Oto, jak uniknąć takiego fałszywego związku. Nie po to zainteresowałeś się tym tematem, aby wpakować się potem w związek z kobietą, która z Tobą TKWI.
Czy kobieta która przymknęła oko na karygodne błędy faceta
z powodu jego wyglądu lub pieniędzy jest SZCZERA w swoich intencjach?
*** ILUZJA CZYTELNIKA ***
Hej Paweł!
Mam znajomych adwokatów,świetni ludzie,życzliwi i z pasją do trudnego zawodu,
kobieta wyjątkowo zadbana,śliczna,pomocna i w dodatku dobra w swoim zawodzie,
jej narzeczony z tego co go znam także bardzo życzliwy,kulturalny facet z klasą
(i uwaga nie prowadził mojej sprawy, nie zgarnął kasy…więc nie był miły dla hajsu,
znam ich osobiście etc.) i znajoma mi opowiadała,że w dość szybkiej fazie ich relacji
przysyłał jej kwiatki do kancelarii,często ją odwiedzał w porze pracy, widać normalność i szczęście bez jakiś analiz… i w oparciu o Twoje kursy facet jest spalony bo pewnie jak to mówisz urzekło go piękno kobiety i przesyłając jej dość szybko kwiaty chciał ją przekupić? Jak widzisz… nic z tych rzeczy… życie to nie tylko sytuacje skopiowane w 100% z Twoich kursów.
Pozdrawiam. Darek
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Darek!
Tak naprawdę to nie wiesz, jak Ci adwokaci mieszkają razem.
Nie wiesz, czy on jest pod butem swojej kobiety.
Może nie jest!
A dlaczego być może nie jest pod jej butem?
Dlatego, że…
Jak się bardzo podobasz dziewczynie, to wtedy ona wybaczy najgłupsze błędy.
Na przykład ten adwokat jest przystojny.
Albo nawet nie jest przystojny.
Po prostu był W TYPIE jego żony.
Od razu się jej spodobał!
Do tego mieli podobne zainteresowania i drogę życiową.
Był zaradny, miał wysoko sytuowany zawód albo rozwijał intratny interes.
Ona nie chciała jakiegoś fizycznego robotnika bez szkoły, więc ten jej adwokacik to był po prostu IDEAŁ.
Nie dość, że jej się podobał fizycznie, to jeszcze był/kształcił się na adwokata.
A to, że przesyłał kwiatki to już nie ważne.
Jeśli popełniał więcej podobnych zachowań, to też nie szkodzi.
Typowa historia miłego gościa, którego kobieta owinęła sobie wokół palca.
UWAGA!
Nie mam pojęcia, czy ona go owinęła wokół palca i Ty też nie masz, bo na zewnątrz każdy jest super szczęśliwy.
Może ten gość ma wszystkie super cechy prawdziwego mężczyzny, tylko że podrywał ją w taki tradycyjny, starodawny sposób, który dzisiaj już W OGóLE nie działa, bo nowoczesne dziewczyny gardzą takim lizustwem.
Owszem, uniwersalne cechy mężczyzny się nie zmieniają, natomiast pytanie, jakie były JEJ MOTYWY.
Z tego, co wiem, to gdy facet:
Ba, czasem nawet nie trzeba być przystojnym – patrz Ryszard Kalisz w artykule, na co zwracają uwagę kobiety.
A jak to wygląda za zamkniętymi drzwiami.
Tego nie wiemy.
Być może ten gość jest szczęśliwy, będąc jej sługą, a ona jego dominą.
A może są naprawdę normalnym, zgodnym małżeństwem.
Po prostu ich okres poznawania się nie był jakiś pełen tajemnicy, wyzwania, tylko tak bardziej zdroworozsądkowo do tego podeszli.
Są MILIONY takich par na całym świecie.
Tak samo jak są miliony pracowników, którzy są wykorzystywani finansowo na różnych etatach w Biedronkach itp.
