnie zainteresowanie nią, ponieważ ona się stara, szanuje mnie, pomaga w rozwoju znajomości itd.

    3) CHARAKTER I OSOBOWOŚĆ
    Na co składa się m. in. inteligencja, mądrość, to czy kobietę lubimy, czy się z nią dobrze czujemy, czy mamy podobny światopogląd, przekonania, czy patrzymy w tym samym kierunku, jaka jest między nami wibracja i energia itd.

    I kobiety mają DOKŁADNIE TO SAMO ( !!! )
    (no może nie patrzą jak kręcimy pupą, ale wiele kobiet na pośladki facetów patrzy) :-)

    Reply

    me_how August 19, 2017 at 13:08

    Paweł, zgadza się. Już w którymś komentarzu napisałem, że jeśli facet prezentuje atrakcyjne cechy charakteru i podoba się fizycznie kobiecie, to nawet jeśli jest w tej chwili bezrobotny, to ona da mu kredyt zaufania i zwiąże się z nim. Warunki są dwa: 1 – gość musi naprawdę starać się poprawić swoją sytuację (kursy, szkolenia, poszerzanie kwalifikacji), żeby znaleźć dobrą pracę. 2- musi zbudować naprawdę wysokie zainteresowanie u kobiety. Odnośnie do samotnych matek, to temat jest trochę bardziej złożony. Mieszkam w bliskim sąsiedztwie MOPSu i znam temat od podszewki. Zgadzam się, że są samotne matki, skrzywdzone przez facetów i cierpiące z tego powodu. Znam takie i naprawdę szczerze im współczuję. Niestety duża część “samotnych” to leniwe cwaniary bumelujące na koszt państwa. Widzę, jak przyjeżdżają po paczki taksówkami (albo przywożone przez konkubentów), wymalowane jak kurtyzany. Przykład – w zeszłym roku u nas w firmie był problem ze znalezieniem sprzątaczek, gdyż te, które pracowały wcześniej, zwolniły się jak wszedł program 500+. Jedna ma 2 dzieci i konkubenta, a druga 3 i nadal utrzymuje kontakty erotyczno-kulinarne ze swoim byłym mężem. Byłym, gdyż rozwiedli się, żeby otrzymywać 500 zł już od pierwszego dziecka. Po co pracować, jak pieniążki same przyjdą.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 19, 2017 at 13:22

    Mocne. Dzięki za podzielenie się.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 20:04

    me_how,
    nie wiem jaka jest Twoja sytuacja finansowa, czy masz pieniądze czy nie masz ale to nie ma znaczenia.

    Nawet jeżeli je masz, to i tak przez pierwsze 6 miesięcy znajomości tego nie pokazuj.
    Kobieta ma się Tobą zauroczyć, w tobie zakochać.

    Nie po to się uczysz o relacjach, żebyś jak każdy prymitywny idiota próbował kupować kobiety.

    P.S.
    Niepokazywanie się z majątkiem i zasobami dotyczy również tego że się nie przechwalasz, nie wrzucasz na FB jakiś durnych zdjęć itd.

    Z resztą, gdy jesteś fajny facet, to aura jaka jest wokół ciebie jest taka, że kobieta może coś przeczuwać, że jesteś zamożnym gościem, a Ty tego nie pokazuj.

    Reply

    gtrhdfgn August 27, 2017 at 18:29

    Uważam mimo wszystko, że ktoś powinien jednak uświadamiać kobiety o brutalnej prawdzie. A także wytłumaczyć im co to znaczy atrakcyjna kobieta dla mężczyzny. Jeśli dziewczyna spędza godzinę dziennie przed lustrem nad makijażem to znaczy, że nie ma zielonego pojęcia o tym na co zwraca uwagę normalny mężczyzna. Lepiej niech zrobi dla siebie coś pożytecznego, zacznie się zdrowo odżywiać, ruszy tyłek i schudnie. Dwie pieczenie na jednym ogniu: zdrowie własne + bycie atrakcyjniejszą. Zamiast wydawać kasę na kosmetyki zakrywające prawdziwą twarz, lepiej się zdrowiej odżywiać, aby mieć naturalnie piękną cerę, a nie maskować swoje niedoskonałości, niszcząc się coraz bardziej. Dla mężczyzny o wiele bardziej pociągająca jest szczupła, zdrowa sylwetka, podkreślona nieprzesadnie wyzywającym ubiorem oraz odpowiednia kobieca mowa ciała niż 2kg pudru na twarzy, na którą ciężko patrzeć! Co to znaczy brzydka kobieta? Dla mnie jest naprawdę niewiele faktycznie brzydkich kobiet, czyli takich, które mają brzydką urodę. Rysów twarzy zmienić nie można, ale wystarczy mieć zgrabną sylwetkę i odpowiednio ją podkreślić – tyle mi wystarczy, aby kobieta była dla mnie atrakcyjna, o ile nie ma twarzy jak czarownica. Jak widać więc to nie jest tak, że “brzydka dziewczyna ma przej**** dokumentnie” – wszystko da się poprawić oprócz twarzy (no może operacja plastyczna, ale na to nikogo nie stać). Więc jak widzę na ulicach tabuny otyłych dziewczyn, które mogłyby być naprawdę atrakcyjne, gdyby się nie zaniedbały to uważam, że brakuje kogoś kto im to wyperswaduje wprost.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 27, 2017 at 19:34

