“Mamy pewien dzienny limit tzw. pozytywnej energii towarzyskiej
i jak się szybko wypstrykamy, to potem to siada negatywnie na psychikę, więc lepiej ją mądrze spożytkować.”
Czy podryw na ulicy ma sens? Jak się nie wypalić i nie wypompować z pozytywnej energii przez zaczepianie kobiet na ulicy? Jaka jest realistyczna skuteczność podrywu na ulicy? Na te pytania znajdziesz odpowiedź w tym artykule, a także:
Podryw na ulicy – czy to ma sens i jaka skuteczność jest możliwa?
*** PYTANIE CZYTELNIKA O PODRYW NA ULICY: “Czy podryw na ulicy ma sens i jak często zagadywać, żeby mieć efekty w postaci
3 randek tygodniowo?” ***
“Cześć Paweł, mam do Ciebie pytanie o ważne zagadnienie. Ostatnio po 3 latach ponownie od deski do deski przeczytałem Twoją historię, czyli jak poznawałeś dziewczyny w marketach i na ulicy. Jak rozumiem, było to ponad 10 lat temu, jak sam chyba wspominasz nie byłeś ani super atrakcyjny, ani super ubrany.
Pytanie, jak postrzegasz taki sposób na poznanie dziewczyny z perspektywy czasu oraz Twoich zagadań produktu “100 rozmów audio z kobietami”?
Chodzi mi po głowie taki pomysł, czyli poznanie normalnej dziewczyny na związek, no ale z wykorzystaniem miejsc publicznych i dużych statystyk. Załóżmy, że byłoby to 5 wyjść w tygodniu na 2-3 godziny do Centrum Handlowego i zagadanie każdego dnia do 10 dziewczyn, razem 50 w tygodniu.
Dzięki temu spokojnie zostaje czas na siłownię, kurs tańca i inne dodatkowe aktywności. Gdyby osiągnąć 6% skuteczności, to po takim tygodniu byłoby 3 randki tygodniowo. Ktoś powie, że 6% to miazga. No ale zwróćmy uwagę, że większość facetów to ma 3 randki, ale rocznie. Ba, nawet 4% skuteczności, czyli 2 randki tygodniowo to wspaniały wynik.
Oczywiście musimy przyjąć do modelu, że zlewki po nas spływają i się nimi nie przejmujemy. Co sądzisz Pawle o takim pomyśle w perspektywie lat doświadczenia. Czy teraz Twoim zdaniem jest to łatwiejsze do realizacji, czy wręcz odwrotnie.
Pozdrawiam,
Jarek.”
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Jarek,
Byłem atrakcyjny, dobrze ubrany i stosowałem się do wszystkich zasad, jak trzeba.
Nic się nie zmieniło przez ten czas. Nie ma tutaj sztywnych reguł.
Z jedną dziewczyną zagadaną na ulicy pogadasz 2 minuty w pewny siebie sposób i ona też jest konkretna, ogarnięta, akurat wolna, więc przyjdzie na spotkanie, a z inną pogadasz 20 minut i nie przyjdzie, bo ma jakieś swoje niedokończone relacje, problemy ze sobą albo coś jej nie gra w naszej osobie albo nie uznaje takiej formy poznawania się.
Np. będzie się wstydzić tego przed rodziną i znajomymi, że dała się przekonać na jakiś podryw na ulicy itp. opinie, w które jedne dziewczyny wierzą a inne nie wierzą, a na tę ich wiarę również ma wpływ cała nasza prezentacja w rozmowie zapoznawczej.
a inna choćbyś był nie wiadomo jak wiarygodny, to nie zmieni swojego podejścia.
Opinie, czy podryw na ulicy ma sens i jakie jest prawdopodobieństwo umówienia się na spotkanie
Jak określić prawdopodobieństwo skuteczności podrywu na ulicy?
Jednak licząc ogólnie prawdopodobieństwo, to im więcej macie wspólnego, tym większa szansa na spotkanie i jest to wręcz oczywiste, że jeśli się już trochę znacie
i nie popełniłeś żadnych rażących błędów bycia tylko zbyt miłym kolegą, to czemu miałaby Cię wystawić.
Natomiast po rozmowie na ulicy jest to dużo większa loteria.
Podryw na ulicy – opinie, czy to ma sens i czy zagadasz 10 interesujących dziewczyn codziennie?