Czy fakt bycia w małżeństwie lub posiadania jakiejś pracy to jest sukces, o którym ja marzyłem i o którym mówię?
Nie.
W moich materiałach nigdy nie zachęcam do jakiś związków z rozsądku, z powodu dobrej pozycji finansowej drugiej osoby czy z powodu tylko fizycznej atrakcyjności.
To bardzo warunkowa miłość.
Stracisz wygląd lub pieniądze = jesteś bezwartościowy dla tej osoby.
Chyba, że zostanie z przyzwyczajenia lub litości.
Poza tym nikomu nie narzucam tego, co uczę.
Według statystyk małżeństwa aranżowane (tak aranżowane, jak za starych czasów przez rodziców) lub małżeństwa z ROZSĄDKU są podobno BARDZIEJ TRWAŁE niż małżeństwa zbudowane na przemijającym zakochaniu.
Być może to tylko propaganda.
W końcu statystyka jest jak bikini. Najważniejsze jest nie to, co ujawnia, ale to, co SKRYWA.
Albo jeszcze jedno:
Są 3 rodzaje kłamstwa.
- Kłamstwo
- Wierutne kłamstwo
- I statystyka.
Moje doświadczenie życiowe, moich kursantów oraz autorów, których polecam w głównym ebooku pokazuje, że z przeprowadzonych 10 000 wywiadów z kobietami wynika, że małżeństwa z rozsądku prowadzą do cierpienia w milczeniu, bo ma się potem dzieci i kredyt, więc bardziej “opłaca się” zostać razem albo prowadzi to do rozkładu małżeństwa lub zdrady.
Najczęściej są to małżeństwa z przyzwyczajenia, gdzie nikt nie wchodzi drugiemu w drogę.
Nie jest to takie zainteresowanie, aby kobieta zabiegała o mężczyznę i goniła za nim po latach albo on za nią, bo po co miałby się starać facet, którym kobieta gardzi od lat.
Przy czym oczywiście przekonać o tym możesz się tylko na własnej skórze.
Możemy sobie słuchać kursów, czytać książki, dyskutować, ale to małżeństwo każdego z nas indywidualnie obnaży, czy faktycznie lepiej być z prawdziwie zainteresowaną kobietą, która za nami goni, dba o nas i stara się przez lata, ponieważ faktycznie ją pociągamy i fizycznie i osobowościowo, czy może możliwe jest również takie małżeństwo z kobietą, która jest z nami z rozsądku albo z powodu dobrej pozycji finansowej lub z powodu bycia przystojnym, co według mnie musi się znudzić na 100% tak samo, jak ulubiona pizza jedzona codziennie.
Tutaj najlepiej byłoby usłyszeć wypowiedzi moich kursantów rozwodników, którzy poświęcili na daną kobietę i dziecko lub dzieci ponad DEKADĘ.
Oni bardzo pięknie potrafią po moich kursach zlokalizować ROK, w którym kobieta zaczęła tracić zainteresowanie, zaczęła mniej się angażować. Oni myśleli, że to normalne, że to jakaś faza stabilizacji, a tak naprawdę było co raz gorzej, co raz większy chłód, co raz mniej bliskości, aż w końcu nagle gadki o separacji, rozwodzie, zdrady lub żona, która rzadko bywa w domu i mało mówi.
W niektórych przypadkach odkrywali, że już na etapie NARZECZEŃSTWA dziewczyna straciła zainteresowanie, ale jednak wyszła za mąż mimo wszystko, ponieważ wstyd jej było odwołać ślub albo myślała, że jeszcze jej się zmieni i on się zmieni, wszystko wróci do normy i ona znowu będzie go pragnąć, jak wcześniej.
Ale nie, niestety facet się rozleniwiał, nie było u niego poprawy i po ślubie było jeszcze gorzej niż przed, bo wtedy już musieli się oglądać codziennie.