    Możesz zmienić tylko siebie. Niektórzy ludzie podążą za Twoim przykładem, a większość nie zrobi nic. Patrz “zimne przebudzenie”.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 11:50

    Czuje że jestem w takim momencie życia, takiego PRZEJŚCIA w inny poziom.
    Właściwie kończy się to co było do tej pory i zaczyna coś nowego.

    Zostawiam to w czym babrałem się wiele lat i idzie nowe.

    Taki PUNKT ZWROTNY chyba następuje, tylko ten punkt zwrotny jest następstwem wieloletniej pracy nad sobą i swoim życiem oraz wieloletnim przeżywaniem i doświadczaniem zajebiście niekomfortowych emocji i sytuacji.

    Kompletnie nowych ludzi poznaje, z innych środowisk, bardziej świadomych, ambitnych, na wyższym poziomie.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 11:52

    Trochę jak w Matrixie, wybrałem określony kolor tabletki i nie ma już odwrotu :-)

    Przeciętność i szarzyzna oraz to jak wygląda życie ludzi z mojej “przeszłości” jest dla mnie tak odpychająca, że mam mega motywacje, aby nie wracać w tą wegetację.
    Wegetację zawodową, związkową, życiową po prostu…

    Reply

    Jacek August 18, 2017 at 13:27

    Coś w tym jest, moja kuzynka po 2 miesiącach znajomości zaszła w ciąże, a po tym fakcie powiedziała chłopakowi, że potrzebuje “SWOBODY” i nie chce mu się nawet dać przytulić i pocałować.Też byłem mega zielony w tych sprawach i myślałem, że jak dziecko i ślub to ludzie są mega szczęśliwi i miłość na całe życie, całe szczęście, przerobiłem drugi miesiąc z WON90 bo bym dalej żył w tej iluzjii a tak mam w głowie filtr na niepoważne kobiety;)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 18, 2017 at 14:56

    Dzięki za info. Właśnie w nagraniu, które przygotowuję, facet ma 2 lata stażu, a kobieta ponad 30 lat i wspominała, że chciałaby dziecko, ale z nim tkwi, bo nawet nie chce do niego przyjeżdżać, a gdy on chce się zbliżyć, to ona zwykle go odrzuca. Jeśli on by zrobiłby takiej dziecko, to tylko wbije się na minę i potem będzie płacił i cierpiał.

    Reply

    Michał Lxxx August 18, 2017 at 19:59

    Paweł,
    ale wiesz że gdybyś podszedł do tej kobiety, to by walnęła “mam faceta/jestem zajęta” :-)

    Ja pełno mam takich rozmów zapoznawczych, a na pytanie “czy jesteś w kimś szaleńczo zakochana?” 7 na 10 mówi NIE, 2 udają że jest ok, a 1 na 10 może w miarę tam szczerze odpowie, że kocha swojego faceta.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 18, 2017 at 20:08

    Tak, wiem, że tak jest z pojedynczymi wyjątkami, gdy dziewczyna się nie przyzna i będzie chętna się poznawać, bo wkrótce naprawdę zerwie.

    Reply

    Michał Lxxx August 21, 2017 at 00:02

    Wczoraj podsłyszałem w pociągu rozmowę 2 kobiet w wieku ok. 25 lat.