W stolicy i tego typu dużych miastach spokojnie, w innych miastach może być ciężko, jeśli to mają być interesujące dla Ciebie dziewczyny.
z nich remedium na jakieś wewnętrzne braki, robienie z kobiet nadmiernie wysokiego priorytetu życia, którym nie powinny być i oddawanie im zbyt dużej władzy nad naszym poczuciem szczęścia.
Nieraz miałem po takich długich
i częstych sesjach zagadywania takie poczucie, że miałem silną potrzebę zachowania, zarezerwowania energii dla siebie, uszanowania jej, nagromadzenia jej i np. widziałem kolejną dziewczyną, która w ogóle się na mnie nie patrzy, więc ja też na nią nie patrzyłem, tylko starałem się odwracać wzrok
i sobie myślałem:
w podrywie na ulicy i czy to zmieni jej sceptyczne nastawienie (plus wartościowe komentarze).
Przy godzinnych sesjach zagadywania do 10 dziewczyn dziennie nie da się nie nazwać tego desperacją i wypstrykasz się z pozytywnej energii. Sprawdź na sobie.
Po kilku takich dniach człowiek jest wypompowany.
i myślisz sobie, że szkoda by było nie spróbować i robisz to z przyjemnością, dla zabawy, z dużym dystansem, pewnością siebie, na luzie.
A gdy masz tak dalej cisnąć, codziennie podejście nr 5, 6, 7 tego samego dnia i ponad godzinę, to zaczyna się z tego robić kierat i priorytet, a to z kolei sprawia, że emanuje od nas desperacja, czyli przeciwieństwo atrakcyjności.
Podobny efekt występuje w Internecie, gdy ktoś wysyła tę samą pierwszą wiadomość “kopiuj-wklej” do 100 dziewczyn w nadziei, że któraś odpisze i one doskonale znają takie szablonowe wiadomości i zazwyczaj w ogóle na takie nie odpisują, a powinni komponować spersonalizowaną wiadomość do każdej dziewczyny.
i wcale nie chcesz jej konkretnie poznać, tylko ona jest dla Ciebie kolejną cyfrą do odhaczenia. One to czują!
Także ja zachęcam do eksperymentowania i znalezienie swojego własnego złotego środka, a jednocześnie ostrzegam, że mamy pewien limit pozytywnej energii dziennie, taką swoją baterię i jak się wypstrykamy, to potem to siada na psychikę
w negatywnym sensie.
A na koniec tygodnia stwierdzasz, że mimo, że zwiększyłeś ilość prób 3 krotnie, to i tak nieznacznie to zmieniło częstotliwość napotykania wolnych, ładnych, zainteresowanych, które przyjdą na spotkanie, bo to nie od samej ilości zależy, ale również od umiejętności, więc zaczynasz się zastanawiać, czy to wszystko ściema albo, czy jesteś jakimś przegrywem.
z ulicy”, ale to bez sensu myślenie, bo tu nigdy nie chodziło o zdobywanie dziewczyny z ulicy, tylko w ogóle o znalezienie sobie interesującej dziewczyny a nie o to, gdzie ją poznamy.
Kobieta to nie jest żadne panaceum, które zaspokoi wszystkie wyzwania życiowe
i potrzeby emocjonalne, tylko jedna z kilku sfer życia i tak też najlepiej do tego podejść, żeby poznawać *przy okazji, gdy niewiele lub nic nas to nie kosztuje, kilka sekund lub minut, żeby się odezwać i być może kilka minut pogadać.
i jak nikogo nie spotkasz, to trudno, bo w ten sposób można nigdy nikogo nie spotkać. Np. jeden
z czytelników na konsultacji powiedział mi, że chodzi do pracy piechotą 3 km przez jakieś pola i nigdy nikogo tam nie spotyka. Chodzi o to, aby sobie urozmaicić życie, iść na spacer, na kawę na wynos, posłuchać sobie audiobook’a i wtedy zagadać przy okazji.
A robienie z tego jakiegoś nadmiernie męczącego kieratu nie wpływa dobrze ani na naszą psychikę ani na silną, męską, pozytywną energię przy podejściu i wewnętrzne poczucie szczęścia.
Warto pamiętać, że w bardzo dużych miastach jest też bardzo duża anonimowość, nieufność itp. które trochę dodatkowo obciążają proces zagadywania bez kontekstu,
a w mniejszych miejscowościach jest odrobinę lżej, bo jest bardziej taka kameralna atmosfera.