- Niektórzy odkrywali, że dziewczyna udawała z nimi CAŁY ZWIĄZEK, ponieważ już na początku relacji, po 2 miesiącach ona miała wątpliwości, nie chciała, coś nie grało, ALE ON WYPROSIŁ, więc ona się zgodziła, bo myślała, że z czasem go pokocha. W końcu taki wierny chłop, zapatrzony w nią jak w obrazek to powinien być skarb.
- Niestety takie kobiety NIGDY nie były w stanie ZMUSIĆ/SKŁONIĆ się do pokochania, starania się, gonienia mężczyzny, który im się od początku nie podobał lub przestał podobać. Musiałaby się zmuszać i katować tak przez cały czas, co jest oszukiwaniem siebie samej i tego mężczyzny.
A skąd to wiem?
Oprócz przeanalizowanych wywiadów, przeprowadzonymi z kobietami, które same to powiedziały w liczbie 10 000, to sam to sprawdziłem w moim życiu, a moi kursanci też to sprawdzili i potwierdzają.
Gdy zabiłem zainteresowanie danej dziewczyny (obojętne, czy po 1 randce czy po 4 miesiącach), to już nie dało się tego odzyskać, żeby mnie szanowała i pragnęła. Najwyżej biernie tkwiła ze mną na spotkaniach. Życie z taką osobą to byłoby utrapienie. Widziałem, jak ogromna jest zmiana między zainteresowaną dziewczyną, która się starała a dziewczyną, która straciła zainteresowanie oraz przekonałem się na własnej skórze, że nie da się "naprawić" tego stanu rzeczy.
- A z drugiej strony, są kobiety, którym tak bardzo się podobał facet FIZYCZNIE albo tak bardzo podobał im się jego PORTFEL lub STATUS SPOŁECZNY, że ona wybaczyła mu jego największe idiotyzmy z początku relacji, a potem go nawet polubiła.
Pytanie, czy to lubienie można w ogóle porównywać z kobietą, która Ciebie tak po prostu pragnie, szczerze, jako osobę, jako mężczyznę, jako drugiego człowieka, którego chce sama z siebie poznawać, odkrywać, iść z nim przez życie, ponieważ on jest dla niej po prostu interesujący, zarówno wizualnie jak i mentalnie.
Czy jej późniejsza akceptacja tego faceta i jej "dobre zachowanie" (nie wzorcowe, idealne zachowanie, tylko dobre/poprawne/niezbędne minimum/bierność/tkwienie w relacji bez zbędnych konfliktów) czy to jest szczere?
To jest bujda na resorach i każdy się o tym przekonał lub przekona osobiście.
Który szanujący się facet chce kobietę, który wybaczy mu podstawowe błędy ze względu na jego wygląd lub pieniądze?
To żałosne.
Równie dobrze mógł od razu zostać sponsorem i znaleźć sobie kobietę za pieniądze.
Kobieta, która przymyka oko na błędy faceta z powodu jego wyglądu lub pieniędzy, w końcu objawi swoją kłamliwą naturę.
Czasem w najgorszym momencie.
- W chwili próby.
- W chwilach trudności.
- Gdy on się najmniej spodziewał.
Myślał, że miał szczerze zainteresowaną żonę, z którą zbudowali związek nie tylko na szczerym uczuciu, ale przekształcili to później także w miłość, czyli decyzję o dbanie o dobro drugiego człowieka jak o swoje własne.
Myślał, że jej naprawdę zależy.
A tu klops. Kobieta znika akurat wtedy, gdy była najbardziej potrzebna.
Wychodzą na jaw jej prawdziwe intencje.
- Chciała chłoptasia przy kasie, który dobrze wygląda przy rodzinie, równiutki, zadbany, czyściutki i dobrze zbudowany.
- Albo na przykład chciała mieć dziecko albo chciała się wyrwać z domu rodziców.
- Różne motywy mają kobiety.