    Rozmowa o facetach i jedna do drugiej:
    “ostatnio byłam na pierwszej randce z jednym gościem, który zadzwonił do mnie po 3 dniach po pierwszej randce. Chyba sobie jaja robił, żadnego kontaktu. OLAŁAM GO, bo od razu było widać, że mu nie zależy. Facet na początku znajomości powinien TYM BARDZIEJ się starać, a on nic. Nie pisał, nie dzwonił, tylko się odezwał po 3 dniach i chciał się znów spotkać. Jakieś gierki – niech się wali”.

    Jakoś tak mniej więcej wyglądała wypowiedź tej kobiety, bo zbyt elokwentna to ta osoba nie była.

    Oczywiście dalej “klekotały” o facetach, ale tam był taki koktajl w głowach, że dalej nie chce mi się pisać.

    Naprawdę się uśmiałem, gdy je słuchałem ;-)

    Reply

    Michał Lxxx August 21, 2017 at 01:22

    Pomijam już fakt, że gość zadzwonił do niej jak każdy inny przewidywalny frajer po 3 dniach, ale i tak dobrze że nie pisał do niej 30 smsków dziennie, jaka to jest “zajebista”.

    Takie kobiety istnieją, a przestrzeń między spotkaniami je eliminuje.

    Paweł,
    to rzeczywiście wszystko jest proste.
    Praktycznie robiąc absolutne minimum, jeżeli jedzie się twoimi metodami, to już od pierwszych sekund interakcji kobiety się same kwalifikują i określają.
    Wręcz same się AKCEPTUJĄ lub ODRZUCAJĄ.

    Ja tylko sobie podchodzę i rozmawiam oraz prowadzę ze spokojem znajomość i prawie “nic” nie muszę robić :-)

    Reply

    Paweł Grzywocz August 21, 2017 at 07:41

    Tak, najlepsi sprzedawcy robią 2 rzeczy lepiej niż inni. Szybciej skreślają niewłaściwe osoby i szybciej budują zaufanie. Przełomowe jest właśnie szybkie skreślanie niewłaściwych osób, ponieważ mogą zmarnować mnóstwo czasu, który może być spożytkowany na znalezienie tej właściwej.

    Reply

    maniek August 21, 2017 at 15:21

    me_how, spotykasz się jeszcze z tą młodą dziewczyną? Nie pytam złośliwie :) po prostu spotykam co środę na przystanku taką 20-tkę i zagadałem do niej. Podoba mi się i dobrze mi się z nią gada, ale właśnie nie wiem czy nie za młoda(9 lat różnicy) i ruszyć z tym dalej, numer itd. Dlatego chciałem zapytać kogoś kto ma jakieś doświadczenie randkowe z młodszymi kobietami. Pozdro.

    Reply

    Kuba August 21, 2017 at 15:37

    Ja na Twoim miejscu, skoro Ci sie podoba nie myślałbym o tym. Jak to mówię “system weryfikuje”.

    Reply

    me_how August 21, 2017 at 16:36

    maniek, tak, spotykam się, ale nie chcę zapeszać ;) Będę to powtarzał jak mantrę: z gdybania i wróżenia z fusów nic nie wynika. Jeśli Ci się podoba i rozmowa przebiega bezproblemowo, to bierz numer. Jak Ci go poda, to umów spotkanie i dopiero na randkach oceniaj czy to odpowiednia kobieta. Na tą chwilę, to nawet nie wiesz czy ona chce się spotkać z Tobą sam na sam, bo nie spytałeś o numer, a Ty już się zastanawiasz czy nie jest za młoda. Trochę bez sensu ;) Radę mam taką, żebyś nie myślał o wieku, tylko obiektywnie i bez uprzedzeń oceniał kobiety. Mądre dziewczyny zdają sobie sprawę z tego, że kobiety starzeją się szybciej i nie mają nic przeciwko temu, że facet jest od nich starszy. Ze znaczących pozytywów, to zauważyłem dużo większą podatność 20-tek na zabiegi wychowawcze. Spróbuj coś przetłumaczyć, wybić z głowy albo (o zgrozo) próbować coś zmienić w zachowaniu 30-letniej kobiety. Powodzenia, awantura gotowa :) A tak właściwie, to powinieneś zapytać Pawła, który jest tutaj gospodarzem i wypowie się bardziej merytorycznie niż ja. Pozdrawiam.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 21, 2017 at 17:42

