“Byłem ciepłą kluchą bez cech prawdziwego mężczyzny z klasą.”
“Samiec-łajza przebywa cały czas z samiczkami i już chyba sam stał się jedną z nich, a jego uwaga i rozmowa z nimi nie jest dla kobiet żadnym wyróżnieniem. Wręcz jest ignorowany przez nie. Jest traktowany, jak jedna z nich!”
Jak budować męskie cechy charakteru, aby znaleźć atrakcyjną dla siebie dziewczynę, a wcześniej mieć kompetencje i pewność siebie do zagadywania do kobiet? Jakie są cechy prawdziwego mężczyzny z klasą?
- Kontakty przyjacielskie z kobietami pogłębiają nas w roli przyjaciółki i upośledzają rozwój męskich cech charakteru.
- To było, jak strzelanie ślepakami do martwej kukły w nadziei, że w ten sposób rozwijam jakieś męskie cechy charakteru
- Byłem wykastrowany psychicznie, przyzwyczajony do siostrzanych, przyjacielskich kontaktów z dziewczynami.
- Jak pielęgnować męskie cechy charakteru?
- Oczywiście im tego nie mów wprost.
- To nie było tak, że olałem kobiety i ukrywałem się tylko z chłopakami, jak łajza, która nie potrafi zagadywać nowych kobiet!
- Przebywanie z koleżankami pogłębia nasz stan bycia łajzą i stajemy się jedną z koleżanek.
- Brak męskiej energii i cech charakteru bierze się z ciągłych, koleżeńskich kontaktów z kobietami
W tym artykule również dowiesz się:
*** PYTANIE CZYTELNIKA: “Czy mieszkanie z koleżanką jest szkodliwe dla rozwoju męskich cech charakteru?“
“Cześć Paweł,
Trochę mnie przeraził fakt, że przecież większość ludzi którzy wyjeżdżają studiować szukają sobie mieszkania a tak się też składa, że większość współlokatorów to dziewczyny, w każdym razie ja tak miałem. I co, jeżeli ktoś szukając mieszkania na studia znajdzie takie w którym współlokatorem byłaby jakaś obca dziewczyna to już nie może z nikim randkować?
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jakaś normalna dziewczyna kogoś by skreśliła gdyby się dowiedziała, że w mieszkaniu w którym on mieszka mieszka też jakaś dziewczyna. Przecież ludzie nie wiedzą na kogo trafią szukając mieszkania, nie zawsze jest to napisane w ogłoszeniu. I teraz jak ktoś się dowie że będzie mieszkał pod jednym dachem z jakąś dziewczyną to ma się wyprowadzić i szukać aż do skutku? Za dużo z tym zachodu według mnie.
Pozdrawiam,
Mateusz”
>>> MOJA ODPOWIEDŹ:
Hej Mateusz,
Wystarczy zapytać właściciela, kim są współlokatorzy. Przecież nikt normalny chyba nie zamieszkuje z byle kim. Czy to za dużo zachodu, żeby spytać właściciela, kim są współlokatorzy w jego lokalu?
Twoja wypowiedź brzmi, jak wymówka chłopaka spragnionego kontaktu z dziewczynami, bo lepsze to niż nic.
W dodatku może podświadomie liczysz, że jakoś magicznie akurat trafi Ci się współlokatorka, która jest atrakcyjną i zainteresowaną Tobą dziewczyną, więc nie będziesz musiał zagadywać do nieznajomych dziewczyn, bo od razu z taką zamieszkasz.
Kontakty przyjacielskie z kobietami pogłębiają nas w roli przyjaciółki i upośledzają rozwój męskich cech charakteru.
Gdy miałem dużo koleżanek i przyjaciółkę, to nie potrafiłem przestać być łajzą, nieudacznikiem z kobietami. Byłem przez to pozbawionych cech prawdziwego mężczyzny i ten stan się pogłębiał, ponieważ spędzałem za dużo czasu z dziewczynami w kontekście aseksualnym (brak flirtu), przez co stawałem się co raz bardziej dziewczęcy w rozmowie i odpychający dla kobiet.