To, że kobieta jest w małżeństwie z mężczyzną i NA ZEWNĄTRZ prezentują się jako szczęśliwa para i tak deklarują przed ludźmi wcale nie oznacza, że tak jest za zamkniętymi drzwiami.
Często wręcz takie osoby najwięcej szpanują, kozaczą, opowiadają, jacy to oni nie są cudowni i zakochani, i szczęśliwi, a potem wracają do domu do swojej brutalnej, zgoła odmiennej rzeczywistości.
Ile jest takich par, które żyją w takim fałszu?
Czasem taką parą okazują się nawet nasi rodzice!
Scenariusz stary jak świat. Dobra mina do złej gry.
I dla Ciebie to jest autorytet.
Jakaś para znajomych, która sobie deklaruje szczęśliwe życie małżeńskie, pomimo zachowywania się odwrotnie, niż to powinno działać. Być może dla nich normalne jest właśnie to, że kobieta tkwi w związku, a facet biega za nią i prosi o czułość, jak mały szczeniaczek.
Tego nie wiemy i nie sprawdzimy.
I nie traktuj tego, jako moje ocenianie w ciemno tej pary, bo ich nie znam.
Po prostu nie wierzę takim parom, bo wiem, jak to wygląda potem za zamkniętymi drzwiami. Widziałem to na własne oczy przez całe życie.
Dlatego poświęciłem lata mojego życia na edukację związkową, żeby moje małżeństwo ani trochę nie przypominało takich małżeństw, jakimi byłem w życiu świadkiem.
To była moja motywacja. To cierpienie ludzi wokół mnie było dla mnie paliwem i motywacją do tego, aby NIGDY nie znaleźć się w takiej sytuacji.
Wiedziałem, że skoro nauczyłem się wsadzać piłkę z góry do kosza na wysokości 3 metrów
i to jeszcze z pół obrotem, to utrzymywania szczęśliwego związku i umiejętności interpersonalnych też się nauczę.
Potem marketing w Internecie?
Nie ma sprawy.
Wszystko, co wartościowe wymaga czasu i wysiłku.
Lepiej zacząć z błędami niż perfekcyjnie zwlekać.
WIEM o tym na podstawie empirycznego doświadczenia, że jak się za coś złapię
i poświęcę na to odpowiednio dużo czasu i wysiłku (to znaczy więcej niż rok po 2 godziny dziennie lub więcej), to wtedy NIE MA TAKIEJ OPCJI, żebym nie był w tym ponad przeciętnie dobry lub nawet bardzo dobry, a po latach może nawet bezkonkurencyjny.
Jak to mawiał Michael Jordan:
“Fakt, że nigdy nie będę perfekcyjny albo bezkonkurencyjny wcale nie oznacza, że mam nie próbować do tego dążyć.”
To jest rozwój, praca i wzrost przyjacielu!
A nie jakieś pitu pitu, pierdu pierdu, wszystko będzie dobrze Pawełku, znajdziesz sobie dziewczynę, jak skończysz studia oraz nie, wcale nie musisz być najlepszy na boisku – pamiętaj – nie za wszelką cenę. Zdrowie i studia są najważniejsze.
Wiadomo, że są pewne granice rozsądku, natomiast z takim zachowowaczym podejściem, lansowanym przez nasze zatroskane mamusie nie osiągnąłbym praktycznie niczego i zotał typową, 30 letnią łajzą.
Bez obrazy dla facetów w wieku 30 lat.
Każdy moment jest dobry na obudzenie się ze snu i przejęcie pełnej odpowiedzialności za swoje SAMOWYCHOWANIE!
Jak w domu zabrakło twardego ojca, to masz teraz zadanie nadrobić zaległości, bo mamusie mają mierne pojęcie o tym, jak podbijać świat i kobiece serca.
Po prostu się na tym nie znają.
Pozdrawiam,
Paweł
PewnoscSiebieW90Dni.pl – Zbuduj obycie towarzyskie i swobodę z ludźmi.
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/kurs-2 – “Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek?”
|