    Ja w materiałach przestrzegam, że do 23 lat dziewczyny to dzieci, które chcą mieć chłopaka, bo koleżanki mają i zmieniają zdanie co 5 minut. W wieku 30 lat też się takie zdarzają, ale u tych młodych to jest nagminne. Czy może się przytrafić stabilna emocjonalnie 20 latka, która chce budować długotrwały związek? Może się taka trafić, trzeba ją lepiej poznać. Z tym, że pamiętaj, że między 30 a 20 latkiem jest przepaść doświadczenia życiowego i planów życiowych. 30 latek chciałby stabilizacji, wspólnego życia, 20 latka myśli, jak dorównać koleżankom na imprezie. To 2 różne światy, chyba że trafisz na jakiś wyjątek. Między 35-latkiem, a 25-latką nie ma takiej przepaści, jak między 30-latkiem i 20-latką. Więc będziesz czekał 3 do 5 lat aż ona się wyszaleje, poimprezuje i skończy studia.

    Reply

    maniek August 21, 2017 at 17:59

    Dzięki me_how, wezmę numer w środę i zobaczymy. Paweł ja wiem żeby uważać, ale ta dziewczyna sprawia wrażenie bardzo ogarniętej. Spotykam ją w drodze do pracy i ona też jedzie do pracy mimo że ma wakacje, także to też na plus. Nie śmieje się jak idiotka, nie pierdzieli głupot, naprawdę jestem pod wrażeniem. Oznaki zainteresowania też są dość wyraźne. W środę napiszę co i jak. Dzięki Panowie.

    Reply

    me_how August 21, 2017 at 19:09

    Pracuje w wakacje – dobrze, nie śmieje się jak idiotka – bardzo dobrze, nie pierdzieli głupot – super. A tak na poważnie, to jeszcze nic nie znaczy, aczkolwiek pracę w wakacje uważam za niezaprzeczalny pozytyw.
    Tylko, żeby nie powiedziała “mam chłopaka”, bo na razie to trochę zbyt piękne ;) . Czekam na info :)

    Reply

    me_how August 21, 2017 at 19:32

    Paweł, well said! Wszystko zależy od jednostkowych przypadków, dlatego trzeba bliżej poznać daną kobietę, niezależnie od wieku, żeby później się nie zdziwić. Ja akurat jestem już daleki od jakichkolwiek założeń, że ta ma tyle lat, to jest taka, a ta tyle, to taka. Nie zmienia to faktu, że trzeba zachować czujność i obserwować czy młoda nie ma pstro w głowie, a ta dojrzalsza nie ma już staropanieńskich nawyków (czyt. jest dziwaczką) i na dłuższą metę nie da się z nią wytrzymać. Bliskie poznanie, tylko to się liczy…

    Reply

    maniek August 23, 2017 at 15:17

    Numer jest, wpisała bez wahania :)

    Paweł ja wiem, że może wystąpić różnica priorytetów, ale ja pomyślałem sobie tak. Jeżeli przykładowo ta dziewczyna okaże się naprawdę fajna i wartościowa, to nawet jeśli trzeba będzie się nieco dopasować do jej planów, to ja idę na to. Zawsze przecież można wypracować jakiś kompromis, spotkać się po środku. Zresztą jakie mam wyjście? Wszystkie kobiety bardziej pod mój wiek, które spotykam na swojej drodze są zajęte. Mam na myśli te fajniejsze, bo ostatnio zagadałem do całkiem ładnej dziewczyny, oznaki zainteresowania były chyba wszystkie, ale co z tego jak paliła jak smok i miała głos jak menelka… no sorry. Dlatego zdecydowałem się zagadywać do młodszych. Myślę, że lepiej nawet powoli iść do przodu niż stać w miejscu.

    Reply

    gtrhdfgn August 25, 2017 at 17:32

    Ja spotykam same zajęte także nie jesteś sam.

    Reply

    me_how August 28, 2017 at 16:30

    Siema, przegapiłem Twój wpis. Skrobnij jak tam sprawy :)

    Reply

    maniek August 28, 2017 at 18:57

    Cześć. Spotkałem się z nią wczoraj. Napisała do mnie w czwartek co robię w weekend, to ja zaproponowałem niedzielę. Było bardzo fajnie, ale już kilka razy przecież ze sobą rozmawialiśmy, także nie było stresu i spiny. Ale mam pytanie do Pawła. Ja jeszcze cały wrzesień będę ją spotykał w każdą środę w drodze do pracy, dopóki nie wróci na uczelnię. Mam się z nią umawiać zawsze telefonicznie, czy czasem dla odmiany jak się będziemy widzieć? Chodzi mi o to, żeby nie pomyślała, że jestem jakiś dziwny, że ją spotykam na przystanku, a umawiam spotkania zawsze przez telefon.