A nawet, gdy z nimi testowałem różne techniki flirtu, to widziałem, że one to odwzajemniają tak
z grzeczności albo śmieją się ze mnie trochę, co ja odstawiam,
że zamiast normalnie rozmawiać (nudno i przyjacielsko), to ja próbuję flirtować.
To było, jak strzelanie ślepakami do martwej kukły w nadziei, że w ten sposób rozwijam jakieś męskie cechy charakteru
Czułem z czasem, że marnuję z nimi czas, zamiast iść w świat poznawać nieznajome dziewczyny, jak na prawdziwego, wolnego mężczyznę przystało. Przy tych znajomych dziewczynach pogłębiał się mój stan bycia braciszkiem tych koleżanek i ich koleżanką albo czasami wręcz sługusem, jeleniem, ochroniarzem, chłopcem na posyłki.
Przez to przy nieznajomych dziewczynach miałem blokadę:
W konsekwencji byłem przy nowych dziewczynach bardziej przyjacielski tak, jak przy koleżankach
Byłem wykastrowany psychicznie, przyzwyczajony do siostrzanych, przyjacielskich kontaktów z dziewczynami.
Jak taki słonik, który od urodzenia jest przywiązany do drewnianego słupa i potem w dorosłym życiu dalej jest przekonany, że nie jest w stanie się zerwać z łańcucha, mimo że waży 6 ton i mógłby go rozerwać, to stoi, bo myśli, że taki jego los.
Przez to, gdy zagadywałem do nieznajomych kobiet (jeśli w ogóle się odważyłem), to emanowała ode mnie ta
Nie miałem tego ognia w oczach, tego błysku, tej męskiej mocy, żeby dziewczynę oczarować, zaintrygować, zaniepokoić, wywołać w niej emocje ekscytacji, napięcia, ciekawości.
Byłem ciepłą kluchą i tyle bez cech prawdziwego mężczyzny z klasą.
Jak pielęgnować męskie cechy charakteru?
Po pierwsze otaczaj się zarówno mężczyznami, jak i kobietami. Unikaj bycia traktowanym, jak koleżanka, przyjaciółka, piesek na posyłki. Najlepiej będzie znacznie ograniczyć lub zerwać przyjacielskie kontakty z kobietami, ponieważ one nie zrozumieją Twojego innego zachowania.
Oczywiście im tego nie mów wprost.
Nie oznajmiaj im oficjalnie, że kończysz z byciem ich łajzą, bo tylko przywołasz ten fakt do ich świadomości. Po prostu dawaj wymówki, że jesteś zajęty i się nie spotykaj ani
z nimi nie pisz, nie gadaj przez telefon, tylko mów, że masz już inne plany.
Mogą się wręcz obrazić, że nie chcesz już robić z nimi czegoś, co w zasadzie powodowało w Tobie frustrację, że jesteś tylko kolegą.
Gdy zacząłem specjalnie przebywać więcej z mężczyznami, żeby uniknąć ciągłego przebywania z koleżankami, to od razu mi się gadka przy wszelkich kobietach wyostrzała (oczywiście było to równoległe z rozwojem umiejętności flirtu zarówno na poziomie teoretycznym, jak i praktycznym)
To nie było tak, że olałem kobiety i ukrywałem się tylko z chłopakami, jak łajza, która nie potrafi zagadywać nowych kobiet!
Dalej się rozwijałem, zagadywałem, poszerzałem strefę komfortu, ale nie przebywałem już ciągle w gronie koleżanek, tylko samemu lub z kolegami albo, gdy miałem ochotę, to sobie z jakąś koleżanką pogadałem, ale nie spędzałem już z nimi większych ilości wolnego czasu np. podczas okienek na uczelni, tylko szedłem wtedy gdzieś w siną dal, żeby poznawać nowe kobiety i nie tylko.
Zwiększyłem moją wrażliwość na kobiety i miałem pragnienie, żeby z nimi flirtować, żeby je zaczepiać, droczyć się z nimi, byłem dużo bardziej zadziorny, miałem silną, męską energię i widziały to zarówno te koleżanki (po paru miesiącach bardzo rzadkiego kontaktu z nimi), jak i przede wszystkim nieznajome dziewczyny, do których zagadywałem.
Pozostawiałem też w ten sposób tęsknotę, pragnienie czegoś więcej, poczucie niedosytu, świeżości, odmiany w ich życiu, MĘSKIEJ ENERGII w ich życiu.
z samiczkami i już chyba sam stał się jedną z nich, a jego uwaga i rozmowa z nimi nie jest dla kobiet żadnym wyróżnieniem. Wręcz jest ignorowany przez nie. Jest traktowany, jak jedna z nich!”
Przebywanie z koleżankami pogłębia nasz stan bycia łajzą i stajemy się jedną z koleżanek.
Sprawdzone wielokrotnie. Nie polecam. A mieszkanie to już
w ogóle mózg rozwalony. Wiesz, możesz tego nie czuć.
To jest tak samo, jakbyś palaczowi lub alkoholikowi powiedział, jak świetnie, witalnie, energicznie będzie się czuł, gdy odstawi fajki i alkohol.
Zwykle powie, że wcale mu to tak nie szkodzi i on czuje się dobrze. Nie przemówisz.
z dziewczynami i sporadyczne zagadania do nieznajomych dziewczyn, które mnie olewają”.
Olewają nas, gdy nie bije od nas silna, męska, seksualna, ostra, zadziorna aura i energia.
Brak męskiej energii i cech charakteru bierze się z ciągłych, koleżeńskich kontaktów z kobietami
Ciągłe przyzwyczajanie się i przebywanie z kobietami, które są tylko koleżankami zabija męskie cechy charakteru potrzebne do odważnego i pewnego siebie zagadywania do nieznajomych kobiet, które Ci się podobają.
Dopóki z tego błotka nie wyjdziesz i nie rzucisz się w wir regularnego, codziennego, odważnego, zdecydowanego flirtowania z nieznajomymi dziewczynami twarzą w twarz, dopóty będziesz, jak ten słonik przywiązany do drewnianego pala, który myśli, że nie ma wystarczającej siły, aby się z niego zerwać.
To jest, jak jazda samochodem z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Mówię to z mojego doświadczenia, że bardzo mi taka zmiana pomogła w życiu. Pamiętaj, że to tylko rada. Zrobisz, co zechcesz.
Męskie cechy charakteru o wiele szybciej zbudujesz, zagadując codziennie do nieznajomych ludzi, w szczególności kobiet niż tkwiąc w relacjach koleżeńskich. Pomocny będzie również program “Pewność siebie z kobietami w 90 dni” oraz dołączenie do niepublikowanych na blogu porad mailowych, do których możesz dołączyć poniżej.
Pozdrawiam,
Paweł Grzywocz
“Każdego dnia zrób jedną małą rzecz, której się boisz”
“Zawsze pomyśl, co zrobiłby przeciętny facet, a później tego nie rób”
“Zawsze inwestuj w rozmowę”
“Bez prawdziwego zainteresowania kobiety nic nie może się zacząć ani trwać”
“Do rozwodu wystarczy jeden toksyczny charakter”
Jak zdobyć dziewczynę w 12 randek
Jak utrzymać związek
PewnoscSiebieW90Dni.pl
77 Technik Flirtu
Wolność od pornografii i masturbacji w 90 dni
Najlepsze miejsce do poznawania kobiet
Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/mapa-sukcesu
Napisz, jak kontakty z koleżankami wpływają na Twoje męskie cechy charakteru? Czy dzięki nim masz więcej pewności siebie w zagadywaniu do kobiet czy mniej?
![]()
|