Niby każdy może się znać z każdym z okolicy albo mogą pogadać o wspólnych szkołach, które kończyli czy knajpkach, które lubią, parkach itp. wspólne tematy, a w dużych miastach często każdy jest z innej miejscowości i szansa, że kiedykolwiek wpadniecie na siebie ponownie albo, że znacie się z widzenia jest prawie zerowa.
Poza tym bardzo dobrze weryfikujesz, że zbudowanie udanej rozmowy w przypadku podrywu na ulicy, otrzymanie kontaktu, już po jakimś konkretnym przygotowaniu i wypracowaniu gadki, pewności siebie, tematów itd. oscyluje średnio w granicach 5-30%.
w niektóre dni skuteczność do 30% i to już jest taki powiedzmy maks, bo inaczej statystycznie nie da się trafić na odpowiednią ilość wolnych dziewczyn pod rząd.
A nawet, jak budujesz krąg socjalny, to tam też może Ci się podobać właśnie w granicach 10% kobiet, spośród których jedne są wolne i potencjalnie zainteresowane Tobą, a inne są już zajęte.
Plusem miejsc bardziej socjalnych i ze wspólnym kontekstem jest to, że rozmowa odbywa się bardziej na luzie bez tej całego otoczki przebijania się przez mur bycia kimś zupełnie obcym i przypadkowym, że trzeba kobiecie komunikować, że nie mamy złych zamiarów i przebijać się przez jej sceptycyzm, obawy przed taką formą poznawania,
a ona nie powie Ci na przywitanie, że nie ma teraz czasu czy coś takiego.
Miałem kiedyś takie wątpliwości w stylu:
Wtedy, gdy odpuściłem parcie na efekt, to po czasie zauważyłem, że da się poznać na ulicy wolną
i atrakcyjną dziewczyną oraz się
z nią umówić po solidnej rozmowie, jednak zdarza się to tak właśnie
w około 10-30% przypadków po latach praktyki, co jest zadowalającym wynikiem, ponieważ na ulicy często dopiero dziewczyna nr 6 lub 7 z kolei nie ma chłopaka.
Z kolei w miejscach z kontekstem też może się nam podobać i jednocześnie być wolną
i potencjalnie zainteresowaną z 10% dziewczyn oraz zwykle ktoś jeszcze z wami rozmawia, czyli również trzeba potrafić wywołać silne pierwsze wrażenie i emocje, zabawę, atrakcyjność, chemię w tych krótkich momentach, gdy nie rozmawiacie
w grupie osób, tylko jest z wami np. tylko 1 dodatkowy rozmówca.
z dziewczyną i szukać sposobów, jak się wyróżnić. Jeśli np. na kursie tańca podbija do niej 5 facetów po kolei, to spróbuj się przyjrzeć, którędy ona wraca po wyjściu ze szkoły, czy idzie na parking, czy idzie na przystanek. Możesz następnym razem akurat wracać tym samym autobusem lub zaparkować samochód blisko jej samochodu.
Szukaj sposobów na to, jak ominąć tłum facetów działających bezmyślnie, a kobietom wcale się to nie podoba, gdy kilku gości się przed nią popisuje i próbują jeden drugiego prześcignąć w tym, żeby jej zaimponować.
To dla nich żałosne, więc dobrze, gdy nie jesteś w takiej bandzie, tylko poczekasz aż oni się wystrzelają i zepsują swoje szanse, a ta dziewczyna wręcz będzie wypatrywać Ciebie, bo z Tobą jeszcze nie rozmawiała.
Takich sytuacji Ci życzę, żelaznej cierpliwości, samokontroli, opanowania, jak agent 007, który potrafi zadziałać skutecznie i precyzyjnie bez względu na to, czy jest to podryw na ulicy czy sytuacja socjalna, gdzie warto przeczekać początkową falę amatorów i nie próbować z nimi konkurować, bo to nie ma sensu.
Oni sami się skreślają swoim zachowaniem, a nasza tajemniczość połączona
z krótkim, ale wyrazistym, zapadającym w pamięć kontaktem z dziewczyną sprawia, że ona potem myśli tylko o Tobie.
Pozdrawiam,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
Jak utrzymać związek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
100 Rozmów z Kobietami
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
Podziel się w komentarzu, jak podryw na ulicy wygląda w Twoim życiu i jak często próbujesz tego sposobu.
|