    Reply

    Paweł Grzywocz August 28, 2017 at 19:01

    Bardzo dobrze, że będziesz się umawiał tylko przez telefon. Dzięki temu utrzymasz tajemniczość podczas tych dojazdów. Podobnie, jak w sytuacji tutaj.

    Reply

    maniek August 28, 2017 at 19:16

    Dzięki, tak zrobię. Mam też taką refleksję, że im bardziej ją poznaję, tym bardziej wydaje mi się ogarnięta. Tak sobie myślę, że może ona tak pozytywnie na mnie reaguje, bo goście w jej wieku to dla niej dzieciaki, z którymi ona nie chce gadać. Prawdę mówiąc nie dziwię się. Ale spokojnie, jestem czujny, obserwuję ją nieprzerwanie :)

    Reply

    me_how August 28, 2017 at 19:36

    No to powodzenia! Racja, obiektywnej obserwacji niewiasty nigdy za wiele :)

    Reply

    Tomasz U November 28, 2021 at 13:04

    Hej Maniek i jak skończyła się historią z tą dziewczyna? ;)

    Reply

    Adrian January 4, 2018 at 20:15

    Dobry wieczór Panie Pawle
    Mam pytanie co do nowo poznanej dziewczyny bo sytuacja wydaje mi się w naszym bardzo świeżym związku dość skomplikowana. Zacznę od tego, że ma dość dominujący charakter, jest po przejściach i jest samotną matką dość małego dziecka. znamy się miesiąc, a przedtem poznaliśmy się na przez internet. Zaczęliśmy chodzić w trzecim tygodniu miesiąca w którym się poznaliśmy. Pierwsza randka była dość nieudana, ale coś musiało się we mnie jej spodobać bo namówiłem na drugą randkę i przez następne dwa tygodnie było super. Później ja ją odwiedziłem i było dobrze. Gdy ona mnie odwiedziła wydawało mi się, że jest dobrze, ale po powrocie do domu okazało się, że kilka rzeczy jej się nie spodobało. Może nie dopilnowałem wszystkiego, ale nie zrobiłem tego specjalnie. Zwykłe nieporozumienia. Później spędziłem u niej Sylwestra. Piłem wódkę z drinkami które mi robiła i przed spaniem się pokłóciliśmy o byle co. ( Zwykle tak mi się nie dzieje, ale brak ruchu i nieprzyzwyczajony jestem do czystej ). Ona dolała oliwy do ognia porównując mnie do byłego. Koniec końców, widzę po niej, że to przeżyła jakbym zrobił jakąś straszną zbrodnię i już nie jest tak samo. Chciałem się zapytać z ciekawości Pana czy:
    1) Stracone zaufanie zranionej kobiety można jednak z czasem odzyskać czy już nie bo z pana tekstu wynika, że chyba nie?
    2) Czy jej zachowanie moich błędów nie jest dziwne, bo chciałbym ją uszczęśliwić bo wydaje mi się mimo wszystko wartościową dziewczyną czy nie jest jednak trochę zbyt toksyczna.
    Za odpowiedź z góry dziękuje Adrian Bobko

    Reply

    Paweł Grzywocz January 5, 2018 at 11:21

    Prędzej od początku zabijałeś jej zainteresowanie poprzez brak wyzwania, przestrzeni, tęsknoty, tajemniczości. Zamordowałeś swoją atrakcyjność, a ona zabija z Tobą czas. Co to jest? Związek po 3 tygodniach? Macie 15 lat? Namawiałeś ją na drugą randkę, więc już wtedy ona była na “nie”, ale uległa z nudów. Twoje nieporozumienia tylko dobiły całą sytuację. Przestudiuj plan “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek”, aby zrozumieć wszystkie błędy i uniknąć ich na przyszłość oraz dział z częstymi problemami tutaj o straconym zainteresowaniu.

    Reply

    mbvb August 30, 2019 at 22:07

    Co nie zmienia faktu, że z taką kobietą stworzenie związku szczęśliwego jest praktycznie niemożliwe. Zawsze będzie pamiętać o swojej miłości. I jak jest poważnie skrzywdzona to już kaput. Facet jeszcze jakoś z tego wyjdzie ale kobieta to już inna bajka

    Reply

    Leave a Comment

    Previous post:

    Next post: